Światowa premiera filmu Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie miała miejsce 10 grudnia 2016 roku. To pierwszy w historii spin-off Gwiezdnych wojen, czyli poboczny film, którego akcja rozgrywa się wprawdzie w świecie stworzonym przez George'a Lucasa, ale stanowi niezależną opowieść nie będącą kontynuacją tego, co oglądaliśmy rok temu w filmie Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy. W produkcji zabrakło wielu najbardziej znanych bohaterów Gwiezdnych wojen, muzyki Johna Williamsa i rozwijających się napisów, które otwierały filmy należące do sagi. Nie oznacza to jednak, że nie wart jest uwagi i powstał tylko po to, aby wypełnić fanom czas oczekiwania na VIII część Gwiezdnych wojen, która do kin wejdzie dopiero w 2017 roku. Krytycy filmowi zaznaczają, że w filmie jest moc, ale w zupełnie innej niż dotychczas formie, dzięki czemu przyciąga on do kin nie tylko weteranów Gwiezdnych wojen, lecz również nowych widzów, których zainteresowała opowieść o oddziale straceńców wysłanym na samobójczą misję w odległej galaktyce. Analitycy notują informacje o wysokich przychodach ze sprzedaży biletów w pierwszych dniach po wejściu produkcji do kin, a także prognozują, że dzięki nim Walt Disney Studios osiągnie na koniec tego roku rekordowe przychody ze sprzedaży biletów. Wszystko wskazuje na to, że  Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie zapisze się zarówno w historii kina, jak i Disneya (DIS  ).

Diego Luna i Felicity Jones na premierowym pokazie filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie w Hollywood.
Diego Luna i Felicity Jones na premierowym pokazie filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie w Hollywood.

Akcja filmu rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z filmów Gwiezdne Wojny: Zemsta Sithów i Gwiezdne Wojny: Nowa nadzieja, opisuje losy grupy rebeliantów pod wodzą Jyn Erso (Felicity Jones), którzy próbują wykraść plany tworzenia śmiercionośnej broni złowrogiego Imperium, czyli Gwiazdy Śmierci. Jego fabuła została zasadniczo opisana w dwóch zdaniach w otwierającym Nową nadzieję napisie: "Statki kosmiczne Rebelii, atakując z ukrytej bazy, odniosły pierwsze zwycięstwo nad złym Galaktycznym Imperium. Podczas bitwy szpiedzy Rebelii ukradli sekretne plany ostatecznej broni Imperium, Gwiazdy Śmierci". Łotr 1 to pierwszy film z serii Gwiezdne wojny - historie, nie oznacza to jednak, że powstanie jego kontynuacja. Zamiast tego powinniśmy zobaczyć kolejne, niezależne opowieści rozgrywające się w uniwersum Gwiezdnych wojen. Co ciekawe, choć mówi się o całej, nowej serii filmów, Lucasfilm zapowiedział dotychczas powstanie tylko jednego z nich: w 2018 roku planowana jest premiera filmu o młodym Hanie Solo, w rolę którego wcielał się Harrison Ford. W lipcu studio poinformowało, że w nowym filmie zagra go Alden Ehrenreich. Wszystko wskazuje na to, że o powstaniu kolejnych filmów zadecydują przychody ze sprzedaży biletów na pokazy Łotra 1. Jeśli będą odpowiednio wysokie, będzie to oznaczało, że Disneyowi udało się znaleźć sposób na eksploatowanie franczyzy Star Wars, o której szerzej pisaliśmy w artykule pt. Disney doda Gwiezdnym wojnom nowej mocy, praktycznie w nieskończoność. Polega on na tworzeniu nowych historii i nowych bohaterów nawiązujących do wydarzeń i postaci znanych z uniwersum Gwiezdnych wojen, a zarazem przedstawionych w sposób, który odbiega od stylistyki filmów wchodzących w skład sagi. Ten zabieg widać właśnie w filmie Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie:w recenzjach czytamy, że to pierwsze Gwiezdne wojny dla dorosłych, momentami naprawdę ciężki i przejmujący obraz, którego finał stanowi świetnie nakręcona i wciągająca scena batalistyczna, jakiej dotychczas w sadze jeszcze nie było.

Komentatorzy podkreślają, że reżyser filmu Gareth Edwards pracując nad produkcją podjął ryzyko, które się Disneyowi opłaciło. Zdaniem analityków Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie może stać się czwartym filmem wyprodukowanym w 2016 roku, który przyniesie spółce przychody ze sprzedaży biletów powyżej miliarda dolarów. Pozostałe trzy, które już przekroczyły ten próg to Zwierzogród, Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów oraz Gdzie jest Dory. Niektórzy z nich są nawet zdania, że film ma potencjał, aby ubiegać się o tytuł największego filmu wszech czasów i powinien powtórzyć sukces VII części sagi - Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy - która przyniosła Disneyowi blisko 2,2 mld dolarów i jest obecnie trzecim po Avatarze i Titanicu najbardziej kasowym filmem w historii kina. Źródłem tych prognoz są wysokie przychody, jakie udało się filmowi osiągnąć w czasie weekendu otwarcia. Łotr 1: Gwiezdne wojny zarobił 155 mln dolarów w Stanach Zjednoczonych oraz łącznie ponad 290 mln na całym świecie. Stał się zatem drugą po Przebudzeniu mocy najbardziej dochodową w historii amerykańskiego kina premierą w grudniu (VII część sagi przyniosła w weekend otwarcia w grudniu 2015 roku przychody w wysokości 248 mln w Stanach Zjednoczonych oraz 529 mln dolarów na całym świecie), a także trzecim filmem, który może pochwalić się w mijającym roku tak imponującym wynikiem za pierwszy weekend wyświetlania (film wyprzedziły tylko dwa obrazy Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów - 179 mln dolarów - i Batman v Superman: Świt sprawiedliwości - 166 mln dolarów). Wysokie wpływy ze sprzedaży biletów na film Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie sprawiły, że Disneyowi udało się zanotować w tym roku rekordowe przychody. Walt Disney Studios poinformował w poniedziałek, że stał się pierwszym studiem filmowym w historii, które wygenerowało przychody ze sprzedaży biletów powyżej 7 mld dolarów w całym roku kalendarzowym (poprzedni rekord należał do Comcast (CMCSA  ), które zanotowało przychody w wysokości 6,9 mld dolarów w 2015 roku). To kolejny dowód na to, że eksperyment z historiami nie tylko się udał, ale zapisze się również w historii kina i Disneya.