Pandemia koronawirusa rozprzestrzenia się po całym świecie w coraz szybszym tempie. W zeszłym tygodniu potwierdzono milion nowych przypadków zachorowań. Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział w środę podczas konferencji w Genewie, że w przyszłym tygodniu liczba zarażeń może wzrosnąć do 10 milionów.

Międzynarodowa instytucja ostrzegła również, że epidemia w Południowej, Centralnej i Północnej Ameryce nie osiągnęła jeszcze szczytu. We wtorek zgłoszono ponad 133 000 przypadków, z czego jedna trzecia pochodziła z Brazylii, Chile, Meksyku, Peru i USA.

"Powiedziałbym, że sytuacja [w Amerykach] wciąż się rozwija i nie osiągnęła jeszcze szczytowej fazy, a liczba przypadków i zgonów utrzyma się na równie wysokim poziomie w nadchodzących tygodniach" - powiedział dr Mike Ryan, ekspert WHO ds. nagłych sytuacji.

Pandemia COVID-19 w USA postępuje bardzo nierówno: niektóre stany otwierają swoje gospodarki bez nowych zachorowań, podczas gdy inne powoli tracą kontrolę nad wirusem. Liczba chorych w Kalifornii, Florydzie i Teksasie rośnie w tempie, jakiego dawno nie odnotowano w południowej części Stanów Zjednoczonych. Szpitale w Arizonie zaczynają być przeciążone ilością wymagających specjalistycznej opieki pacjentów.

W środę gubernatorzy Nowego Jorku, New Jersey i Connecticut wprowadzili obowiązkową, 14-dniową kwarantannę dla wszystkich podróżnych przybywających ze stanów o wysokiej stopie zachorowań, a więc takich, gdzie średnia z siedmiu dni wynosi ponad 10 przypadków na 100 000 mieszkańców.

"Dzisiaj stany, które przekraczają ten poziom, to Alabama, Arkansas, Arizona, Floryda, Północna Karolina, Południowa Karolina, Waszyngton, Utah i Teksas" - oznajmił Andrew Cuomo. - "To dane z dzisiaj. Będziemy na bieżąco aktualizować informacje na temat tego, które stany przekroczyły ten wskaźnik zarażeń."

Na początku pandemii koronawirusa Nowy Jork, New Jersey i Connecticut były największymi punktami zapalnymi w kraju. Już wtedy wzywały stany, takie jak Floryda czy Teksas, do wprowadzenia obowiązkowej, dwutygodniowej kwarantanny.

Łączna liczba zachorowań: ponad 9,5 mln

Łączna liczba zgonów: ponad 483 000

Łączna liczba wyzdrowień: ponad 5,1 mln

Pieniądze się liczą

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) opublikował nowy raport World Economic Outlook. Instytucja spodziewa się, że w 2020 roku globalny PKB pójdzie w dół o 4,9%. Obniżona została także prognoza dotycząca PKB za 2021 rok: stopa wzrostu ma wynieść 5,4% (w kwietniu oczekiwano 5,8%).

"Pandemia COVID-19 wpłynęła negatywnie na aktywność w pierwszej połowie 2020 roku w większym stopniu niż się spodziewano, a naprawa gospodarcza ma być jeszcze bardziej stopniowa niż wcześniej prognozowano" - stwierdziło w raporcie MFW.

Fundusz wyjaśnił, że tworząc potężne pakiety finansowe i podejmując inne działania pomocowe celem złagodzenia gospodarczych skutków pandemii, rządy państw na całym świecie zaszkodziły publicznym finansom.

"Gwałtowne osłabienie działalności gospodarczej i zmniejszenie się wpływów podatkowych, a także pokaźna pomoc finansowa, rozciągnęły finanse publiczne do tego stopnia, że globalne zadłużenie publiczne przekroczy w tym roku ponad 100% PKB" - oznajmiło MFW.