Jamie Dimon, prezes i dyrektor generalny JP Morgan Chase & Co (JPM  ) i najdłużej urzędujący dyrektor na Wall Street, powiedział, że widzi na horyzoncie "huragan", który uderzy w amerykańską gospodarkę. Dimon powiedział inwestorom i analitykom na konferencji finansowej, która odbyła się 1 czerwca w Nowym Jorku, że największy bank w kraju zacznie przygotowywać się na katastrofę gospodarczą.

"Lepiej się przygotujcie" - powiedział Dimon podczas konferencji. "JPMorgan przygotowuje się i będziemy bardzo zachowawczo podchodzić do naszego bilansu".

Na majowym dniu inwestora banku Dimon powiedział, że widzi "burzowe chmury" nadciągające nad gospodarkę, ale jego obawy związane z Rezerwą Federalną i inwazją na Ukrainę pogorszyły tę prognozę.

"Wiecie, powiedziałem, że widzę chmury burzowe, ale teraz nazwałbym je raczej huraganem" - powiedział Dimon w środę. "W tej chwili mamy nad nami bezchmurne niebo, wszystko idzie dobrze. Wszyscy myślą, że Fed sobie z tym poradzi. Ten huragan jest tuż za rogiem i zbliża się w naszą stronę. Nie wiemy tylko, czy będzie to niewielki huragan, czy huragan Sandy".

Inflacja w Stanach Zjednoczonych szaleje, a Rezerwa Federalna próbuje z nią walczyć. Tymczasem inwestorzy odczuwają skutki kryzysu i ceny akcji spadają.

W maju Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe o pół procenta, co było największą podwyżką od ponad dwudziestu lat. Przewodniczący Fed Jerome Powell powiedział wówczas dziennikarzom, że jego zdaniem istnieje "duża szansa" na to, że Fed może ustabilizować ceny bez wywoływania recesji.

Podwyżki stóp procentowych nie są jednak zmartwieniem Dimona. Od tego miesiąca bank centralny zacznie przeprowadzać tzw. zacieśnianie ilościowe (quantitative tightening - QT). W czerwcu bank zredukuje swój portfel aktywów o 95 mld USD, co ma zmniejszyć ilość pieniędzy znajdujących się obecnie w obiegu gospodarczym.

"Nie sądzę, abyśmy znali jeszcze skutki QT, zwłaszcza że w historii nie mieliśmy do czynienia z takim odchudzaniem bilansu" - powiedział serwisowi MarketWatch Dan Eye, główny dyrektor ds. inwestycji w Fort Pitt Capital Group. "Można jednak bezpiecznie powiedzieć, że powoduje to odpływ płynności z rynku, a rozsądnie jest myśleć, że zmniejszająca się płynność wpływa w pewnym stopniu na mnożniki stosowane w wycenie".

QT jest w zasadzie przeciwieństwem luzowania ilościowego (quantitative easing) i może być ciosem dla zainteresowania inwestorów akcjami.

"Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego QT, więc mamy do czynienia z czymś, o czym można by pisać podręczniki do historii przez 50 lat" - powiedział Dimon.

Dimon dodał, że Fed "nie ma wyboru [w kwestii QT], ponieważ płynność jest zbyt duża. Muszą usunąć część tej płynności, aby powstrzymać spekulację, obniżyć ceny domów i tym podobne rzeczy".

Oprócz zdolności Fedu do uniknięcia recesji, Dimon martwi się również o potencjalny wpływ wojny w Ukrainie na gospodarkę. W szczególności szef banku martwi się o to, jak wojna może wpłynąć na ceny towarów, takich jak żywność i energia.

"Wojny źle się kończą, mają niezamierzone konsekwencje" - powiedział Dimon podczas konferencji. "Nie podejmujemy odpowiednich działań, aby uchronić Europę przed tym, co stanie się z ropą naftową w krótkim okresie".

Dimon powiedział, że JP Morgan będzie podejmował działania, aby zabezpieczyć się przed tymi zagrożeniami gospodarczymi.

"Przy całej tej niepewności kapitałowej będziemy musieli podjąć działania. Chciałbym, abyśmy ponownie pozbyli się depozytów nieoperacyjnych, co możemy zrobić, aby zabezpieczyć się i móc obsługiwać klientów w ciężkich czasach" - powiedział Dimon. "Z takim oto środowiskiem mamy do czynienia".

Oprócz obaw o przyszłość gospodarki, Dimon wypowiadał się również na wiele innych tematów, od "kultury przebudzonych" (ang. woke) po swoich akcjonariuszy.

Niedawno akcjonariusze JP Morgan stosunkiem głosów dwa do jednego odrzucili premię w wysokości 52,6 mln USD, którą firma przyznała Dimonowi za jego pracę w 2021 roku. W ciągu ośmiu z ostatnich dwunastu lat pakiety wynagrodzeń w JP Morgan zyskiwały 90% aprobatę akcjonariuszy.

"Wstydźcie się, jeśli tak głosujecie. Poważnie, powinniście być zawstydzeni. Musicie odrobić swoją pracę domową" - powiedział Dimon, odnosząc się do rekomendacji firmy Glass Lewis & Co., która zaleciła akcjonariuszom odrzucenie pakietu wynagrodzeń, co Dimon i inni krytycy określili mianem "kultury przebudzonych".

"Jestem czerwonokrwistym, wolnorynkowym kapitalistą i nie jestem przebudzony" - powiedział Dimon. "Mówię tylko, że kiedy budzimy się rano, zależy nam na tym, aby służyć klientom, zdobywać ich szacunek i kontynuować współpracę".