Podróż samolotem jest czymś, co większość z nas robi stosunkowo często. Jednak kilka dekad temu doświadczenia były zupełnie inne, ponieważ latanie postrzegano jako coś luksusowego. Co się zmieniło w ciągu lat z perspektywy pasażera?

Podróżni kiedyś dostawali darmowe posiłki, podczas gdy obecnie w najlepszym razie linie oferują bezpłatne orzeszki ziemne. Wcześniej było również więcej miejsca na nogi, a wybór miejsc był czymś normalnym, ponieważ samoloty nie były zapełnione.

Przed 1978 r. rządowa agencja Civil Aeronautics Board zajmowała się ustalaniem wysokość opłat linii lotniczych. Ponieważ ceny były regulowane, linie lotnicze musiały stosować strategie konkurencji niezwiązane z samą ceną, aby przyciągnąć klientów. Dlatego loty odbywały się często, a posiłki na pokładzie były wyższej jakości. Te udogodnienia sprawiły, że pasażerowie, którzy mogli sobie na to pozwolić, mieli przyjemniejsze loty, ale samoloty rzadko były pełne, ponieważ wysoki koszt zniechęcał mniej zamożnych klientów.

Pod koniec lat siedemdziesiątych ekonomista Alfred Kahn, który przewodniczył Radzie Aeronautyki Cywilnej (ang. Civil Aero­nautics Board), podjął starania o deregulację branży lotniczej. Uznał, że brak konkurencji cenowej uniemożliwił sprawne funkcjonowanie rynku, ponieważ wyższe ceny skutkowały mniejszą liczbą osób podróżujących. Kahn uważał, że deregulacja wprowadzi elastyczność cenową i sprawi, że bilety staną się bardziej przystępne - przynosząc korzyści konsumentom i wypełniając więcej pustych miejsc. Był również przekonany, że branża lotnicza nadal potrzebuje silnych przepisów antymonopolistycznych, aby "zachować korzyści płynące z konkurencji, którą powinna wytwarzać deregulacja". Pod jego wpływem Kongres opracował Ustawę o deregulacji linii lotniczych. Jimmy Carter podpisał ustawę 24 października 1978 roku wraz z wolnością wyboru własnych tras, zezwolono liniom lotniczym na ustalanie własnych cen. Istniejące linie lotnicze zwiększyły liczbę dostępnych kierunków, a nowe linie weszły na rynek, by rywalizować o te najlepsze, konkurując oczywiście ceną. W rezultacie, po skorygowaniu o inflację, ceny biletów lotniczych spadły o 30 procent w latach 1976-1990.

Zgodnie z prawem popytu, gdy cena biletów lotniczych spadła, konsumenci chętniej korzystali z podróży samolotem. Oferując obniżone ceny biletów, linie lotnicze mogły obsadzić więcej miejsc, co poprawiło efektywność branży dzięki lepszemu wykorzystaniu dostępnych samolotów. Jednak jedną niezamierzoną konsekwencją niższych cen lotniczych i odpowiadającego im wzrostu popytu był spadek jakości usług. Aby umożliwić pasażerom, którzy chcieli latać zgodnie z wcześniejszymi, wysokimi standardami, bardziej komfortowe podróżowanie linie lotnicze zaczęły oferować miejsca w klasie biznes za wyższą cenę.

Linie lotnicze mogą swobodnie podnosić jakość usług i pobierać wyższe opłaty, jednak konsumenci zazwyczaj preferują tańsze bilety pomimo niskiej jakości lotów. Ta preferencja motywuje linie lotnicze do dostosowania lotów do przeciętnego pasażera, czyniąc klasę biznes raczej wyjątkiem niż normą.

Chociaż zdrowy poziom konkurencji jest ważny, aby utrzymać najlepsze usługi za najniższą możliwą cenę, konkurencja nie zawsze zapewnia stabilność branży. Linie lotnicze mają wysokie koszty stałe, które są kosztami, niezależnymi od poziomu produkcji w krótkim okresie; w przypadku linii lotniczych koszty stałe obejmują kupowanie i utrzymywanie floty statków powietrznych. Odwrotnie, koszty zmienne zmieniają się wraz z poziomem produkcji. W przypadku linii lotniczych koszty te obejmują paliwo i wynagrodzenia. Koszty zmienne są zazwyczaj stosunkowo niskie, chociaż mogą być zmienne (np. ceny paliw). Firmy o połączeniu wysokich kosztów stałych i stosunkowo niskich kosztów zmiennych często próbują rozłożyć swoje koszty stałe na wiele jednostek produkcji (np. bilety lotnicze). Ekonomiści wyjaśniają tę kombinację czynników jako ekonomię skali i często powoduje to, że garstka bardzo dużych firm dominuje w branży.

