Piątkowy spadek Nasdaq (QQQ  ) o ponad 4%, pogłębił tylko miesięczne straty indeksu, co oznacza, że kwiecień dla posiadaczy akcji spółek technologicznych był bardzo trudny.

Wall Street zakończyło miesiąc z przytupem. Pierwsze ostrzeżenie rynek doświadczył we wtorek, natomiast wczorajsza wyprzedaż na Nasdaqu o 4,2% wygenerowała miesięczne straty indeksu technologicznego do ponad 13%, co oznacza najgorszy wynik od października 2008 roku. Krwią zalewają się niemal wszystkie technologiczne branże - od półprzewodników, po firmy programistyczne, start up'y i media społecznościowe. Trudno na Nasdaq znaleść firmę, która oparłaby się dociskowi podaży. To znaczące odwrócenie od technologii stanowi zupełną odmianę w porównaniu z ostatnimi latami, kiedy to spółki z Nasdaq właśnie przodowały w zestawieniach stóp zwrotu. Od początku 2022 roku Nasdaq jest już 21% pod kreską.

S&P500 (SPY  ) spadł w piątek o 3,63%, a w całym miesiącu przyniósł stratę rzędu 8,8%. Najlepiej w zestawieniu radził sobie Dow Jones Industrial Average, który spadł w tym miesiącu tylko o 4,9%, co nie zmienia faktu, że dla tych dwóch indeksów był to najgorszy miesiąc od marca 2020 roku.

Wystarczyło mniej więcej pół roku, aby najwięksi wygrani ostatnich lat stali się liderami skali wyprzedaży. Netflix (NFLX  ) - jedno z największych rozczarowań bieżącego sezonu wyników, z uwagi na ujemny kwartalny wynik liczby subskrybentów, tylko w kwietniu stracił 49%, a od listopadowych szczytów około dwie trzecie wartości. Akcje Amazon (AMZN  ) po publikacji raportu kwartalnego przez spółkę, która wykazała pierwszy raz kwartalną stratę netto od siedniu lat i podała słabe prognozy, straciły w piątek 14% (!), co stanowi największy jednodniowy spadek giganta e-commerce od 2006 roku. Podobnych przykładów jak Shopify (SHOP  ) - operatora platformy sklepów internetowych, który stracił w ciągu niecałego półrocza trzy czwarte wartości, możemy liczyć w dziesiątkach i setkach.

Indeksom nie pomogły ani trochę wyniki kwartalne, które w gruncie rzeczy nie prezentują się źle, jak choćby niespodzianka od Meta Platforms (FB  ) czy wcześniej Tesla (TSLA  ), choć dało się odnotować kilka głośnych rozczarowań jak wspomniany Netflix czy Amazon, które wygenerowały przyprawiającą o zawrót głowy jednodniową zmienność ceny akcji. Do tej pory wyniki około 80% spółek z indeksu S&P500, które podały już raporty finansowe, przekroczyło średnie oczekiwania analityków, którzy ogółem prognozują wzrosty zysków spółek z głównego indeksu o około 7,5% r/r. Niemniej jednak daje się wyraźnie zauważyć obawa inwestorów pod kątem oznak spowolnienia wzrostu w kolejnych miesiącach.

Głównym czynnikiem, który buduje siłę rynkowych niedźwiedzi, są szerokie obawy o recesję. Wojna na Ukrainie wywołała gwałtowny wzrost cen różnych towarów, podczas gdy inflacja jest najwyższa od czterech dekad. Ponadto Rezerwa Federalna zapowiedziała przyspieszenie zacieśniania polityki monetarnej, co oznacza szybsze tempo podnoszenia stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Tymczasem najnowsze dane od rządowego Biura Analiz Ekonomicznych o PKB USA w pierwszym kwartale wskazują, że gospodarka po raz pierwszy od początku pandemi wykazała stratę o 1,4% w ujęciu annualizowanym (wobec prognoz analityków średnio 1,1% wzrostu), co stanowi najgorszy wynik od drugiego kwartału 2020 roku, gdy COVID-19 wywrócił całą gospodarkę do góry nogami.