Czy małe start-upy mogą rywalizować z wielkimi amerykańskimi korporacjami i stanowić dla nich zagrożenie? Okazuje się, że tak. Przez lata start-upy zajmujące się rozwojem układów scalonych nie były traktowane jako zagrożenie, jednak obecnie stanowią poważną konkurencję m.in. dla Intela (INTC  ), którego procesory działają w 80% komputerach osobistych na całym świecie.

Obecnie co najmniej 45 start-upów na całym świecie zajmuje się projektowaniem układów scalonych, które znajdą zastosowanie m.in. w autonomicznych samochodach. W zeszłym roku otrzymały od funduszy venture capital spory zastrzyk gotówki, który łącznie przekroczył 1,5 miliarda dolarów, z czego co najmniej 5 start-upów otrzymało 100 milionów dolarów od inwestorów. Dla wielkich producentów procesorów nie jest problemem uruchomieniem produkcji na masową skalę, natomiast mniejsze start-upy są zmuszone do współpracy z innymi firmami technologicznymi, aby wspólnie produkować układy scalone. Start-upy znalazły swoją niszę - zajmują się produkcją specjalistycznych procesorów, które znajdą zastosowanie w szeroko pojętej sztucznej inteligencji.

W obszarach rynku, które nie są zdominowane przez wielkie korporacje, np. produkcja procesorów do smartfonów czy też konsol, do głosu dochodzą większe firmy takie jak Nvidia (NVDA  ) czy też Qualcomm (QCOM  ), które też wkrótce mogą odczuć konkurencję ze strony start-upów. Wielkie korporacje potrzebują specjalnie zaprojektowanych procesorów do urządzeń sterowanych głosem czy też autonomicznych samochodów. Procesorów na zamówienie potrzebował m.in. Amazon (AMZN  ) do Alexy, Apple (AAPL  ) do aplikacji Siri czy też Microsoft (MSFT  ) do wirtualnego asystenta Cortana. Dobrym przykładem jest Nvidia, która jest znana z projektowania procesorów graficznych - okazało się, że ich procesory sprawdzają się także w sieciach neuronowych. Nvidia podpisała umowę o wartości 143 milionów dolarów na dostarczenie procesorów do centrum danych Google'a. Jednak wielkie korporacje - w tym Microsoft i Google - nie czekają na nowe modele procesorów z założonymi rękoma i we własnym zakresie pracują nad nowymi procesorami, które już wkrótce znajdą zastosowanie.

Obecnie w branży trwa wyścig technologiczny - opracowanie układu scalonego, który znajdzie szerokie zastosowanie w rozwiązaniach sztucznej inteligencji może przyczynić się do totalnej rewolucji technologicznej. Swoją pozycję umacnia start-up Cerebras Systems, który w tajemnicy przed światem pracuje nad nowym modelem procesora w siedzibie w Los Altos w Kalifornii. Eksperci twierdzą, że procesor znajdzie rozwiązanie w sztucznej inteligencji. W trzech rundach finansowaniach spółka zebrała 112 milionów dolarów, natomiast jej wycena wzrosła do 860 milionów dolarów. Start-upy nie stoją w miejscu i już teraz konkurują z technologicznymi gigantami. Przykładem jest Graphcore, który tworzy układy posiadające więcej wbudowanej pamięci, dzięki czemu spada ilość przesyłanych danych. Wiele start-upów - Mythic, DeePhi i Horizon Robotics - pracuje nad technologią, która znajdzie zastosowanie w procesorach montowanych w wielu urządzeniach - zaczynając od smartfonów i kończąc na autonomicznych samochodach. Jednak zanim zostaną one wdrożone technologia musi być testowana, co może zająć blisko 2 lata.

Ten rok należy do udanych pod względem uzyskanego finansowania przez spółki technologiczne w porównaniu do okresu posuchy w latach 2015-2016. W ciągu ostatnich miesięcy cztery spółki - Graphcore, Wave Computing oraz dwie chińskie start-upy Horizon Robotics i Cambricon - uzyskały finansowanie o wartości 100 milionów dolarów każda. Chiny nie stoją w miejscu i finansują start-upy w celu rozwoju układów scalonych. Kolejny start-up DeePhi uzyskał finansowanie w wysokości 40 milionów dolarów, a chińskie Ministerstwo Nauki i Technologii wspiera finansowo i organizacyjnie start-upy w tworzeniu procesorów, które stanowią konkurencję dla produktów Nvidii i Intela.