Wells Fargo (WFC  ) zmaga się obecnie z kilkoma skandalami, które zaszkodziły jego reputacji i negatywnie odbiły się na jego notowaniach. Wells Fergo został nie tylko oskarżony o składanie fałszywych zeznać przed Kongresem w ubiegłym roku w związku ze skandalem w zakresie ubezpieczeń oferowanych przez bank, kwestionowana jest również wiarygodność dyrektora generalnego spółki, Tima Sloana.

Tylko w ostatnim tygodniu senator Sherrod Brown oskarżył Wells Fargo o to, że bank nie ujawnił, że nakłonił do wykupienia ubezpieczenia samochodowego 570 tys. kredytobiorców, którzy wcale go nie potrzebowali. Wells Fargo oświadczył, że sam dowiedział się o tym dopiero w lipcu 2016 roku (po tym, jak klienci zaczęli się na to skarżyć). Niemniej jednak, poprzedni dyrektor generalny spółki John Stumpf nie ujawnił przed Kongresem żadnych informacji na ten temat aż do września 2016 roku. W związku z nasilającą się presją Stumpf ostatecznie zdecydował się ustąpić ze swojego stanowiska. Od tamtej pory nowy dyrektor generalny Tim Sloan zaprzecza, jakoby Wells Fargo próbował ukryć, że ten problem zaistniał.

Tim Sloan
Tim Sloan

Wells Fargo zrzucał winę za niepotrzebne ubezpieczenie samochodowe na różne "braki" w systemie banku, który został zaprojektowany w ten sposób, że weryfikował, czy wszyscy klienci mieli wykupione ubezpieczenie i automatycznie przedłużał polisy ubezpieczeniowe kredytodawców, które wygasły. Obecnie bank planuje skontaktować się z ponad 108 tys. klientów, aby odpowiedzieć na ich skargi związane z dodatkowymi opłatami z tytułu ubezpieczenia. Jeszcze wcześniej Wells Fargo był bohaterem skandalu związanego z fałszywymi rachunkami bankowymi. Niemniej jednak, bank utrzymuje, że te dwie sprawy się różnią, bowiem w przypadku ubezpieczeń samochodowych pracowników nie wynagradzano za zrealizowanie wyznaczonych celów sprzedażowych. Jak się okazało, wcześniejsza afera była spowodowana tym, że Wells Fargo ustalił nierealistyczne cele sprzedażowe i wprowadził bonusy, w celu zdobycia których pracownicy otworzyli 3,5 mln nieautoryzowanych rachunków bankowych.

Co ważniejsze, Wells Fargo oświadczył, że zwróci pieniądze klientom, którzy uiścili opłaty za przedłużenie okresu odroczenia spłaty rat kredytów hipotecznych, które były pobierane w okresie od 16 września 2013 r. do 28 lutego 2017 r. Stanowi to próbę odzyskania zaufania klientów po wszystkich skandalach, które stały się udziałem banku. Ostateczny termin złożenia roszczenia z tego tytułu upływa 3 lutego. Wiele osób otrzyma zwrot poniesionych kosztów automatycznie i nie będzie musiało w tym celu składać pisemnego wniosku. Wypłata odszkodowania w wysokości 142 mln dolarów zakończy stanowy proces z powództwa grupowego. Trzeba zaznaczyć, że to odszkodowanie nie ma nic wspólnego z innymi odszkodowaniami, jakie bank musiał wypłacić w związku z innymi skandalami. Na mocy wyroku sądowego klienci i prywatni przedsiębiorcy mogą się od banku domagać zwrotu poniesionych kosztów, a nawet odszkodowania za szkody związane z obniżeniem ratingu kredytowego, które skutkowało wyższym procentowaniem zaciągniętych kredytów. Tylko osoby, których rating kredytowy został obniżony tak znacząco, że znaleźli się w wyższej grupie ryzyka kredytowego, będą mogli ubiegać się o dodatkowe odszkodowanie.Jak podano w obwieszczeniu o postępowaniach ugodowych, bank zatrudnił ekspertów, którzy ustalą, jak duże koszty zostaną zwrócone poszczególnym klientom (ich wysokość będzie prawdopodobnie zależeć od okresu, na jaki zaciągnięto kredyt, a także od skali wzrostu kosztów kredytu). Pieniądze, jakie pozostaną po zwróceniu tych kosztów, będą rozdzielone pomiędzy poszkodowanych posiadaczy rachunków bankowych (w zależności od liczby nieautoryzowanych rachunków bankowych, które każdy z nich posiadał). Wielu amerykańskich senatorów, w tym Elizabeth Warren, nadal krytykuje dyrektora generalnego Wells Fargo i kwestionuje jego kompetencje zaznaczając, że bank nie przeprowadził wystarczającej liczby reform. W wyniku wszystkich skandali, które negatywnie odbiły się na wizerunku Wells Fargo, pozostaje tylko kwestią czasu zanim również Tim Sloan będzie musiał ustąpić ze stanowiska dyrektora generalnego.