W połowie 2016 r. Meksyk rozpoczął renegocjowanie swojej siedemnastoletniej umowy handlowej z Unią Europejską, największym konsumentem meksykańskich towarów tuż za Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Wcześniej w tym miesiącu przedstawiciele ogłosili, że mają nadzieję na zamknięcie umowy jeszcze przed końcem tego roku. Podczas gdy umowa funkcjonowała przez dwa lata, obie strony odczuły zwiększoną presję, by przyspieszyć negocjacje jej postanowień, ponieważ nowa umowa o wolnym rynku jest postrzegana jako obrona przeciwko administracji Trumpa, której polityka gospodarcza stawała się coraz bardziej protekcjonistyczna.

To porozumienie sygnalizuje prezydentowi Trumpowi, że inne kraje, niezależnie od wcześniejszych stosunków społecznych i gospodarczych, nie boją się odsunąć od Stanów Zjednoczonych, jeśli nie są w stanie zaproponować lepszej umowy handlowej, która byłaby tak samo korzystna dla obu stron. Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), proponowane porozumienie handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, zostało zawieszone na czas nieokreślony po wyborach prezydenckich w 2016 roku z powodu Trumpa przedkładającego korzyści Ameryki ponad wszystko inne oraz jego wrogości wobec umów o wolnym handlu. Także aktywiści w Unii Europejskiej zaprotestowali przeciwko porozumieniu, twierdząc, że Unia Europejska musiałaby obniżyć swoje standardy w zakresie ochrony środowiska, zdrowia i bezpieczeństwa, aby dostosować się poziomem do standardów amerykańskich. Ich obawy pogłębiły się jeszcze bardziej gdy Stany Zjednoczone /postanowiły wycofać się z porozumienia klimatycznego z Paryża.

Także północnoamerykańska umowa o wolnym handlu (NAFTA) między Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem może być zagrożona, ponieważ Trump wielokrotnie nie wywiązywał się z założonego planu i groził, że całkowicie wycofa się z umowy. Robert Lighthizer, Przedstawiciel Handlowy USA, wyraził obawy, że NAFTA może stąpać po "cienkim lodzie", jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni. Lighthizer podkreślił, że Demokraci mogą osiągnąć lepsze rezultaty w wyborach uzupełniających do parlamentu w listopadzie 2018 roku, co może doprowadzić do tego, że w Kongresie będą mieli większość. Demokraci oczywiście mniej popierają środki wolnego handlu takie jak NAFTA, ze względu na ich szkodliwy wpływ na małe firmy i amerykańskich producentów.

Komisja Europejska ogłosiła, że prawie wszystkie towary w obrocie między Unią Europejską a Meksykiem będą po wprowadzeniu w życie tej umowy wolne od cła, a obie strony zobowiązały się do wdrożenia norm środowiskowych i zdrowotnych zgodnych z postanowieniami porozumienia paryskiego. Porozumienie skupi się przede wszystkim na produktach rolnych i cyfrowych, usługach oraz na środkach farmaceutycznych - na przykład Meksyk obniży cła na europejskie produkty mleczne o 20 procent i zwiększy import wieprzowiny, podczas gdy Unia Europejska zacznie nabywać więcej meksykańskiego drobiu. Ildefonso Guajardo, meksykański minister gospodarki, zapewnił, że nowe porozumienie umożliwi obu stronom lepszy i sprawiedliwszy dostęp do produktów, które mogły nie być tak dobrze rozpowszechnione przed zawarciem porozumienia. Nowa umowa pozwoli również każdemu z krajów ubiegać się o kontrakty rządowe w swoim kraju partnerskim.

Meksyk zgodził się również z kluczowym dla Unii Europejskiej żądaniem wprowadzenia "oznaczenia geograficzne" dotyczącego niektórych produktów spożywczych i napojów, które miałoby działać jako ochrona dla określonych produktów. Na przykład określenie "szampan" może być stosowane tylko i wyłącznie do musującego białego wina pochodzącego z regionu Szampanii w północnej Francji. Stany Zjednoczone były niechętne tej zasadzie i od wielu lat wywierały nacisk na Meksyk, aby owej zasady nie uznawać, ponieważ zaszkodziłoby to amerykańskim rolnikom produkującym obecnie produkty takie jak wino i ser, które zgodnie z europejskimi zasadami oznaczenia geograficznego musiałyby być sprzedawane pod inną nazwą.

W poniedziałek 30 kwietnia, Trump ogłosił opóźnienie w sprawie ceł, które zamierzał nałożyć na Unię Europejską, Kanadę i Meksyk, próbując tym samym zyskać na czasie i umożliwić partnerom handlowym na renegocjowanie umów handlowych na korzyść Stanów Zjednoczonych. Chociaż wyniki tych negocjacji nie są jeszcze jasne, administracja Trumpa powinna mieć na uwadze, że amerykańscy partnerzy handlowi nie obawiają się scenariusza, w którym i Stany Zjednoczone nie chciałyby już z nimi współpracować.