W roku 2010 na ekranach na całym świecie pojawiły się różne filmowe wersje biografii Steve'a Jobsa, ale zbliżająca się premiera filmu Danny'ego Boyle'a (Slumdog Milioner z ulicy, 127 godzin) ma pod względem finansowym i filmowym pobić wszelkie wcześniejsze ekranizacje życia twórcy Apple'a. Film ma zostać wypuszczony przez należące do Comcast (CMCSA  ) Universal Studios, a premierę w Nowym Jorku ma mieć 9 października, zaczynając tym szereg zaplanowanych premier do stycznia 2016. W Polsce film ukaże się 13 listopada.Choć film będzie miał swoją premierę w nadchodzących tygodniach, jego pokazy w Telluride i New York Film Festivals zdobyły wyjątkową przychylność krytyków. Po porażce filmu Jobs w 2013 roku z Ashtonem Kutcherem w roli głównej krytyce byli sceptycznie nastawieni w stosunku do roli Michaela Fassbendera (Zniewolony. 12 years a slave, X-Men: Days of Future Past) i jego kreacji kontrowersyjnej postaci CEO Apple'a (AAPL  ). Mimo to ostatnie recenzje chwalą wyjątkowo udane przedstawienie Jobsa przez Fassbendera, nawet współzałożyciel firmy, Steve Wozniak, wyraził swoją pochwalną opinię, brał też udział w pisaniu scenariusza.

Film składa się z trzech aktów, z czego każdy koncentruje się na jednej z prac Jobsa. Pierwszy akt obrazuje wypuszczenie na rynek pierwszego Macintosha w 1984 roku przed przejściem do 1988, do aktu drugiego, który skupia się na reakcji Jobsa na porażkę Macintosha i staraniach wypuszczenia nowego komputera firmy, NeXTa. W końcu widzowie przenoszą się do 1998, zaledwie trzy lata przed debiutem iPoda, w którym miało miejsce wypuszczenie na rynek iMaca. I choć Jobs Fassbendera jest stanowczy i nieco zbyt pewny siebie, kreacja Joanny Hoffman, przyjaciółki i powiernicy Jobsa, stworzona przez Kate Winslet (Titanic, Zakochany bez pamięci) oraz rola Setha Rogena (Superbad, The Interview) jako Wozniaka humanizuje tego intrygującego mężczyznę, a także składa się na wyjątkową obsadę tego filmu, która na pewno przyciągnie rzeszę widzów.

Film oparty na burzliwym i kontrowersyjnym życiu Jobsa najprawdopodobniej wpłynie na akcje Apple'a. Kontrowersje związane z życiem i karierą Jobsa są konsumentom już dobrze znane, dlatego też mało prawdopodobne jest, że źle wpłyną na PR firmy. Jeśli film będzie miał jakiś wpływ na konsumentów, udramatyzowane przedstawienie momentu stworzenia firmy może wzbudzić większą sympatię wobec późniejszego założyciela, a nawet podnieść poziom zaufania wobec Apple'a w nadchodzących miesiącach.

Przewidywany budżet filmu Steve Jobs wynoszący zaledwie 30 milionów dolarów ma jeszcze zwiększyć przychód brutto Universal, który w tym roku ma i tak pobić rekord i, zgodnie z przewidywaniami, osiągnąć ponad 90 milionów dolarów brutto w kraju. W sierpniu Universal pobił międzynarodowy rekord sprzedażowy, zarabiając 3,78 miliardów dolarów brutto na świecie - już pięć miesięcy przez premierą. Rekord ten padł po tym jak studio osiągnęło w lipcu aż 5,53 miliardy dolarów brutto zysku po hitach takich jak Jurassic World i Szybcy i Wściekli 7. Nadchodzący film, z uwagi na to, że oparty jest na biografii Steve'a Jobsa będącej bestsellerem Amazona, ma już gotową grupę odbiorców, która może zapewnić Steve'owi Jobsowi kasowy sukces.

Jednak momentem, kiedy Steve Jobs może mieć największy wpływ na Universal, będzie sezon rozdania nagród, ponieważ rola Fassbendera jest na tyle wyjątkowa, by zapewnić mu nominację do Oscara. Na ogłoszenie nominacji trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, a do tego czasu modny temat filmu może przyciągnąć widzów do kin szybciej niż Akademia zdąży rozważyć nominacje. To z kolei zapewni dobre wyniki sprzedażowe już od samej premiery. Film Steve Jobs najprawdopodobniej przyczyni się do dalszych sukcesów studia Universal, które ten rok może już zaliczyć do najbardziej udanych.