Na początek każdego sezonu wyników kwartalnych, zawsze w pierwszej kolejności publikują duże amerykańskie banki jak Citigroup (C  ), JP Morgan (JPM  ), Goldman Sachs (GS  ) czy Wells Fargo (WFC  ). Ostatnie publikacje pokazują, że sektor bankowy miewa się bardzo dobrze.

Kalendarz publikacji otworzył Citigroup - przychody wyniosły 18,76 mld USD (wzrost o 2% r/r), zysk netto wyniósł 4,8 mld USD (wzrost o 7% r/r), co dało zysk na akcję rzędu 1,95 USD. Analitycy oczekiwali przychodów na poziomie 18,49mld USD oraz zysku na akcję 1,80 USD. Mocnym akcentem bankowej działalności w raportowanych 3 miesiącach był segment pozyskanych depozytów (wartość wynosi 1,05 bln USD) oraz udzielonych pożyczek (689 mld USD), słabiej prezentuje się dział inwestycji giełdowych, gdzie przychody spadły o 5%.

JP Morgan także opublikował wyniki lepsze od konsensusu - przychody 29,57 mld USD (wzrost o 4% r/r), zysk netto w wysokości 9,65 mld USD (wzrost o 16% r/r) co dało ostatecznie zysk na akcję rzędu 2,82 USD. Rynek oczekiwał 28,9 mld USD przychodów oraz 2,50 USD zysku na akcję. Analitycy zwracają uwagę, że działalność banku wykazuje się najwyższą rentownością wśród dużych amerykańskich banków, a także wysoki 57 proc., współczynnik wydajności. Na wysokość zysku wpłynęła także jednorazowa ulga podatkowa w wysokości 0,23 USD na akcję, choć bez tego wyniki prezentują się bogato. Podobnie jak powyżej, dział inwestycyjny radzi sobie nieco gorzej od oczekiwań.

Poprawnie II kwartał rozegrał także Goldman Sachs - zyski banku okazały się znacznie wyższe od oczekiwań rynku, co znacznie przyczyniło się do zwiększenia dywidendy do 1,25 USD na kwartał. Przychody wyniosły 9,46 mld USD (spadek 2% r/r, oczekiwano 8,83 mld USD), zysk netto wyniósł 2,42 mld USD co dało w rezultacie zysk na akcję rzędu 5,81 USD (spadek o 2,8% r/r). Mimo że wyniki finansowe banku są nieco słabsze niż te zeszłoroczne, spółka i tak zaprezentowała znacznie lepsze od oczekiwań ostateczne wyniki. Specyficzna działalność banku z dużą ekspozycją na rynki kapitałowe, rzuca cień na raport, ponieważ dział inwestycji wykazał spadek przychodów o 9% r/r. Nieco słabiej radził sobie także segment usług dla klientów korporacyjnych.

Borykający się z kłopotami, przetasowaniami w zarządzie i kontrolą regulatora ograniczającą możliwość wzrostu Wells Fargo zaprezentował raport na miarę swoich możliwości. Przychody wyniosły 21,58 mld USD, zysk na akcję 1,30 USD z łatwością przekroczył prognozy rzędu 1,15 USD i jest dużym krokiem naprzód w stosunku do 0,98 USD rok temu. Biorąc pod uwagę fakt, że bank ma związane ręce, nagłówek raportu wygląda dobrze. Inwestorzy zwrócili jednak uwagę na lekki spadek depozytów o 0,2% i wzrost portfela kredytowego o 0,4% (ograniczenia Rezerwy Federalnej) czy 63% wskaźnik efektywności. Prawdopodobnie jedną z głównych przyczyn negatywnej reakcji rynku na raport banku była informacja o spadku marzy odsetkowej i 9pb do 2,82% poprzez spadek stóp procentowych dla konsumentów i wyższym kosztom depozytów dla banku. Akcje na wtorkowej sesji traciły 3%.