Sogou (SOGO  ) i Baidu (BIDU  ) są jak Dawid i Goliat, dwa podmioty chińskiego internetu nie mogą zaliczyć bieżącego roku do udanych. Obie spółki technologiczne są zdecydowanie słabsze od szerokiego rynku, zawodzi szczególnie ta mniejsza - Sogou.

Kiedy w połowie bieżącego roku wydawało się, że na fali dobrych wyników finansowych i zdrowej wyceny fundamentalnej Sogou przełamie w końcu spadek po IPO, inwestorzy odwrócili się od spółki i wyprzedali akcje do tego stopnia, że kilka dni temu osiągnęły cenę najniższą od początku notowań na giełdzie, tracąc tylko w październiku ponad 21 proc. Inwestorzy długoterminowi cierpią, końca spadków nie widać.

Spółce nie pomagają dokonania finansowe, opublikowany 5 listopada raport za trzeci kwartał, nie przyniósł przełomu. Wynika z niego, że spółka uzyskała o 7 proc. wyższe przychody rok do roku osiągając 276,6 mld USD, jednak to nie tak dużo jak prognozowali analitycy (szacunki na poziomie 281mln USD). Spółka jest także rentowna - zysk na akcję 0,07 USD (więcej od oczekiwań). W trzecim kwartale Sogou wygenerowało 92 proc. swoich przychodów z platformy wyszukiwania, reszta pochodzi z innych działalności zorientowanych na urządzeniach sprzętowych AI, takich jak inteligentne głośniki, smartwatche czy translatory. Tymczasem inwestorów niepokoją prognozy spółki na kolejny kwartał (przychody 292-307 mln USD, wzrost o ok 5-11 proc. r/r i spadek zysków), które wyraźnie mijają się z zapowiedziami sprzed kilku miesięcy. Mówiąc najprościej, Sogou jest słabym walorem w swoim sektorze, zepchnięty na margines, bez wsparcia rekomendacji analityków i jest mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie mógł się odbić od dna na którym jest obecnie.

Dlatego zamiast kupować Sogou (7 proc. udziału w chińskim rynku), inwestorzy powinni przyjrzeć się bliżej jego największemu konkurentowi Baidu, który kontroluje dwie trzecie chińskiego internetu. Chociaż spółkę także dotknęła solidna 30 proc. przecena w ostatnich kilku tygodniach, a od początku roku jest 23 proc. 'pod kreską'.

Istnieją cztery kluczowe czynniki sukcesu operatora wyszukiwarki: wzrostu przychodów z reklam, ilość klientów reklamowych i przychodów z reklam na klienta, a także możliwość kontrolowania kosztów pozyskiwania ruchu (TAC - tu Sogou zdecydowanie przegrywa). Baidu generuje także znacznie więcej przychodów na reklamodawcę, a liczba klientów i przychody z jednego klienta wzrastają sukcesywnie w ostatnim kwartale (Sogou opublikował jednak spadki w obu kategoriach). Spółka wygenerowała w trzecim kwartale 80proc swoich przychodów tylko z reklam, pozostałe przychody pochodzą z innych działalności, w tym z udziałów w iQiyi (IQ  ) i innych mniejszych firmach.

Według danych opublikowanych za trzeci kwartał spółka wypracowała imponujące 4,11 mld USD przychodów (wzrost o 27 proc. rok do roku, powyżej szacunków analityków) oraz zysk na akcję 2,77 USD (oczekiwania 2,40 USD, wzrost o 46 proc. r/r). Jednak na 'słodkim' raporcie jest rysa w postaci przewidywań spółki na bieżący kwartał, które mogą nie pokryć się z oczekiwaniami rynku. Baidu prowadzi solidną działalność, skupioną w krajach azjatyckich i długoterminowa perspektywa dla spółki jest jednak obiecująca.