Znany na całym świecie, producent narzędzi Stanley Black & Decker, Inc. (SWK  ) podsycił obawy o globalne spowolnienie gospodarcze i od kilku dni znajduje się w centrum zainteresowań krótkoterminowych spekulantów, często handlujących akcjami spółki, która obniża prognozy sprzedaży na 2019 rok. Black & Decker debiutuje na łamach Paszportu.

Dla przypomnienia - Stanley Black & Decker to producent szeregu profesjonalnych elektronarzędzi jak wiertarki, klucze udarowe, szlifierki, piły, narzędzia pneumatyczne czy produkty konsumenckie takie jak produkty ogrodowe - nożyce do żywopłotu, kosiarki itp. Spółka po latach wzrostów zanotowała bardzo trudny 2018 rok (strata na poziomie 29%). Krótko mówiąc - miniony rok był dla spółki najgorszy od co najmniej dekady. Zaczęło się od publikacji raportu sprzed roku, w którym kierownictwo oszacowało mniejszy wzrost sprzedaży, niż chciał tego rynek. Co gorsza, spółka w kolejnych miesiącach potwierdzała sprzedażowy trend spadkowy, znacznie obniżając pułap w stosunku do 2017 roku. Firma nadal generuje solidną sprzedaż, zarabiając i nagradzając akcjonariuszy.

Rok 2019 nie zapowiada się zbyt dobrze. Trzy dni temu, po publikacji wyników kwartalnych, które okazały się słabe i zgodne z konsensusem, akcje spółki oddały cały, ciężko wypracowany, zysk od początku roku. Rynek bardzo nerwowo zareagował na mało optymistyczne prognozy na kolejne kwartały, mówiące o wzroście zysków 4-6 proc., podczas gdy analitycy obliczali 7,7 proc. Należy zaznaczyć, iż niemal 1/3 sprzedaży firmy odbywa się poprzez sklepy wielkopowierzchniowe i markety, stąd też, skoro owe sieci zapowiadają spowolnienie, to trend znajdzie odzwierciedlenie także w bilansie Stanley'a.

Istnieje kilka czynników, składających się na słabsze wyniki, w tym wyższe koszty produkcji, w związku z rosnącymi cenami surowców i zawrotami kursu walutowego, a także niższy wzrost organiczny. Szczególnie ważny jest ten ostatni moment, ponieważ inwestorzy chcą, aby firma rozwijała się organicznie, a nie po przejęciach. Z tego punktu widzenia rok 2019 może być rokiem stagnacji. Aby sprostać rosnącym presjom kosztowym, Stanley zamierza podnieść ceny produktów i usług od stycznia 2019 roku. Jednocześnie spółka zainicjowała program restrukturyzacji, aby zaoszczędzić około 250 mln USD w 2019 roku i tym samym zrekompensować straty. Wydajność procesu będzie uzależniona od bieżących wyników sprzedażowych oraz kosztów produkcji.

Spółka ze swojej strony widzi kilka katalizatorów wzrostu przychodów w bieżącym roku, na które składają się - wkład marki Craftsman, którą nabyła od Sears Holdings w 2017 roku, ekskluzywna współpraca z siecią Home Depot (HD  ) w zakresie sprzedaży urządzeń marki Stanley i pozycjonowania ich w sklepie internetowym sieci, natężenie prac na rozwojem segmentu e-commerce oraz sieci sprzedaży na rynkach międzynarodowych. W planach jest także rozwijanie niedawno sfinalizowanych przejęć, w tym IES Attachments, oraz marek Irwin i Lenox zakupionych od Newell Rubbermaid.

Spółka Stanley Black & Decker, pomimo przeciwnych podmuchów wiatru, to solidne fundamenty, rozpoznawalność marki, długa historia sięgająca połowy XIX wieku i w dalszym ciągu dobry wybór na inwestycje długoterminowe. Jednakże z uwagi na niepewne czasy, należy zachować ostrożność kupując akcje.