Z różnych powodów spółki technologiczne często odmawiają swoim akcjonariuszom płacenia dywidendy. W świadomości społecznej dywidenda kojarzona jest z "bezpiecznymi" spółkami, ponieważ oznacza to, że ich akcje z pewnością przyniosą jakiś zysk. Opinia ta jednak nieszczególnie współgra z innowacyjnymi startupami oraz tytanami, które zapewniły sławę Dolinie Krzemowej. Ponadto wiele spółek technologicznych zamiast rozdawać swoje zyski akcjonariuszom, reinwestuje je z powrotem w firmę w celu zapewnienia sobie stałego wzrostu oraz innowacji. Kolejną kwestią jest polityka podatkowa, ponieważ według prawa Stanów Zjednoczonych dywidenda może zostać opodatkowana jako dochód. Także inne przepisy skłaniają takie spółki do szukania kreatywnych sposobów, aby uniknąć dodatkowych kosztów. Nie dziwi fakt, że podatki wpływają na finansowe poczynania przedsiębiorstw. 

Jednak prawdopodobnie najważniejszym powodem jest to, że płacenie dywidendy postrzegane jest zazwyczaj jako ostrzeżenie wskazujące na to, że wzrost spółki maleje, spowalnia bądź co gorsza całkiem się zatrzymał. Aby uniknąć takiego obrotu spraw, wiele spółek technologicznych przekonywało inwestorów, że przedsiębiorstwo się intensywnie rozwija, a więc jest odporne na ryzyko. Choć wszystkie te metody może i były skuteczne w przeszłości, nie zmieniło to faktu, że dywidenda stała się coraz bardziej powszechna. 

W przeszłości tylko kilka spółek technologicznych płaciło dywidendę, jednak teraz ta praktyka zyskała na popularności i zaczęło ją stosować więcej różnej wielkości firm. Kickstarter, który nie planował zadebiutować na giełdzie, ogłosił ostatnio, że zacznie wypłacać dywidendę i dołączy do takich gigantów jak IBM (IBM  ), Hewlett Packard (HPQ  ) oraz Oracle (ORCL  ), które w ostatnich latach również zaczęły ją płacić. Microsoft (MSFT  ), jedna z najpopularniejszych spółek w branży, wypłaca dywidendę od 2003 roku. Prawda jest taka, że wiele z tych notowanych na giełdzie spółek będzie musiało w końcu rozdzielić część swoich zysków, gdyż w wyniku ich szybkiego rozwoju stają się one tak bogate, że nie mogą dłużej ignorować swoich inwestorów.

Jedna ze spółek, która wciąż wstrzymuje się od płacenia dywidendy, jest zarazem jedną z największych na rynku. Google (GOOGL  ), pomimo swojej ogromnej wartości i wpływów, wciąż odmawia regularnego wypłacania dywidendy. Apple (AAPL  ) także należał do takich spółek dopóki nie ustąpił i zgodził się wypłacać dywidendę w wysokości 3% rocznego zysku z akcji. Biorąc pod uwagę, że w drugim kwartale tego roku Apple po raz pierwszy od 2003 rok odnotował spadek, decyzja o wypłacie dywidendy może okazać się sprytnym finansowym zabezpieczeniem się wobec niepewnej przyszłości spółki. 

Nie istnieje żaden wzór, dzięki któremu dałoby się określić czy dana spółka technologiczna zdecyduje się płacić dywidendę czy nie. Wszystko zależy od jej polityki wewnętrznej i zarządu. Niemniej jednak zwiększanie się liczby firm, które jednak decydują się na jej wypłacanie wskazuje na wolno zachodzące zmiany, choć nikt nie jest pewien co to może oznaczać w perspektywie najbliższych lat.

Dolina Krzemowa stworzyła i rozwinęła atrakcyjny wizerunek stronienia od "tradycyjnych" korporacyjnych praktyk. Siedzenie w boksach? A co to, średniowiecze? Garnitury i krawaty? Sportowe spodenki i koszulki są przecież zdecydowanie bardziej wygodne i modne. Wystarczy spojrzeć na plastikową zjeżdżalnię w głównej siedzibie Google, aby znaleźć dowód na, można by powiedzieć, dziecięcą niesubordynację, która sprawiła, że technologiczni giganci są tak inni, a mimo to odnoszą tak ogromne sukcesy. Jednakże wzrost tych spółek i niedawna, powiedzmy, ich kapitulacja w płaceniu dywidendy pokazują, że niektórym praktykom trudno się jest przeciwstawić.