Zgodnie z oczekiwaniami w ubiegłym tygodniu na giełdę nie weszła żadna spółka. Analitycy nie są zaskoczeni, gdyż mamy do czynienia z charakterystycznym dla okresu letniego spowolnieniem. W przyszłym tygodniu również nie spodziewamy się żadnego debiutu. Nie oznacza to jednak, że rynki IPO całkowicie przestały działać. Spółki mogą składać wnioski o dopuszczenie akcji do obrotu publicznego. Po Święcie Pracy, obchodzonym w pierwszy poniedziałek września, powinno nastąpić ożywienie, które pokaże nam, czego należy oczekiwać w przyszłym roku.

Obecnie na wejście na giełdę oczekują 32 spółki. Najprawdopodobniej żadna z nich nie zadebiutuje w tym tygodniu, ale warto wiedzieć, ile przedsiębiorstw stoi już w blokach startowych.

Jak wygląda ogólna sytuacja na rynkach IPO w tym roku? Do tej pory zadebiutowały 92 spółki, które zebrały w sumie ponad 22 mld dolarów. Statystyki cen akcji są obiecujące. W tym samym momencie w ubiegłym roku tylko nieco ponad 50% przedsiębiorstw miało wyższe notowania niż w dniu debiutu. Obecnie wskaźnik ten wynosi 64%. Średni zwrot z inwestycji w tegoroczne debiuty to aż 11,2%. W ostatnim czasie można było zyskać jeszcze więcej: od czerwca na giełdę weszło 30 spółek, a średni zwrot w tej grupie wyniósł 16,3%.

Analitycy sugerują, by w dalszym ciągu zwracać uwagę na liczbę spółek wnioskujących o dopuszczenie akcji do obrotu publicznego. Do Święta Pracy będzie to jedyny barometr nastrojów.