Po serii internetowych sprzeczek, kłopotów prawnych i prawie procesu sądowego, przejęcia Twittera (TWTR  ) przez Elona Muska za 44 mld USD zostało sfinalizowane. Najbogatszy człowiek na świecie po raz pierwszy ogłosił swoje plany zakupu platformy w kwietniu, próbował wycofać się z tego w lipcu, wkrótce został pozwany, aż wreszcie powiedział na początku października, że uhonoruje oryginalną umowę.

Sprzedaż oficjalnie została sfinalizowana 27 października, a następnego dnia Twitter złożył wniosek o usunięcie swoich akcji z nowojorskiej giełdy, stając się firmą prywatną. Z Twitterem jako prywatną firmą Musk ma znacznie większą kontrolę nad jej działalnością, jak również podlega mniejszej liczbie ograniczeń regulacyjnych.

Mimo to Musk nie ma całkowitej swobody, jeśli chodzi o to, jakie zmiany może wprowadzić. Przepisy dotyczące dezinformacji i mowy nienawiści w sieci nadal będą obowiązywać na prywatnej platformie.

Odkąd prezes Tesli przejął władzę nad Twitterem jej zarząd został rozwiązany, a dyrektor generalny Parag Agrawal, dyrektor finansowy Ned Segal, dyrektor ds. prawnych i polityki Vijaya Gadde oraz główny radca prawny Sean Edgett zostali zwolnieni.

W poniedziałek rzecznik ogłosił również, że jedna czwarta pracowników Twittera zostanie zwolniona w ramach tego, co ma być pierwszą z serii cięć kadrowych.

Po sfinalizowaniu sprzedaży Musk ogłosił utworzenie rady ds. moderacji treści Twittera składającej się z członków o "szeroko zróżnicowanych poglądach", coś, co niewątpliwie podważa poprzednie oświadczenia miliardera. Wraz z oświadczeniem o zamiarze zdjęcia stałego zakazu z konta byłego prezydenta Donalda Trumpa, Musk sugerował, że Twitter będzie ogólnie bardziej liberalny pod jego kierownictwem.

Potencjał mniejszego moderowania treści był argumentem stojącym za poparciem dla zakupu Twittera przez Muska. Mimo możliwych sygnałów, że jego wypowiedzi o wolności słowa mogły być przejaskrawione, republikanie i konserwatywni komentatorzy świętowali przejęcie.

Inne osoby cieszyły się z przejęcia platformy przez Muska w sposób gorszący: po ogłoszeniu sprzedaży użytkownicy pod wrażeniem, że nowy właściciel zapoczątkuje na platformie erę braku moderacji, zalali serwis obraźliwymi i łamiącymi zasady treściami.

Niektórzy użytkownicy skoordynowali kampanię ponad 1200 antysemickich postów, a także nastąpił ogromny wzrost treści rasistowskich i transfobicznych na stronie. Ten wzrost obraźliwych treści wzbudził pewne obawy, że reklamodawcy mogą zacząć opuszczać platformę.

Reklamodawcy nie zaczęli jeszcze się wycofywać, ale celebryci szybko wyrazili swoje niezadowolenie. Kilka głównych osobistości, w tym piosenkarka Sara Bareilles i twórczyni serialu Chirurdzy Shonda Rhimes, dodały posty informujące, że nie będą już korzystać z Twittera.

Pojawiły się również doniesienia, że Twitter planuje zwiększyć cenę swojej usługi subskrypcyjnej, Twitter Blue, z 5 USD do 20 USD miesięcznie. Aby nadal kwalifikować się do weryfikacji, użytkownicy będą musieli płacić za członkostwo. W odpowiedzi na pytania dotyczące zmiany Musk powiedział, że "cały proces weryfikacji jest teraz reorganizowany".