Co to był za emocjonujący tydzień w Stanach Zjednoczonych i na parkietach NYSE! Zaskakująca fala wyprzedaży głównych rynków, orędzie prezydenta Trumpa o stanie państwa, które nie zachwyciło Kongresu, ale spodobało się Amerykanom, ostatnie posiedzenie FOMC z Janet Yellen w roli prezesa Rezerwy Federalnej, kilka dużych IPO, mieszane wyniki największych amerykańskich spółek oraz dobre dane makro dotyczące nowych miejsc pracy. Jednym słowem, nie ma nudy.

Zadziwiające jak mocno zmieniły się nastroje w ciągu ostatnich kilku dni. Ubiegły piątek parkiety kończyły w euforycznych humorach. Pierwszy sygnał 1% spadku pojawił się już we wtorek, natomiast w piątek już porządnie zatrzęsło rynkiem. Dow Jones (DIA  ) w ciągu dnia "schudł" niemal o 666 punktów - najwięcej od krachu z jesieni 2008 roku. S&P 500 (SPY  ) stracił 2,12% i odnotował najsilniejszy tygodniowy spadek od dwóch lat (3,8%). Mocno "oberwali" gracze na Nasdaq (QQQ  ), któremu ciążyli giganci jak Apple (AAPL  ) czy Alphabetu (GOOGL  ), co było bezpośrednią reakcją na wyniki kwartalne. Pozytywnie zaskoczył Amazon (AMZN  ), a cena akcji na początku piątkowej sesji otarła się o 1500 $! Nie pomogły dobre piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy (wzrost średniego wynagrodzenia aż o 2,9% oraz utworzenie kolejnych 200 tys. nowych miejsc pracy).

Spółki, które miały zaplanowane debiuty na ten tydzień trafiły jak kulą w płot. Notowania największych czwartkowych i piątkowych debiutantów spółek Hudson Ltd (HUD  ) oraz Corporacion America Airports SA (CAAP  ), Central Puerto SA (CEPU  )

otworzyły się poniżej cen z IPO i póki co przynoszą inwestorom straty. Miło zaskoczył debiut FTS International Inc (FTSI  ) - spółka sprzedała akcje po cenie maksymalnej i zanotowała na spadającym rynku dobre otwarcie dając zarobić 14,5%.

Na nadchodzący tydzień proponuję następujące spółki do gry:

Consolidated Edison, Inc. (ED  ),

Tesaro, Inc. (TSRO  ).

Nadchodzący tydzień nie obfituje w dane makro ze Stanów Zjednoczonych, a to okazja, aby nieco ostudzić głowy. Inwestorzy powinni zwrócić uwagę na odczyt indeksu ISM dla usług czy bilans handlu zagranicznego.

Hossa trwa tak długo jak rozgrzane głowy optymistów kupują akcje po każdej cenie wierząc, że ich ceny będą dalej rosły. To najczęściej "słabe ręce" - inwestorzy najmniej doświadczeni i jednocześnie najbardziej chciwi, którzy wkraczają na rynek w ostatniej fazie cyklu i są tym faktem najmocniej rozemocjonowani. Kiedy rynek się nasyci, inwestorzy, którym udało się zarobić, rozpoczynają realizację zysków, a ci, którzy kupili na górce i zaczynają tracić, w panice pozbywają się akcji, przyspieszając ich przecenę. Schemat jest zawsze taki sam.