Zapomnijmy o wykresach, analizach wycen i danych makro, które są zwyczajowo wykorzystywane w celu odrabiania strat na rynku akcji. Inwestorzy giełdowi zainteresowali się ostatnio skromniejszą informacją: że S&P 500 (INDEXSP: .INX) często spada o tej samej porze miesiąca.

Tak było w lipcu, kiedy największym spadkiem był spadek o 2,7% w ciągu trzech sesji kończących się 19 lipca. W czerwcu rynek akcji spadł o 1,3% 18-go dnia, co było największym spadkiem w tym miesiącu. W maju, trzydniowy spadek zakończony 19-go wybił z indeksu 1,4%, choć spadek tydzień wcześniej był nieco większy. A 1,2% spadek w ciągu dwóch dni kończących się 20 kwietnia był najgorszy w tym miesiącu.

Może to być zbieg okoliczności, dziwactwo losu bez żadnych podstaw w prawdopodobieństwie. Inna możliwość jest taka, że ma to coś wspólnego z wydarzeniem rynkowym, które również ma miejsce mniej więcej w połowie każdego miesiąca - wygaśnięciem opcji, które w sierpniu również mogliśmy zaobserwować. Niektóre z najgorszych spadków w 2021 roku miały miejsce w okolicach miesięcznego wygaśnięcia opcji. Dlaczego akurat miesięczne wygasanie kontraktów na kupno i sprzedaż akcji miałoby to spowodować, nie jest do końca jasne. Ale przynajmniej jeden weteran Wall Street widzi w tym wydarzeniu katalizator potencjalnych zawirowań. Charlie McElligott, strateg cross-asset w Nomura Securities, mówi, że dealerzy, którzy zabezpieczają swoje pozycje w opcjach poprzez kupno lub sprzedaż akcji bazowych, stali się "long gamma", co oznacza, że muszą naciskać na dominujący trend rynkowy. Pozycja z dodatnią gammą (długa gamma) wskazuje, że delta pozycji wzrośnie, gdy cena akcji wzrośnie i spadnie, gdy cena akcji spadnie. Po wygaśnięciu opcji, swego rodzaju bariera ochronna znika, pozostawiając rynek podatny na negatywne wstrząsy. Obecnie spokój na rynku, będący częściowo wynikiem "długiej gammy", skłania fundusze oparte na algorytmach, takie jak te, które alokują aktywa w oparciu o wahania cen, do inwestowania w akcje. Według szacunków McElligotta, fundusze kontrolujące zmienność mogą zainwestować 50 mld USD w akcje, jeśli do piątku ruch S&P 500 będzie utrzymywał się w granicach 0,5% każdego dnia. Ale to może się szybko odwrócić, jeśli akcje zaczną się sprzedawać z powodu braku wsparcia ze strony dealerów opcji. "Dzień z -2% może z łatwością przyspieszyć do czegoś znacznie gorszego", napisał McElligott. Oszacował, że dealerzy opcji mogą zobaczyć 30% swojej ekspozycji na akcje w momencie piątkowego wygaśnięcia. W gorszym scenariuszu, w którym ich pozycjonowanie zamieni się całkowicie w "krótką gammę", dealerzy będą musieli sprzedać akcje w przypadku wycofania się rynku.

Alon Rosin, szef działu instytucjonalnych instrumentów pochodnych na akcje w Oppenheimer, uważa, że ostatnie zamieszanie związane z wygaśnięciem opcji było prawdopodobnie przypadkowe. "Jeśli cokolwiek, co widzieliśmy i w jaki sposób to rozgrywaliśmy, to fakt, że wygaśnięcie opcji zazwyczaj miało lepszą ofertę poza przepływami związanymi z wygaśnięciem" - powiedział. Mimo to, piątkowe wydarzenie jest kolejną zmarszczką na rynku, na którym traderzy opcji oparli się przed opuszczeniem gardy. Oczekuje się, że Rezerwa Federalna ogłosi plany dotyczące wycofania swojej stymulacji monetarnej w nadchodzących tygodniach, podczas gdy ryzyko kolejnej fali zakażeń Covid utrzymuje się. Dodajmy do tego potencjalne spowolnienie w Chinach i chaos w Afganistanie, a otrzymamy przepis na nerwowość.

Niepokój jest szczególnie dotkliwy w instrumentach pochodnych powiązanych z indeksem zmienności Cboe, wskaźnikiem znanym jako VIX. Miara zmienności implikowanej w opcjach VIX, czyli VVIX, osiągnęła najwyższy poziom w stosunku do VIX od czasów sprzed pandemii Covid-19. Na rynku terminowym, sześciomiesięczne kontrakty na VIX handlowane były na poziomie 7,7 punktów powyżej indeksu gotówkowego, premii, która przed tym rokiem nie była widziana od 2016 roku, pokazują dane zebrane przez Bloomberga. Dla Michaela Purvesa z Tallbacken Capital Advisors tak duże zainteresowanie hedgingiem to znak, że sentyment nie stał się jeszcze zbyt wybujały i wciąż są sceptycy, których można zamienić w kupujących. "Odzwierciedla to zdrowy brak współczucia na rynku akcji" - powiedział Purves. "Jest to również powód, który ostatecznie pomaga pchnąć rynek wyżej".