Wall Street Journal ujawnił, że Amazon (AMZN  ) snuje plany otwarcia sklepów stacjonarnych w stylu domów towarowych w kilku miastach USA. Kolejny etap ewolucji imperium Jeffa Bezosa niedługo może stać się faktem.

Według przecieków od osób wtajemniczonych w temat plany spółki zakładają na początek otwarcie kilku sklepów w stanach Kalifornia i Ohio o powierzchni około 30 tys. stóp kwadratowych (czyli około jednej trzeciej wielkości typowego domu towarowego), które mają być ściśle zintegrowane z dostawami, zwrotami i innymi usługami e-commerce świadczonymi przez firmę i w których ma dominować asortyment złożony z marek własnych Amazona.

W istocie nadal niewiele wiadomo o projekcie Amazona, ponieważ spółka nie skomentowała doniesień nowojorskiego dziennika. Wszystko, co doszło do opinii publicznej, to domysły i spekulacje. Historia pokazuje jednak, że zwykle plotki o sklepach Amazona po czasie stają się faktami. Komentatorzy wskazują, żeby nie dać się zlapać na krzykliwe nagłówki o upadku innych tradycyjnych sprzedawców detalicznych, ponieważ bliższe spojrzenie na sytuację sugeruje, że domy towarowe Amazona to na razie raczej element kolejnych testów, niż plany budowania sieci hangarów, które mogłyby konkurować z Walmartem. Amazon ma w zwyczaju otwierać tylko kilka sklepów testowych i na tym poprzestać, więc trudno na tym etapie stwierdzić, czy w przyszłości stanie się to zjawiskiem powszechnym i skalowanym, czy lokalnym.

Przeczytaj też: Amazon otworzył pierwszy wielkopowierzchniowy sklep samoobsługowy Amazon Go Grocery

 Amazon bookstore in Seattle
Amazon bookstore in Seattle

Przypomnijmy, że Amazon już od jakiegoś czasu eksperymentuje z różnymi rodzajami handlu detalicznego. Obecnie spółka obsługuje stacjonarne sieci niewielkich sklepów Amazon Pop-Ups, Amazon Books, Amazon Fresh, Amazon 4-Star, Amazon Go i Amazon Go Grocery, ale przede wszystkim operuje sklepami spożywczymi Whole Foods, które Amazon nabył za 13,7 miliarda USD w 2017 roku. Nie zmienia to faktu, że działalność stacjonarna nadal stanowi ułamek biznesu i najsłabszy punkt działalności handlowego giganta, któremu daleko do zdominowania tego sektora. Według danych za drugi kwartał z 115,1 miliarda USD przychodów Amazona, tylko około 4,2 miliarda USD, czyli 3,65%, pochodziło ze sklepów stacjonarnych, które w większości składają się z około 500 lokalizacji Whole Foods.

Centra handlowe i inne nieruchomości, które dysponują odpowiednią powierzchnią, aby pomieścić dom towarowy Amazon, chętnie przyjęliby pod swoje dachy firmę Jeffa Bezosa, o ile Amazon zdecyduje się zaangażować w te sklepy i rozpocząć ich budowę w całym kraju. Trzeba jeszcze przekonać ogromną rzeszę klientów Amazona, aby poświęcili zakupy z kanapy na rzecz wyjazdu do centrum handlowego, co może nie być proste.

Innymi słowy, pogłoski o sklepach stacjonarnych Amazona na razie należy traktować jako ciekawostkę i miły dodatek do bieżącej działalności firmy. Ze względu na wyraźny brak sukcesów firmy w przestrzeni tradycyjnego handlu detalicznego i planowany niewielki rozmiar sklepów, które siłą rzeczy ograniczą dostępny asortyment, trudno postrzegać ten projekt jako zagrożenie dla osadzonych mocno na ulicach Stanów Zjednoczonych tradycyjnych domów towarowych jak Macy's, Kohl's, nie mówiąc już o dominatorach jak Walmart czy Target.