W poniedziałek na rynkach odnotowano nowe rekordy pomimo wieści o eksplozji na Time Square. Wciąż panują bardzo optymistyczne nastroje, tym razem dzięki wsparciu sektora energetycznego. Dow 30 za sprawą Apple (AAPL  ) zyskał 56 punktów, S&P 500 poszedł w górę o 8 punktów, zaś Nasdaq 100, wspomagany przez Teslę (TSLA  ) oraz Symantec (SYMC  ) zyskał 35 punktów.

Akcje Twittera (TWTR  ) zwiększyły swoją wartość o 4,5%, ponieważ inwestorzy mają nadzieję na osiągnięcie zysków przez spółkę. Twitter zapowiedział publikację wyników o jeden kwartał wcześniej niż zakładano, co zadowoliło inwestorów. Z innych wiadomości, sprawca zamknięcia konta prezydenta Trumpa na Twitterze przyznał, że "pomylił kilka klawiszy" i zrobił to przez przypadek. Mężczyzna stwierdził również, że ostatnie tweety Trumpa łamią zasady wprowadzone przeciwko mowie nienawiści. Cena akcji Twittera w ostatnim czasie idzie w górę, obecnie jest o 30% wyższa niż na początku roku. Zyskały również akcje Snapchata (SNAP  ) - o 7,63%.

Notowania United Parcel Service (UPS  ) były w poniedziałek tańsze o 1,37% wskutek wydania oświadczenia przez Morgan Stanley (MS  ) o obawach związanych z faktem, że spółka kolejny rok z rzędu została w tyle podczas świątecznego szału zakupów. Decyzja firmy analitycznej została dokonana po przeczytaniu raportu Wall Street Journal, według którego nastąpiły opóźnienia w dostawach zamówień klientów UPS. Inwestorzy zdawali się być zaniepokojeni wprowadzeniem przez przedsiębiorstwo dodatkowych opłat na okres świąteczny w celu poprawienia wydajności i zwiększenia liczby dostawców. Kurs akcji UPS jest droższy od początku stycznia o 2%.

Cena akcji Walta Disneya (DIS  ) zyskała w poniedziałek 2,49% z racji sukcesu filmu "Coco", który w ten weekend był w amerykańskich kinach niekwestionowanym numerem jeden. W trzecim tygodniu od premiery wygenerował już zyski wynoszące 18 mln dolarów. Inwestorzy wydają się być niespokojni o transakcję między Disneyem a Twenty First Century Fox (FOXA  ), która na razie zdaje się przebiegać bez problemów.