Kryptowaluty, do niedawna traktowane jako aktywa spekulacyjne i zbyt zmienne, by mogły stanowić zagrożenie dla tradycyjnych inwestycji właśnie zaliczyły kapitalizację na poziomie 2 bilionów. To oznacza, że weszły do pierwszej ligi inwestycyjnej na świecie, tym bardziej że są wybierane przez coraz poważniejsze instytucje.

Wartość rynku kryptowalut po raz pierwszy przekroczyła 2 biliony dolarów. Stało się to w wyniku rajdu etherum, drugiej co do wielkości cyfrowej monety. Jak podaje CoinGecko, portal który śledzi rynek kryptowalut i stanowi kompendium wiedzy w tym zakresie, stało się to w ciągu zaledwie nieco ponad 2 miesięcy, kiedy kapitalizacja rynkowa podwoiła się. Bitcoin, największa waluta cyfrowa, stanowi ponad 50% całej kapitalizacji rynkowej kryptowalut. Kapitalizacja rynkowa najważniejszej kryptowaluty wzrosła o ponad 100% tylko w tym roku, co mogło tylko poważnie dźwignąć wyceny w górę. W zeszłym miesiącu bitcoin osiągnął rekordowy poziom powyżej 61 000 USD. Rekordowe wyceny spowodowane są ogromnym popytem i kolejnymi instytucjami w kolejce po zakup. Najbardziej znaną z nich jest Tesla (TSLA), która po obwieszczeniu zakupów bitcoina wywołała wielką, zieloną świecę na wykresach.

Jednak najnowszy wzrost na rynku kryptowalut wydaje się być napędzany przez eter, cyfrową monetę, która zasila blockchain Ethereum. Bitcoin działa również na technologii bloków, która jest swego rodzaju publiczną księgą aktywności i sposobem na dokonywanie transakcji za pomocą tej kryptowaluty. Dla porównania, blockchain Ethereum bardziej przypomina platformę oprogramowania, która umożliwia programistom tworzenie aplikacji na jej podstawie. Użytkownicy mogą następnie wydawać etery na te aplikacje. Tak zwane inteligentne kontrakty są kluczową cechą sieci. Są to kontrakty, które można automatycznie wykonać za pomocą kodu programistycznego. Rośnie podekscytowanie związane z wykorzystaniem Ethereum w aplikacjach funkcjonujących w ramach zdecentralizowanych finansów lub DeFi. Są to usługi finansowe oparte na blockchain, takie jak pożyczki, które w teorii mogłyby ominąć banki i inne instytucje finansowe. Użytkownicy tych aplikacji mogą dokonywać transakcji przy użyciu kryptowaluty. Ethereum stanowi również swego rodzaju podbudowę technologiczną leżącą u podstaw niedawnego szaleństwa na NFT - nowy rodzaju aktywów cyfrowych. To świeży a zarazem wyjątkowy zasób cyfrowy, którego tokeny różnią się od siebie i stanowią unikalną wartość. Według CoinDesk ether osiągnął niedawno rekordowy poziom 2151,25 USD, a od początku roku kryptowaluta wzrosła o ponad 180%. Również i to aktywo cieszy się zainteresowaniem firm. Chiński producent aplikacji Meitu kupił w zeszłym miesiącu eter o wartości 22,1 miliona USD, co czyni go jedną z pierwszych dużych firm, które to zrobiły.

Bitcoin nadal pozostaje potęgą rynku kryptowalut i w ciągu ostatnich kilku miesięcy cieszył się dużym wzrostem zainteresowania firm i inwestorów instytucjonalnych. W międzyczasie największe banki inwestycyjne szukają sposobów, aby umożliwić klientom zaangażowanie finansowe w aktywa cyfrowe. W marcu tego roku media informowały, że Morgan Stanley (MS) stał się pierwszym dużym bankiem w USA, który zaoferował swoim klientom dostęp do instrumentów finansowych opartych na bitcoinie. Media informowały w zeszłym miesiącu, że również Goldman Sachs (GS) przygotowuje się do uruchomienia swoich pierwszych instrumentów inwestycyjnych powiązanych z aktywami cyfrowymi dla klientów. Inwestorzy mają również nadzieję na rozszerzający się portfel produktów inwestycyjnych Grayscale Investments, który prowadzi jeden z największych publicznych funduszy bitcoinowych. Instrument ten jest znany jako Grayscale Bitcoin Trust (GBTC). Jest to kolejny sposób na zaangażowanie większej liczby inwestorów w rynek kryptowalut. Nie posiadając bitcoina czy ethera mogą mieć oni ekspozycję na te aktywa w swoim portfelu.