Użytkownicy Netflix (NFLX  ) przyzwyczaili się, że odnowienia subskrypcji ulubionych serwisów mogą w prosty sposób opłacić za pomocą systemu płatności powiązanego ze sklepem z aplikacjami. Wygodna, prosta i szybka płatność jest dla Netflixa i wielu podobnych podmiotów, bardzo nie na rękę. W związku z tym spółka niedawno rozpoczęła testowanie funkcji, która kieruje subskrybentów do oddzielnego okna przeglądarki, aby przetwarzać swoje płatności poza 'applowskim' (AAPL  ) systemem iOS i bez pośrednictwa App Store, który pobiera aż 30% prowizji za zakup pierwszej subskrypcji i 15% dla odnowień. Netflix to trzecia najbardziej dochodowa aplikacja w App Store, stąd też nowa funkcja może poważnie wpłynąć na rozwój usług świadczonych przez Apple.

Netflix testuje nową funkcję płatności w 33 krajach w Europie (w tym w Polsce), Ameryce Łacińskiej i Azji. Nie jest to zaskakujące, ponieważ ten ruch znacznie zwiększy przychody Netflixa na jednego abonenta, tym bardziej, że Apple ewoluuje w kierunku poważnego konkurenta w dziedzinie transmisji strumieniowych wideo z rosnącym portfolio oryginalnych treści. W Cupertino głównej siedzibie Apple ów ruch Netflixa wywoła najpewniej ból głowy, ponieważ spowoduje dużą lukę w modelu biznesowym sklepu z aplikacjami. Szacuje się ów dziurę na astronomiczną kwotę 16 mld USD.

Warto wspomnieć, iż spółka w maju bieżącego roku wycofała się ze sklepu Google Play. Proces uniezależnienia się od pośredników ma na celu, co oczywiste, zwiększenie przychodów bez podnoszenia ostatecznych cen dla klientów, tym bardziej, że jest o nowego subskrynenta coraz trudniej.

Netflix nie jest pierwszym podmiotem, który wyłamuje się z hegemoni sklepów z aplikacjami mobilnymi. W 2015 roku serwis Spotify (SPOT  ) zaoferował niższe ceny bezpośrednio na swojej stronie internetowej, niż stawki w aplikacji na iOS, podobnie zrobił chiński gigant Tencent, a na początku bieżącego roku Epic Games wyswobodział się z macek Google Play, pozbawiając tym samym Alphabet (GOOG  ) (GOOGL  ) 50 mln USD przychodów z prowizji od sprzedaży. Na domiar złego, Apple sądzi się z deweloperami od innych aplikacji, którzy twierdzą, iż firma nadużywa dominującej pozycji App Store, kosztem ich dochodów.

Lider branży strumieniowania video po spadku cen akcji w związku z opublikowaniem gorszych od oczekiwań wyników za drugi kwartał (przypomnę, że spółka pozyskała o 1 mln mniej nowych klientów w stosunku do oczekiwań rynku), odbudowuje się i otrzymał wsparcie od analityków rynkowych, którzy wydali rekomendacje 'kupuj' dla spółki, przewidując powrót dynamiki pozyskiwania nowych subskrynentów. Chodzi tu głównie o klientów, którzy nie byli chwilowo zainteresowani usługą Netflixa z uwagi na rozpoczynające się w czerwcu Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej.