Nagłośniony upadek Harveya Weinsteina był katalizatorem dla fali zarzutów o molestowanie seksualne w branży filmowej i muzycznej. Historie ofiar opublikowane z hasztagiem #MeToo wywołały ogólnokrajową dyskusję na temat niepokojąco wysokiej liczby zgłoszeń o molestowaniu na tle seksualnym w miejscach pracy w Stanach Zjednoczonych.

Kobiety znane z Hollywood i Waszyngtonu przyznając otwarcie, że były molestowane, zapoczątkowały analogiczny ruch w amerykańskim świecie biznesu: ofiary zaczęły publicznie oskarżać swoich oprawców, którzy często są wysoko postawionymi osobistościami. W branży zdominowanej przez mężczyzn, w Dolinie Krzemowej i na Wall Street, ostatnie wydarzenia i zarzuty pod adresem wpływowych mężczyzn zmusiły firmy do konfrontacji z tajemnicą poliszynela.

Harvey Weinstein
Harvey Weinstein

Historie o rozszerzającym się seksizmie i molestowaniu wyciekały z Doliny Krzemowej od długiego czasu, ale dopiero w ostatnie lato kobiety-założyciele firm i -inżynierowie wywołały gwałtowną reakcję w całej branży. Rozpoczęcie tego ruchu przypisuje się byłej inżynier oprogramowania w firmie Uber, Susan Fowler, która w lutym zeszłego roku opublikowała obciążającą firmę relację na temat molestowania seksualnego. Po odejściu z Ubera w zeszłym roku Fowler opublikowała na blogu wpis, w którym opowiedziała o niestosownym zachowaniu swojego przełożonego podczas pracy, o tym że dział kadr nie zareagował na doniesienia o nieustającym molestowaniu oraz później o odwecie oskarżonego przez nią mężczyzny. Miesiące po opublikowaniu wpisu obfitowały w historie innych kobiet z branży o molestowaniu oraz trudnościach, które je przez to spotykały.

Historie te opisywały zażalenia założycielek firm i inżynierek związane z nieodpowiednimi propozycjami seksualnymi ze strony potencjalnych inwestorów często w biznesowym kontekście. Zeszłego lata wielu wysoko postawionych inwestorów zostało oskarżonych o niestosowne zachowanie w stosunku do kobiet przedsiębiorców w branży; między innymi Justin Caldbeck z Binary Capital, Dave McClure z 500 Startups, oraz Steve Jurvetson z D.F.J. zostali zwolnieni.

W świetle tych zarzutów, firmom z branży informatycznej bardzo zależało na szybkim wystosowaniu komentarza. W czerwcu zeszłego roku, inwestor i współzałożyciel LinkedIn, Reid Hoffman, zażądał zaostrzenia statutu firmy, a tym samym pociągania do odpowiedzialności na poziomie firmy osób, które dopuściły się molestowania seksualnego, a także wprowadził tzw. "Przysięgę przyzwoitości" która obowiązuje w całej firmie. W swoim tweecie Hoffman napisał, że chce "wspierać ofiary, zabrać głos i podjąć działania w tej kwestii" oraz obiecał całkowicie zakończyć współpracę z przestępcami seksualnymi. Obecnie, kilka miesięcy po wprowadzeniu "Przysięgi", Hoffman twierdzi, że starania jego oraz innych "zmieniły kulturę firmy na lepsze" oraz, że jego znajome z branży twierdzą, iż "istnieją dobre warunki aby móc rozpocząć dialog".

Rozpowszechnienie takich zarzutów spowodowało spekulacje na ten temat w miejscach, gdzie do tej pory nie było o tym mowy. Były dyrektor i przewodniczący w firmie Alphabet (GOOGL  ) Eric Schmidt ogłosił w grudniu ubiegłego roku, że rezygnuje ze swojego stanowiska na rzecz węższego zakresu obowiązków. Co prawda nie zostały mu postawione żadne zarzuty molestowania, wiele osób zgaduje jednak, że jego nagłe odejście jest z tym związane.

Na Wall Street ostatnie doniesienia na temat napastowania seksualnego ze strony urzędników wysokiej rangi w instytucjach finansowych poskutkowały zwolnieniami, m.in. Omeeda Malika, byłego pracownika szczebla kierowniczego w Bank of America (BAC  ). Malik opuścił bank w pierwszej połowie stycznia po tym, jak została wniesiona przeciwko niemu wewnętrzna skarga ze strony młodej analityk. Rozpoczęło to falę podobnych skarg od innych kobiet, które z nim współpracowały i doprowadziło do rozpoczęcia dochodzenia wewnętrznego. Potentat nieruchomości oraz właściciel kasyna, Steve Wynn, został oskarżony przez wiele osób, w tym pracowników jego własnej firmy, Wynn Resorts (WYNN  ). Przez to akcje Wynn spadły o 10%. Zainteresowany zaprzeczył tym zarzutom, ale też zrezygnował z posady przewodniczącego komitetu finansowego w Narodowej Konwencji Republikanów, którą piastował przez niespełna miesiąc.

Zarzuty molestowania seksualnego działają z dużą niekorzyścią na wizerunek firmy; często są koszmarem dla działu PR, mogę spowodować spadek wartości akcji a same firmy mogą być pociągnięte do odpowiedzialności cywilnej. Niewiadomym jest jeszcze, jak trwałe skutki wywrze na korporacjach w branży informatycznej ruch #MeToo, lub czy w ogóle zmieni cokolwiek.