Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydaje niespodziewane ostrzeżenie dotyczące porządku prawnego UE po tym, jak niemieccy sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego kwestionują jego wyższość. Po tym, jak sąd konstytucyjny Republiki Federalnej Niemiec zaskoczył polityków, kwestionując jedno z orzeczeń, Sąd Najwyższy UE starał się potwierdzić swoją wyższość prawną nad trybunałami krajowymi państw członkowskich.

W oświadczeniu Europejski Trybunał Sprawiedliwości powiedział w piątek, że otrzymał "wiele zapytań" dotyczących orzeczenia sądu w Karlsruhe na początku tego tygodnia, które odrzucało część orzeczenia ETS z 2018 roku w sprawie programu zakupu obligacji przez Europejski Bank Centralny. Porządek prawny UE byłby zagrożony, gdyby sądy krajowe odbiegały od jego orzeczeń w sprawie zgodności działań instytucji UE z prawem. "Aby zapewnić jednolite stosowanie prawa UE, sam Trybunał Sprawiedliwości - utworzony w tym celu przez państwa członkowskie - jest właściwy do orzekania, że dany akt instytucji UE jest sprzeczny z prawem UE" - czytamy w oświadczeniu. "Rozbieżności między sądami państw członkowskich co do ważności takich aktów mogłyby rzeczywiście zagrażać jedności porządku prawnego UE i zmniejszać pewność prawa". Oświadczenie eskaluje bezprecedensowy rozdźwięk między trybunałem europejskim a najwyższym sądem największego państwa członkowskiego UE - w kwestii, która ma istotny wpływ na ożywienie gospodarcze po kryzysie koronawirusowym.

We wtorek niemiecki Trybunał Konstytucyjny krytycznie ocenił zatwierdzenie przez ETS w 2018 roku programu zakupu obligacji przez EBC jako "nie do utrzymania z metodologicznego punktu widzenia". Jego ogłoszenie, że ETS działał poza swoim mandatem, wydając orzeczenie, było pierwszym wyzwaniem tego rodzaju w historii UE - wywołało powszechny niepokój wśród wysokich rangą unijnych polityków i prawników. Wśród głównych obaw znajduje się fakt, że państwa członkowskie, które już teraz zderzają się z decyzjami UE - przede wszystkim Polska i Węgry - mogą wykorzystać precedens, który obecnie istnieje w Niemczech, aby przeciwstawić się orzeczeniom europejskiego sądu. Zalecenia niemieckiego sądu mogą podłożyć bombę pod porządek prawny UE.

Przemawiając w piątek na wideokonferencji o stanie Unii zorganizowanej przez Europejski Instytut Uniwersytecki, Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, powiedział, że rządy prawa oznaczają "wzajemny szacunek między instytucjami" oraz "poszanowanie podstawowej zasady hierarchii norm i prymatu prawa europejskiego". W swoim orzeczeniu sędziowie z Karlsruhe poinstruowali również niemiecki bank centralny, aby nie uczestniczył w żadnych przyszłych programach zakupu obligacji w całej strefie euro, chyba że rząd Berlina zapewni, że EBC uzasadni "proporcjonalność" tych środków w ciągu trzech miesięcy. Christine Lagarde, prezes EBC, powiedziała w piątkowym przemówieniu, że bank zrobi "wszystko, co konieczne" i pozostanie "niezakłócony w realizacji naszego mandatu w zakresie stabilności cen". Dodała również: "Musimy zadbać o to, by nie było niepotrzebnych ograniczeń w naszej reakcji politycznej". Orzeczenie to było omawiane na telekonferencji ministrów finansów strefy euro w czwartek, gdzie niemiecki minister Olaf Scholz nalegał na znalezienie rozwiązania, które pozwoliłoby utrzymać zaangażowanie Bundesbanku w zakup obligacji przez EBC, poinformowali dziennikarze "Financial Times".

Olaf Scholz
Olaf Scholz

Olaf Scholz powiedział, że jest przekonany, iż orzeczenie to nie wpłynie na udział Niemiec w programie po trzymiesięcznym terminie narzuconym przez Karlsruhe i dodał, że jest to sprawa do załatwienia w Niemczech, a nie w EBC. "Był bardzo uspokajający" - ocenił jeden z dyplomatów strefy euro po jego przemówieniu. Przemawiając po posiedzeniu eurogrupy Paolo Gentiloni, unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych, podkreślił, że nie widzi żadnego ryzyka w tym, że zdolność EBC do prowadzenia polityki pieniężnej zostanie naruszona w wyniku działań sądu w Karlsruhe. Zapytany, czy komisja rozważa podjęcie działań prawnych, powiedział, że Bruksela szczegółowo przeanalizuje argumentację trybunału, zanim będzie mogła rozważyć "odpowiednie działania następcze". Dodał również: "Komisja jest żywotnie zainteresowana, jako strażnik prawa UE, zapewnieniem, aby system UE i system euro mogły właściwie funkcjonować i wykonywać swoje mandaty zgodnie z postanowieniami traktatów".