Departament Sprawiedliwości oficjalnie poinformował, że planuje zablokować oczekującą na zatwierdzenie fuzję AT&T (T  ) i Time Warner (TWX  ), ponieważ jego zdaniem wpłynie ona negatywnie na sytuację konsumentów, którzy w wyniku umowy mogą się spodziewać wyższych rachunków za świadczone przez spółki usługi.

"Ta fuzja mogłaby przynieść amerykańskim konsumentom znaczne szkody, oznaczałaby bowiem wyższe miesięczne rachunki za telewizję, a także mniejszą ofertę nowych, innowacyjnych rozwiązań, które klienci zaczęli już doceniać" - powiedział Makan Delrahim, kierownik oddziału antymonopolowego Departamentu Sprawiedliwości.

"W obliczu braku odpowiedniego rozwiązania, które pozwoliłoby na pełną ochronę konsumentów przed szkodami, jedynym stosownym działaniem, jakie może podjąć Departament Sprawiedliwości jest uzyskanie nakazu sądowego od sędziego federalnego, za pomocą którego można by było zablokować całą transakcję"- dodał.

Dla AT&T to zapewne déjà vu, bowiem spółka musiała się zrzec kontroli nad Regionalnymi Operatorami Telekomunikacyjnymi Bella w 1982 roku w związku z oskarżeniem o nadużywanie pozycji monopolistycznej na rynku telekomunikacyjnym.

Umowa wyceniana na 108 mld dolarów, która byłaby jedną z największych fuzji w historii Stanów Zjednoczonych, została podpisana ponad rok temu i polega na połączeniu wertykalnym, czyli połączeniu dwóch spółek, które działają na różnych poziomach w tej samej branży. W tym przypadku AT&T jest przedsiębiorstwem zajmującym się dystrybucją mediów, natomiast Time Warner zajmuje się głównie tworzeniem oryginalnych treści dla widzów.

Głównym i prawdopodobnie najbardziej oczywistym powodem zablokowania umowy przez Departament Sprawiedliwości jest potencjalna próba stosowania praktyk monopolistycznych, a mianowicie ustalanie wyższych cen dla konsumentów oraz dominacja na rynku, na którym panowała dotychczas wysoka konkurencja. W szczególności, po połączeniu z Time Warner, portfolio produktów AT&T stałoby się bardziej zróżnicowane, w związku z czym spółka mogłaby podwyższyć swoim rywalom stawki za dystrybucję treści produkowanych przez firmy takie jak HBO i Time Warner, co doprowadziłoby do nieorganicznego spadku innowacji w tej dziedzinie.

Kolejny, już bardziej spekulatywny, powód zablokowania umowy między spółkami budzi polityczne kontrowersje i jest wiązany z Donaldem Trumpem. Trump otwarcie krytykował CNN, firmę specjalizującą się w publikowaniu wiadomości należącą do Time Warner, dlatego też pojawiły się głosy mówiące o tym, że nagłe zablokowanie umowy przez Departament Sprawiedliwości mogło być próbą wykorzystania Departamentu Sprawiedliwości przez Trumpa do realizacji własnych, osobistych celów. W czasie kampanii prezydenckiej w 2016 roku prezydent Trump powiedział, że jego zdaniem fuzja AT&T i Time Warner powinna zostać zablokowana.

Chociaż umowa mogłaby być szkodliwa dla innych konkurentów rynkowych w krótkim okresie, dałaby Time Warner dostęp do szerszej platformy dystrybucji, której tak bardzo potrzebuje, szczególnie biorąc pod uwagę to, że znacznie młodsze, ale innowacyjne spółki, takie jak SlingTV czy Netflix (NFLX  ), stale mają znacznie lepsze wyniki od tradycyjnych dostawców telewizji i operatorów sieci.

Wielu analityków uważa również, że proces sądowy mógłby pośrednio wpłynąć na sytuację technologicznych gigantów takich jak Facebook (FB  ) i Google (GOOGL  ), ponieważ AT&T w ramach swojej obrony mogłaby się powołać na ich silną pozycję rynkową, argumentując, że właśnie zawarcie umowy pozwoliłoby jej na konkurowanie z tak silnymi spółkami.

Niedługo po tym, jak informacja na temat zablokowania umowy pojawiła się w mediach, wartość akcji AT&T nieznacznie wzrosła, dzięki czemu spółka uzyskała 0,5% na plusie po zamknięciu notowań. Wartość akcji Time Warner natomiast nieznacznie spadła, notując 0,4% na minusie po zamknięciu, w czasie którego odnotowała spadek o 1,1%.

Inwestorzy będą teraz ostrożniejsi i prawdopodobnie dwa razy zastanowią się, zanim ulokują swoje środki w akacjach Time Warner, który naprawdę potrzebował wsparcia ze strony AT&T, aby mógł konkurować z innymi dostawcami oryginalnych treści takimi jak Netflix. Podczas gdy AT&T zyskała na zainteresowaniu mediów tematem fuzji w krótkim okresie, od wyniku procesu sądowego zależy, czy ta transakcja umocni jej pozycję na rynku pokazując, że udało jej się przeciwstawić Departamentowi Sprawiedliwości, czy też ją osłabi w porównaniu do innych konkurentów, którym bez przeszkód udało się przeprowadzić podobne transakcje przejęcia w podobnych warunkach.