Casey's General Stores (CASY  ) to spółka preferowana przez inwestorów o bardzo długim horyzoncie czasowym. Firma prowadzi spokojny biznes, kurs akcji rośnie powoli, spółka działa na amerykańskim rynku od lat i wypłaca dywidendy. I jest na piątym miejscu w rankingu popularności na Wall Street, z uwagi na mało interesujący model biznesu. Czego potrzeba więcej?

Bo cóż może być medialnego w biznesie, który bazuje na sieci sklepów typu convenience store (model działalności podobny do naszej Żabki), w którym oprócz produktów spożywczych i żywności (pizza!), można kupić artykuły gospodarstwa domowego, dla zwierząt czy inne artykuły niespożywcze, a także zatankować paliwo. Casey's General Stores utrzymuje placówki pod markami Casey's i Casey's General Store. Spółka prowadzi biznes z tradycjami, została założona w 1968 roku przez Donalda Lamberti, z pierwszym sklepem w Boone w stanie Iowa, firma rozrosła się do 2146 placówek w 16 stanach, głównie w niewielkich miasteczkach na Środkowym Zachodzie i Południu (stan na według raportu), oferując klientom coraz większą różnorodność produktów i usług. W ubiegłym roku spółka świętowała 50-lecie działalności. Casey's jest także firmą z listy Fortune 500.

Po wielu tygodniach konsolidacji, akcje spółki wyraźnie wyłamały trend boczny na wieść o zawartości opublikowanego raportu kwartalnego (kończącego rok podatkowy), który znacznie ucieszył inwestorów i rynek. Wiele wskazuje na to, że po okresie stagnacji, spółka - niebawem już pod wodzą nowego dyrektora (ustępujący Terry Handley jest związany z Casey's od 38 lat, a stanowisko prezesa piastował przez 3 lata, na jego miejsce zostanie powołany Darren Rebelez, który jest obecnie prezydentem IHOP [International House of Pancakes to amerykańska sieci restauracji, która specjalizuje się w naleśnikach i śniadaniach], a wcześniej pełnił funkcję COO w 7-Eleven), wraca na właściwe tory. Mówią o tym bieżące wyniki i wytyczne na kolejne kwartały. Terry Handley wyprowadził firmę na prostą i odchodząc na emeryturę, zostawia swoją ukochaną firmę w bardzo stabilnym stanie.

W skrócie: Przychody w kwartale wzrosły o 4,3% r/r do 2,18 mld USD, a zysk na akcję wyniósł 0,68 USD. Analitycy oczekiwali, że Casey's zarobi 0,52 USD na akcję przy przychodach 2,1 mld USD.

Akcjonariusze powinni jednak wiedzieć, że kwotę przychodów należy potraktować nieco z przymrużeniem oka, ponieważ siłą napędową rubryki stanowią paliwa, a to jest działalność o niskiej marży. Zarobek płynie głównie z zakupów, które klienci dokonują w sklepie nabywając artykuły spożywcze i inne. Spółka obsługuje również klientów flotowych, których obecnie posiada ponad 7200.

Spółka informuje o szeregu toczących się procesów optymalizacyjnych, które mają usprawnić działanie przedsiębiorstwa. W tym celu wdrożono platformę optymalizacji cen paliwa, platforma optymalizacji cen zostanie wdrożona w najbliższych miesiącach czy automatyzowany system zarządzania zamówieniami do sklepów. Ponadto wdrożono działanie witryny e-commerce, w celu wsparcia sprzedaży artykułów spożywczych i innych produktów z dowozem do domu. Trzymane w ryzach koszty pozwoliły spółce wykonać bieżące cele i zwiększyć zyski. Procesy rozwojowe jednak kosztują, spółka ma znaczną kwotę zadłużenia, co może niepokoić, choć para się względnie stabilnym biznesem.

Ponadto - z ciekawostek - spółka poinformowała, że nie wykorzystała budżetu w wysokości 300 mln USD na wykup własnych akcji, a kwartalna dywidenda została podniesiona z 0,29 USD do 0,32 USD (stopa dywidendy wynosi 0,9% - nie jest najwyższa, ale za to wypłacana od długiego czasu). W ciągu ostatnich 12 miesięcy Casey's wypłaciło 21% zysków w postaci dywidend. Miniony rok podatkowy spółka zakończyła z bilansem 56 nowych placówek i 24 nabytych.

Casey's jest obecnie czwartą co do wielkości siecią sklepów spożywczych i piątą co do wielkości siecią pizzerii w Stanach Zjednoczonych.