Dolar nadal jest królem walut. Stanowi on podstawę czterech piątych światowych łańcuchów dostaw i około dwóch trzecich emisji papierów wartościowych i rezerw walutowych. Wprawdzie Chiny są drugą co do wielkości gospodarką na świecie, jednak ich finansowa siła przebicia pozostaje daleko w tyle za Ameryką. Państwo Środka chce nadrobić zaległości, a pandemia może przyspieszyć jego postęp.

Ostatni globalny pośpiech w poszukiwaniu dolarów może jednak sugerować co innego. Epidemia Covid-19 zapowiadała powszechne blokady i intensywny kryzys płynności. Przestraszeni inwestorzy sprzedali wszystko, co mieli. Dolary stały się bardzo poszukiwane. Waluta australijska osiągnęła najniższy poziom w stosunku do dolara od 2002 roku. Rupia indyjska spadła do rekordowo niskiego poziomu. Nawet jen japoński i frank szwajcarski, zwykle osiągające wysokie wyceny, spadały. Rynki finansowe również wskazywały na poważny niedobór dolara. Trzymiesięczny kurs swapów "cross-currency basis", śledzący premię płaconą przez traderów do tymczasowej wymiany euro na dolary, osiągnął najwyższy poziom od 2011 roku.

Na rynku międzybankowym wzrosły koszty pożyczek "greenbacks". Co niepokojące, wartość amerykańskich bonów skarbowych zaczęła spadać, sugerując, że inwestorzy sprzedają swoje najbezpieczniejsze aktywa, aby uwolnić gotówkę. Problem polegał na tym, że covid-19 zwiększał popyt na dolary, jednocześnie dusząc podażowe linie kredytowe. Inwestorzy porzucali aktywa rynków wschodzących, powodując rekordowe odpływy portfeli o wartości 100 mld dolarów. Wnioski o umorzenie uniemożliwiały funduszom rynku pieniężnego wypełnienie tej luki. Wszystko to spowodowało, że dolary stały się droższe. Najbardziej straciły rynki wschodzące, które ucierpiały w wyniku załamania cen surowców i wzrostu kosztów spłaty zadłużenia. Aby złagodzić presję, Fed ustanowił linie swapowe dla bogatych banków centralnych świata i niektórych rynków wschodzących, które obecnie obejmują 14 krajów. 31 marca utworzył również linię "odkupu", pozwalającą innym bankom centralnym na tymczasową zamianę posiadanych przez nie amerykańskich obligacji skarbowych na dolary, zamiast zmuszać je do sprzedaży na niepłynnym rynku. Wydaje się, że środki te się sprawdziły: 6 kwietnia baza euro-dolara osiągnęła 12-letnie minimum.

Pekin może albo przejąć kontrolę nad aktywami innych krajów, albo umorzyć zadłużenie, aby zwiększyć swoją "soft power", jak mówią eksperci, w miarę pogłębiania się kryzysów gospodarczych. Raport pracowników uniwersytetu Harvarda na temat chińskiej taktyki nazwanej "dyplomacją zadłużeniową" pokazuje nam, jaką strategię mogą zastosować. Państwowe chińskie firmy i banki stały się głównymi międzynarodowymi pożyczkodawcami, między innymi dzięki inwestycjom infrastrukturalnym na dużą skalę w ramach inicjatywy Belt and Road. W ramach "dyplomacji zadłużeniowej" kraje rozwijające się nie są w stanie obsługiwać wysokich kredytów na chińskie inwestycje infrastrukturalne, co zmusza je do zrzeczenia się kontroli nad aktywami na rzecz Chin. Raport z 2018 r. z Harvard Kennedy School of Policy Analysis dla Departamentu Stanu USA wskazał takie kraje jak Pakistan i Sri Lanka jako jedne z tych, w których rządy oddały już kluczowy port lub bazę wojskową. Teraz, gdy kraje te borykają się z nieoczekiwanymi stratami gospodarczymi spowodowanymi pandemią, autorzy raportu stwierdzili, że może to przyspieszyć zaniechanie działań. "Myślę, że to wczesny etap", powiedział w zeszłym tygodniu współtwórca raportu Sam Parker. "Ale niezależnie od tego, jaki wpływ na zadłużenie mają Chiny w stosunku do krajów, będzie się on zwiększał".

Terminal kontenerowy w Szanghaju
Terminal kontenerowy w Szanghaju

W ramach globalnej reakcji na pandemię koronawirusa zwiększono nacisk na chińskie strategie wpływów, w szczególności na miękką dyplomację. Chiny donoszą o sukcesie w przezwyciężaniu epidemii u zaczęły oferować pomoc innym narodom zmagającym się obecnie z wirusem. Współautorka raportu, Gabrielle Chefitz, powiedziała, że kraj ten ma dwie możliwości wyboru. "Dług jest bardzo elastycznym instrumentem. Widzimy, że Chiny dokonują wielkiego nacisku na soft power, istnieje również możliwość, aby Chiny wymagały w zamian za pomoc spłaty długu, np. z aktywów strategicznych, mogą również umorzyć ten dług, który wspiera ich soft power i narrację jako światowego lidera".

Agencja Reutersa dowiedziała się, że Chiny zgadzają się, że "niektóre kraje nie powinny być zmuszane do dokonywania płatności w czasie kryzysu". Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Chin, Zhao Lijian, powiedział: "Chiny nigdy nie będą zmuszać krajów, które mają problemy z zadłużeniem do jego spłaty, ale będę zamiast tego prowadzić konsultacje za pomocą dwustronnych kanałów".

Górnicy w kopalni Katanga należącej do Glencore.
Górnicy w kopalni Katanga należącej do Glencore.

"Kraje rozwijające się, zwłaszcza kraje o niskich dochodach, stoją przed większymi wyzwaniami. Jesteśmy gotowi utrzymywać komunikację z odpowiednimi krajami za pomocą dwustronnych kanałów. MFW i Bank Światowy wezwały 25 marca rządy państw z grupy G20 do poparcia wezwania do wprowadzenia moratorium na zadłużenie dla najbiedniejszych krajów świata walczących z pandemią koronaawirusa. Poparło je ponad 140 głównych organizacji pozarządowych i charytatywnych. W tej chwili ma ono zapewnić krajom rozwijającym się globalne poczucie ulgi, a także silny sygnał dla rynków finansowych" - stwierdziły MFW i Bank Światowy.

Minister finansów Ghany wezwał Chiny do przyjrzenia się zadłużeniu narodów afrykańskich. "Mam wrażenie, że Chiny muszą stać się silniejsze" - powiedział Ken Ofori-Atta z Waszyngtonu w Centrum Globalnego Rozwoju. "Dług Afryki wobec Chin wynosi około 145 miliardów dolarów, w tym roku wymagane jest ponad 8 miliardów dolarów płatności, więc trzeba się temu przyjrzeć".