Jak to się stało w przypadku linii lotniczych? Po deregulacji konkurencja spowodowała, że ceny biletów były tak niskie, że w przypadku wielu linii lotniczych uwzględniono jedynie koszty zmienne. Linie lotnicze zwykle nie obniżają cen poniżej kosztów zmiennych, ponieważ wtedy taniej byłoby im nie lecieć wcale. Należy jednak pamiętać, że pokrycie jedynie kosztów zmiennych oznacza, że nie uwzględniono kosztów stałych. Po deregulacji wiele linii lotniczych nie pokrywało pełnych kosztów prowadzenia firmy. Przewidywalnie ta sytuacja sprawia, że linie lotnicze stają się bardziej podatne (na dłuższą metę) na bankructwo i fuzje. Rzeczywiście bardziej konkurencyjne środowisko spowodowało, że przemysł odniósł trwałe straty w latach 1977-2009, szczególnie w okolicach 9/11 i na początku kryzysu finansowego. W rezultacie branża lotnicza przeszła serię fuzji w latach 2005-2015, zmniejszając liczbę z dziewięciu głównych linii lotniczych do czterech: American Airlines (BMV: AAL), United (UAL  ), Delta (DAL  ), i Southwest (LUV  ). Łącznie te linie lotnicze kontrolowały 80 procent rynku w USA w 2015 r., czyniąc amerykański przemysł lotniczy czymś na wzór oligopolu.

Oligopol może wprowadzać komplikacje dla konsumentów na wiele sposobów. Po pierwsze, mniejsza liczba firm (mniejsza konkurencja) oznacza, że firmy mogą łatwiej podnosić ceny bez groźby utraty dużej liczby klientów. Ponadto, chociaż nowi uczestnicy rynku mają większe potencjalne korzyści z wejścia na mniej konkurencyjny rynek, wejście do oligopolistycznego przemysłu może być trudne z powodu wysokich barier. Dla branży lotniczej bariery wejścia na rynek obejmują wysokie koszty uruchomienia (np. nowy samolot Boeing 737 może kosztować od 80 do 116 mln USD).

Jeżeli oligopole mają zwiększoną siłę rynkową lub siłę ustalania cen, co spowodowało spadek cen biletów lotniczych w ostatnich latach? Ponownie zmiana struktury branży lotniczej może pomóc wyjaśnić zmianę cen.

Większe linie lotnicze, takie jak United i American, zazwyczaj przyciągają osoby podróżujące służbowo, które chcą korzystać z udogodnień, które nie są oferowane przez tanich przewoźników. "Podróżni klasy ekonomicznej" stanowią jednak większość, co sprawia, że większe linie lotnicze muszą zastanowić się nad sposobami ich przyciągnięcia. Dlatego tani przewoźnicy naciskają większe linie lotnicze, by oferowały taryfy podstawowe. W rezultacie dzisiejsze bilety lotnicze są znacznie bardziej konkurencyjne we wszystkich liniach lotniczych, niezależnie od tego, czy linia lotnicza była tradycyjnie uważana za "niskokosztową". Rozprzestrzenianie się tanich lotów w ostatnich latach pchnęło branżę lotniczą, która była oligopolem, w kierunku konkurencji monopolistycznej.

Podobnie jak w branży lotniczej, większość innych branż nie pasuje do jednej z czterech standardowych klasyfikacji struktury rynku. W rzeczywistości struktury rynkowe można uważać za ciągłość od czystego monopolu do doskonałej konkurencji. Branża lotnicza przeszła szereg dużych zmian, poczynając od deregulacji w 1978 r. Ostatnia zmiana, rozszerzenie tanich lotów, sugeruje, że konsumenci wolą niższe ceny niż usługi wyższej jakości. I możliwe, że kolejna zmiana strukturalna może spowodować, że branża lotnicza będzie wyglądała zupełnie inaczej niż dziś.