Konglomerat hotelowy Marriott International (MAR  ), obecnie największa na świecie międzynarodowa sieć hoteli podwyższonej klasy, nie ma na giełdzie zbyt udanego okresu - spółka przegrywa z szerokim rynkiem i od początku roku jest niemal 15 proc. pod kreską. Sytuacji raczej nie poprawi najnowsza publikacja kwartalna od spółki, która zawiera nieco słabsze od oczekiwań wyniki finansowe i co gorsze informuje o nadchodzącym spowolnieniu. Akcje w poniedziałek spadły 5 proc.

Przychody ogółem spadły nieznacznie do 5,05 mld USD (5,08 mld USD r/r), zysk netto 483mln USD, czyli 1,38 USD na akcję. Bardzo solidnie, jednak hotelarz postanowił skorygować wytyczne na kolejne miesiące, sugerując, że oczekiwane spowolnienie może być tuż za rogiem.

Rozkwitająca gospodarka Stanów Zjednoczonych przyczyniła się do znacznej poprawy w branży turystycznej. Marriott International jest jednym z największych beneficjentów korzystnego trendu, nabycie dwa lata temu sieci Starwood Hotels & Resorts (zawierająca takie marki jak np. Sheraton czy Westin) dodatkowo zwiększyło ekspozycję spółki na cały sektor turystyczny. Jednak branża turystyczna jak każda inna, jest również cykliczna, a niektórzy inwestorzy zastanawiali się, czy Marriott będzie w stanie pokonać kryzys gospodarczy, gdy tylko nadejdzie.

Wracając do raportu - dokument pokazuje siłę Marriotta i umiejętność wykorzystywania swojej pozycji w branży. Sieć hoteli nadal się rozwija, w omawianym okresie uruchomiono 106 nowych nieruchomości, dodając w tym kwartale ponad 18 000 pokoi. Dziś grupa Marriott ma do zaoferowania klientom kilkanaście różnych marek i sieci, czyli nieco ponad 1,3 mln pokoi, a jego długofalowy plan rozwoju zawiera kolejne 471 000 potencjalnych pokoi w prawie 2800 nieruchomościach na całym świecie. W ciągu minionego kwartału Marriott odkupił z rynku 6,7 mln akcji za 841 mln USD. Do tej pory odkupił już 20,8 mln akcji.

Dyrektor generalny Arne Sorenson jest zadowolony "Minęło nieco ponad dwa lata od zakończenia przejęcia Starwood (...) jesteśmy w domu, integrując firmy i ciesząc się z wyników." CEO zauważył również, że połączenie wszystkich programów lojalnościowych w jedną jednostkę było w stanie nagrodzić swoich najlepszych klientów za zaangażowanie w korzystaniu z usług Marriott w okresie 'przejściowym'.

Jednak pewnym rozczarowaniem dla niektórych inwestorów okazały się prognozy. Spółka spodziewa się, że czwarty kwartał dla obszaru Ameryki Północnej w zakresie RevPAR (przychód na jeden dostępny pokój) wzrośnie zaledwie o 1 proc., natomiast w skali międzynarodowej prognozuje się najwyżej 2 proc wzrost zysku, co stanowi wartość nieco poniżej oczekiwań Wall Street. Podobne obawy wzbudzają prognozy roczne - wzrost RevPAR'u w Ameryce Północnej to zaledwie 1-3 proc., natomiast w skali międzynarodowej umiarkowany wzrost zysków w wysokości 3 do 5 proc.