Ponieważ rynek akcji spadł o 30% w stosunku do lutowych wzrostów, regularni inwestorzy detaliczni w dużej mierze zastosowali się do rady doradców finansowych, w tym gigantów Fidelity, T. Rowe Price, Vanguard: trzymaj kurs.

Raz po raz przestraszeni inwestorzy, którzy wycofują się z rynku, gdy robi się ciężko, popełniają grzech główny inwestowania, czyli kupują wysoko i sprzedają nisko, zamiast kierować się zdaniem Warren Buffetta, "Bój się, gdy inni są chciwi, i bądź chciwy, gdy inni się boją".

"W ostatnim tygodniu lutego i pierwszym tygodniu marca większość gospodarstw domowych dokonujących transakcji przeniosła pieniądze na akcje, a nie na papiery wartościowe typu fixed income (obligacje i gotówkę)" - powiedziała Amy Lash z Vanguard. "Ponad 7 na 10 gospodarstw domowych, które handlują akcjami, przeniosło się na akcje". To nawet bardziej "bycze" zachowanie niż podążanie za trendem.

Dla długoterminowych inwestorów oszczędzających na emeryturę, w tym tych inwestujących na długi okres, z kontami 401(k) i IRA (Individual Retirement Account), niesprzedawanie swoich akcji lub funduszy, gdy rynki spadają, wydaje się oczywiste. Jest dużo czasu na to, aby rynek się odbił - a dla wielu osób, które wkładają więcej pieniędzy, oznacza to, że można kupić akcje z indeksu S&P 500 z dyskontem. Ale od marca sprawy mają się nieco inaczej. Gospodarka zanotowała spadek, a bezrobocie jest tak wysokie, że jego wykres wygląda na serię pomyłek, ale te dane są tak samo realne jak liczba zgonów, które USA odnotowało w związku z koronawirusem. Trzymanie się kursu inwestycyjnego wydaje się coraz trudniejsze. Nowe dane odnośnie 401(k) z Fidelity, pokazują jak trudna jest sytuacja. Salda spadły średnio o 19% - mniej niż na szerokim rynku, ale nadal bardzo znacząco. Spośród inwestorów Fidelity aż 164 950 osób wypłaciło z rachunków 401(k) transzę, na którą zezwala ustawa o opiece zdrowotnej bez typowej kary za wypłacenie środków przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Zarządzający funduszem Fidelity, który posiada 8,3 biliona dolarów w aktywach klientów, podkreśla, że nie stanowi to dużego odsetka wszystkich aktywów - tylko 0,7%. Podczas gdy 3 256 osób wypłaciło 100 000 dolarów lub więcej, mediana wypłat wynosiła tylko 5 500 dolarów. Przynajmniej na razie większość zwykłych ludzi kontynuuje inwestycje, a nawet je podwaja. Wielu oszczędzających na emeryturę w Fidelity w dalszym ciągu dokonywało stałych wpłat, średnio 8,9%, a 15% oszczędzających nawet zwiększyło swoje wpłaty. Tylko 3% z uczestników przestało kupować akcje. Przedstawiciel Vanguard powiedział Yahoo Finance, że klienci "w przeważającej mierze utrzymali kurs", przy czym między 19 lutego a 17 kwietnia tylko 10,7% amerykańskich gospodarstw domowych dokonało transakcji. "Z tych transakcji 44% osób dokonało tylko jednej transakcji w tym okresie" - powiedziała Felicia Melvin. A tylko 17% osób, które dokonały wymiany handlowej, dokonało więcej niż sześciu transakcji. Znowu bardzo niewiele osób przestało inwestować w akcje: 0,6% inwestorów przeniosło się na pozycję w pełni gotówkową, podczas gdy dwie trzecie gospodarstw domowych przeniosło się na akcje, choć w gotówce więcej pieniędzy wpłynęło do stałych dochodów. Wygląda na to,że zamożniejsze gospodarstwa domowe oddaliły się od rynku.

Vanguard podzielił się jeszcze dwoma ciekawymi obserwacjami. Kobiety lepiej radzą sobie z utrzymaniem kursu niż mężczyźni, a mężczyźni handlują dwa razy więcej niż kobiety, co doprowadza to pogorszenia wyników ich rachunków.