Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) instalacje energetyki odnawialnej mają zwiększyć swoją moc o 290 gigawatów, a organizacja z siedzibą w Paryżu spodziewa się, że rok 2021 ustanowi nowy rekord wszechczasów w zakresie energetyki odnawialnej.

Opublikowany w środę raport IEA na temat rynku energii odnawialnej przewiduje, że do 2026 roku moc odnawialnej energii elektrycznej naszej planety wzrośnie do ponad 4800 GW, co stanowi wzrost o ponad 60% w porównaniu z poziomami z zeszłego roku. Ta wartość odnosi się jednak do maksymalnej ilości energii, którą instalacje mogą wytworzyć, a nie do tego, co muszą one wytwarzać. Według agencji to Chiny będą głównym motorem wzrostu mocy odnawialnych w nadchodzących latach, a Europa, Stany Zjednoczone i Indie pójdą w ich ślady. Patrząc z szerszej perspektywy to, co może pozytywnie zaskakiwać, to fakt, że odnawialne źródła energii będą odpowiadać za prawie 95% wzrostu globalnej mocy wytwórczej do 2026 roku. Agencja zrewidowała swoje prognozy z zeszłego roku, ponieważ silniejsze wsparcie polityczne i ambitne cele klimatyczne ogłoszone na COP26 muszą w pewien sposób współgrać z cenami surowców, przez które zwiększyły się koszty budowy nowych instalacji wiatrowych i fotowoltaicznych.

Dyrektor wykonawczy IEA, Fatih Birol stwierdza, że rekordowe przyrosty energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w 2021 roku są kolejnym znakiem, że żyjemy w globalnej gospodarce energetycznej. Wysokie ceny surowców i energii, które obserwujemy dzisiaj, stawiają jednak nowe wyzwania dla przemysłu odnawialnego. Z drugiej strony podwyższone ceny paliw kopalnych sprawiają, że odnawialne źródła energii są jeszcze bardziej konkurencyjne. Chociaż główne dane ze środowego raportu wydają się obiecujące, wciąż istnieją ryzyka, które mogą zniweczyć rozwój OZE. Raport IEA potwierdza te obawy zauważając, że odnawialne źródła energii stoją w obliczu "szeregu niepewności polityki i wyzwań związanych z ich wdrażaniem". Obejmują one takie czynniki, jak wydawanie zezwoleń, finansowanie, integrację sieci czy akceptację społeczną. Według agencji obecne wzrosty cen towarów wywarły presję na wzrost kosztów inwestycji, podczas gdy dostępność surowców i rosnące ceny energii elektrycznej na niektórych rynkach stanowią dodatkowe wyzwania dla producentów energii wiatrowej i fotowoltaicznej w krótkim okresie. Oczekuje się jednak, że wpływ "niestabilnych cen towarów i transportu na popyt będzie ograniczony", a wysokie ceny paliw kopalnych dodatkowo podniosą konkurencyjność zarówno fotowoltaiki, jak i wiatru.

Jeśli chodzi o osiągnięcie nie niskiej, a zerowej emisji plan ten może być trudniejszy do zrealizowania. Chociaż zwiększanie mocy dla OZE ma przebiegać szybciej niż kiedykolwiek w ciągu najbliższych pięciu lat, już wiadomo, że to zbyt mało, aby spełnić scenariusz zerowej emisji w 2050 roku. Nie pomogą nawet wszelkie ponaglenia ze strony IEA i lobbing w sferze politycznej. Jak czytamy w raporcie roczny wzrost zdolności w ramach scenariusza IEA Net Zero w latach 2021-2026 musiałby być o 80% szybszy niż nawet w "przyspieszonym trybie", co oznacza, że ​​rządy muszą nie tylko stawić czoła wyzwaniom związanym z polityką i wdrażaniem, ale także zwiększyć swoje ambicje wobec działania tu i teraz. Ten otrzeźwiający ton nawiązuje do wcześniejszych oświadczeń tej organizacji. To jak wiele pracy należy wykonać pokazuje IEA World Energy Outlook, z którego możemy się dowiedzieć, że szybkie, ale nierównomierne ożywienie gospodarcze po zeszłorocznej recesji wywołanej przez COVID-19 spowodowało znaczne obciążenia systemu energetycznego. To z kolei wywołało gwałtowny wzrost cen na rynkach gazu ziemnego, węgla i energii elektrycznej.

Farma wiatrowa w zachodnim Teksasie.
Farma wiatrowa w zachodnim Teksasie.