Kiedy Amazon.com, Inc. (AMZN  ) został uruchomiony 5 lipca 1994 roku, założyciel Jeff Bezos miał jasną wizję rozwoju giganta e-commerce. Zaczynając jako strona internetowa poświęcona sprzedaży książek, Bezos wiedział, że chce, aby Amazon stał się "sklepem ze wszystkim". Ale czy wiedzieliście, że na początku firma nazywała się inaczej?

Pierwotnie Bezos zdecydował się nazwać firmę Cadabra (od słowa "abracadabra"). Początkowo zarejestrował firmę w Waszyngtonie pod nazwą Cadabra Inc. Jednak pierwszy prawnik firmy, Todd Tarbert, zwrócił uwagę, że przez telefon nazwa ta brzmi zbyt podobnie do słowa "cadaver", czyli "zwłoki".

Następnie nazwano ją Relentless.com (adres ten do dziś przekierowuje użytkownika na stronę Amazon), ale ta nazwa się nie przyjęła. Po zarejestrowaniu nazw domen takich jak Awake.com, Browse.com i Bookmall.com, Bezos zaczął przeszukiwać sekcję słownika wyrazów na A w poszukiwaniu inspiracji. W latach 90. strony internetowe były ułożone alfabetycznie, więc wiedział, że nazwa musi zaczynać się na literę A. To właśnie tam natknął się na słowo Amazon, które jego zdaniem pasowało, bo odnosiło się do największej rzeki na Ziemi i doskonale oddawało skalę jego ambicji. Zatem firma oficjalnie stała się Amazon.com Inc.

We wczesnych latach działalności firmy Amazon zespół był tak podekscytowany każdym zakupem dokonanym przez klienta, że w biurze rozbrzmiewał dzwonek za każdym razem, gdy dokonywano zamówienia. Szybko jednak okazało się, że trzeba będzie go wyłączyć, ponieważ dzwonił tak często.

Pomimo początkowej ekscytacji, przyszłość Amazona nie zawsze była pewna. W rzeczywistości to niepozorna książka o porostach uratowała firmę przed bankructwem. Dystrybutorzy wymagali od sprzedawców, aby zamawiali po 10 książek na raz, ale Amazon nie miał wystarczających zapasów ani pieniędzy, aby spełnić ten wymóg. Zespół w końcu znalazł lukę, zamawiając jedną pożądaną książkę i dziewięć kopii zawsze niedostępnej w magazynie książki o porostach. To pozwoliło im spełnić wymóg zamówienia, jednocześnie oszczędzając pieniądze.

Zaczynając od pomysłu i małego zespołu, Bezos stworzył firmę, która stała się globalną potęgą, jaką jest dzisiaj. Jeśli jesteście zainteresowani inwestowaniem w kolejną wielką rzecz i wspieraniem przedsiębiorców, którzy podejmują ryzyko, aby realizować swoje marzenia, warto przyjrzeć się StartEngine. Platforma łączy inwestorów ze startupami i nowo powstającymi firmami, które szukają finansowania, aby rosnąć i rozwijać się. Oznacza to, że każdy może ubiegać się o swój udział w dziesiątkach szybko rozwijających się startupów na platformie, w tym inwestować w sam StartEngine.

Bezos i jego żona prowadzili firmę z garażu, ale używane przez nich serwery wymagały tak dużo prądu, że para nie mogła uruchomić suszarki do włosów czy odkurzacza bez ryzyka przerwy w dostawie energii. Spotkania firmowe odbywały się w pobliskim Barnes & Noble. Tymczasem od pracowników oczekiwano wyczerpującej pracy w wymiarze 60 godzin tygodniowo, nie myśląc o równowadze między życiem zawodowym a prywatnym.

W swojej książce z 2013 roku "The Everything Store: Jeff Bezos and the Age of Amazon" autor Brad Stone opisuje kulturę pracy w firmie Amazon w jej wczesnych latach. Stone donosi, że nie było wyraźnej polityki zabraniającej brania wolnych weekendów, ale niewypowiedziane oczekiwania były takie, że pracownicy będą pracować siedem dni w tygodniu.

Nie tylko ich życie prywatne było zaniedbywane - jeden z pracowników był tak oddany swojej pracy, że całkowicie zapomniał na osiem miesięcy o swoim zaparkowanym samochodzie, aż w końcu dowiedział się, że został on sprzedany na aukcji po zgromadzeniu stosu mandatów i ostrzeżeń za parkowanie.

Pracownicy Amazona w przeszłości musieli podejmować drastyczne środki, aby realizować zamówienia w okresie świątecznym. Pracowników było tak mało, że każdy z nich musiał pracować na nocnej zmianie w centrach realizacji zamówień. Co gorsza, niektórzy musieli prosić swoich przyjaciół i rodzinę o podwiezienie, a sami spali w samochodzie przed powrotem do pracy następnego dnia.

Po tym doświadczeniu Bezos przyrzekł, że już nigdy nie będzie miał do czynienia z brakiem siły roboczej podczas sezonu świątecznego, dlatego Amazon zatrudnia teraz tak wielu pracowników sezonowych.