Gdy zbliża się sezon na raporty finansowe, widzę to od razu. Znajomi day traderzy są wtedy tak podekscytowani, jakby chodziło o ich urodziny. Cieszą się tak na myśl o zwiększonej aktywności na rynkach i dużej liczbie spółek do wyboru każdego dnia. Znam nawet osobę, która zmienia w tym czasie dietę - uważa, żeby się nie przejadać i rezygnuje z alkoholu. Takie zachowanie wydaje się skrajne (i takie właśnie jest), ale jednocześnie pokazuje, jak ważne jest znalezienie własnej niszy.

Na rynkach można inwestować na bardzo wiele sposobów. Zarówno wybór produktów, jak i strategii może przytłoczyć - i często przytłacza. Od razu widać, czy dana osoba znalazła już swoją niszę, czy też jeszcze nie wie, co robić. Traderzy, którzy zajmują się wszystkim naraz, stale narzekają i czują, że zostają w tyle.

Na giełdzie jest jak w medycynie. Nie ma szans, by jednej osobie udało się osiągnąć perfekcję we wszystkich jej gałęziach. Podczas studiów przyszli lekarze wybierają więc specjalizację.

Zastanów się nad możliwościami, jakie dają rynki. Która najbardziej ci odpowiada? Cieszysz się jak dziecko na myśl o urodzinach, gdy zbliża się sezon na raporty finansowe? Uwielbiasz, gdy na rynkach następują spadki, które możesz wykorzystać, by zainwestować długoterminowo? A może wolisz budować zrównoważony portfel opcji i aktywnie nimi obracać? Znalezienie własnej niszy i specjalizacja to niezwykle istotne kwestie. Najlepsi sportowcy na świecie robią to, co kochają. Za sukcesem idą zaś pieniądze. Zapewniam, że najbogatsi traderzy, jakich znam, specjalizują się w jednym stylu inwestowania i nigdy od niego nie odchodzą.