Mimo trudnych czasów dla całego rynku kryptowalut, nie brakuje wśród ekspertów prognoz, która z nich będzie wiodła prym, gdy obecne spadki się zakończą. A kiedyś to nastąpić musi.

Ponieważ Ethereum zmierza w kierunku bardziej ekologicznego dowodu stawki (czyli tzw. proof of stake zamiast proof of work), Ethereum ma większą szansę na ruch ku północy niż Bitcoin. Przynajmniej taka jest opinia Dawn Fitzpatrick. Jest to dość znaczące nazwisko w branży inwestycyjnej - w końcu mówimy o CEO i CIO w Soros Fund Management. To nie pierwsze prokryptowalutowe stanowisko w tej sprawie. Flitzpatrick przewiduje, że ETH i "nigdzie się nie wybiera". Według niej to wpływ na klimat będzie odgrywał kluczową rolę w branży i jako taki, Ethereum, ma zyskać dzięki większej większej atencji do środowiska pomijając zaawansowany aspekt technologiczny, który daje druga kryptowaluta na świecie pod względem kapitalizacji.

Słowa te padły w wywiadzie dla Bloomberga. Amerykańska bankier inwestycyjna podkreśliła w nim fakt rozwoju sektora kryptowalut w ogóle. Według niej cyfrowe waluty przeszły już do mainstreamu, stając w szranki z innymi, pełnoprawnymi aktywami finansowymi jak akcje czy obligacje. Dowodem na to, oprócz ich wykorzystania do tworzenia przeróżnych aplikacji oraz możliwości tradingu na rozmaitych giełdach kryptowalut jest amerykańska korporacja finansowa Fidelity, która dodała Bitcoina jako aktywo finansowe do planów emerytalnych. Fitzpatrick uważa, że wpływ na środowisko będzie ważną cechą w przyszłości i może determinować, które zasoby cyfrowe nabiorą rozpędu, a które niekoniecznie. I tutaj między BTC a ETH jest, a w zasadzie będzie różnica - w celu ich wydobycia potrzeba znacznej ilości energii. Ale programiści Ethereum szykują w tym zakresie gigantyczne zmiany.

Proces, znany jako "scalanie" (The Merge), jest bardzo oczekiwany w społeczności, ponieważ kryptowaluta oparta blockchainie Vitalika Buterina będzie bardziej ekologiczna. Według niektórych szacunków do wydobycia ETH potrzeba dziś około 112 terawatogodzin energii elektrycznej rocznie, czyli więcej niż zużywają całe kraje, takie jak Pakistan czy Filipiny. Wszystko zmieni się, gdy do powstania kryptowaluty nie będzie potrzeba już górników i superkomputerów. Miało to nastąpić na przełomie 3 i 4 kwartału, ale programiści zaangażowani w tę rewolucję mówią już o sierpniu 2022 roku. Plany te podtrzymuje wciąż Buterin, choć The Merge był już wielokrotnie przesuwany. Fitzpatrick poruszyła również technologię blockchain, stwierdzając, że firmy w kosmosie posiadają środki, które będą inwestowały w nowe technologie. Ta konkretna ma być przydatna również tego typu firmom.

Warto wspomnieć, że Fitzpatrick jest wciąż zwolenniczką największej pod względem kapitalizacji kryptowaluty, pomimo jej optymistycznych poglądów na Ethereum. Kilka miesięcy temu argumentowała nawet, że BTC jawi się jako coś więcej niż tylko zabezpieczenie przed inflacją, ale również aktywo, które zdobyło odpowiedni, globalny poziom zaufania. Co ciekawe, Soros Fund Management jest również posiadaczem krytowalut, choć według CEO nie są to zawrotne ilości. Firma miała rozpocząć handel na tym rynku już zeszłego lata. Soros Fund Management to prywatna firma zarządzająca inwestycjami z siedzibą w Nowym Jorku. Założona w 1970 roku przez George'a Sorosa, jest obecnie jednym z najbardziej dochodowych podmiotów w branży funduszy hedgingowych.