W czwartek rynki zwyżkowały, gdyż spółki z sektora półprzewodników odrobiły część strat poniesionych w ostatnich dniach. Dow 30 poszedł w górę o 147 punktów głównie za sprawą Apple (AAPL  ). S&P 500 zyskał 15 punktów, zaś Nasdaq 100 - 59 punktów dzięki firmom technologicznym. Wzrosty wywołały także wiadomości z Chin, zgodnie z którymi Pekin jest gotowy wznowić negocjacje handlowe. Sytuację na Wall Street pogorszyła się jednak, kiedy prezydent USA Donald Trump przyznał, że nie czuje presji zawarcia porozumienia z Chinami.

Notowania sektorów:

Kurs ropy naftowej częściowo cofnął się do poziomu sprzed środowych zwyżek, gdyż uwagę inwestorów znów pochłonęła wojna handlowa i jej potencjalny wpływ na popyt. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej "nasila się globalne ryzyko gospodarcze", mimo iż zmniejszane są zapasy surowca. Komentarz ten wystarczył, by cena ropy poszła w dół o 2%. Z innych wiadomości: z racji spadku siły huraganu Florence inwestorzy spodziewają się, że zakłócenia w dostawach będą mniej dotkliwe niż wcześniej się spodziewano.

Jak już wcześniej zostało to wspomniane, producenci chipów z rynku półprzewodników mieli swój udział w czwartkowych zwyżkach na Wall Street. Traderzy techniczni zauważyli, że notowania sektora szybko powróciły ponad linię średniej kroczącej 200-dniowej.

Notowania spółek:

Qualcomm (QCOM  ) zapowiedziało program wykupu około 178 mln akcji wartych 16 mld dolarów. Wcześniej przedsiębiorstwo wykupiło już akcje własne o wartości 30 mld dolarów. W związku z powyższym walory QCOM zdrożały 4%, osiągając tym samym nowe rekordowe wartości.

Zgodnie z doniesieniami Equifax (EFX  ) miało dojść do pewnego zdarzenia z udziałem spółki, w które zamieszani byli również chińscy szpiedzy. Equifax odmówiło podania dalszych informacji. Niejasne jest, czy ów incydent mógł mieć związek z ubiegłorocznym wyciekiem danych, w wyniku którego ucierpiało ponad 15 mln użytkowników. Jak na razie nie zanosi się, by wobec przedsiębiorstwa wyciągnięte zostały jakiekolwiek konsekwencje prawne z tego powodu.

W czwartek ponownie było głośno o Tesli (TSLA  ). Szef firmy Elon Musk zamieścił na Twitterze wpis, z którego wynika, że klienci mogą spodziewać się wydłużonego czasu na uzyskanie żądanych informacji ze względu na "znaczący wzrost liczby dostaw pojazdów". Wielu odebrało post Muska jako próbę zakomunikowania Wall Street, że wolumen utrzymuje się na wyższym niż oczekiwano poziomie.

Facebook (FB  ) zapowiedział, że będzie sprawdzać treść postów (obrazki, filmy, a teraz także i tekst) pod kątem zgodności z faktami. Mając na uwadze problemy serwisu z prywatnością, ingerencją polityczną i oskarżeniami o stronniczość, wprowadzona zostanie opcja zgłaszania zdjęć, obrazków i filmików w celu weryfikacji pod względem rzetelności. Kurs akcji FB utrzymywał się w pobliżu najniższego poziomu osiągniętego w trakcie czwartkowej sesji.