Czy zastanawialiście się kiedyś, na co przeznaczone są opłaty za zarządzanie funduszami wzajemnymi, które płacicie każdego roku?

Opłaty za udział w funduszach wzajemnych można podzielić na trzy podstawowe kategorie, które składają się na współczynnik wydatków, czyli całkowity roczny koszt prowadzenia danego funduszu wzajemnego. Jeśli kiedykolwiek słyszeliście o terminie MER, oznaczającym wskaźnik kosztów zarządzania, to musicie wiedzieć, że jest on właściwie tym samym, co współczynnik kosztów.

Na współczynnik kosztów składają się:

Koszty menadżerów funduszu. Opłata ta nazywana jest również opłatą za kierowanie funduszem i wynosi od 0,5% do 1% wartości wszystkich aktywów. Haczyk w funduszach wzajemnych polega na tym, że opłatę za kierowanie funduszem należy opłacić niezależnie od tego, jak dobrze on sobie radzi. Dla przykładu, menadżerowie funduszu wzajemnego, którego portfel ma wartość 1 mld USD, czyli, jak na fundusze wzajemne, niezbyt dużego, przy opłacie za zarządzanie na poziomie 1%  wartości aktywów, zarabiają 10 mln USD rocznie. Co ważne, niezależnie od wydajności i efektywności funduszu.

• Koszty administracyjne. Te koszty wahają się zależnie od funduszu, a niektóre fundusze naprawdę mogą stracić nad nimi kontrolę. Do kosztów administracyjnych zalicza się m.in. opłaty pocztowe, koszty obsługi klienta i wyposażenia biurowego. Niektórym funduszom udaje się utrzymać te koszty na jak najniższym poziomie, inne z kolei nie przejmują się obciążeniem klientów kosztami za zużycie wody w biurze, czy wynajem przestrzeni biurowej. Informacje na temat tych kosztów powinny znajdować się w prospekcie funduszu i być corocznie aktualizowane.

• Opłata 12B-1. Nie wszystkie fundusze pobierają tę opłatę, ale te, które to robią, przeznaczają ją na finansowania swoich akcji reklamowych i opłacenie prowizji maklerów. Jeśli kiedykolwiek zobaczycie reklamę swojego funduszu wzajemnego w Internecie lub w telewizji, pamiętajcie, że tak naprawdę to wy za nią zapłaciliście ciężko zarobionymi pieniędzmi, które mogliście wykorzystać w lepszy sposób.

Średnio współczynnik kosztów waha się od aż 0,2% do 2%. Jeśli płacicie 0,2%, najprawdopodobniej inwestujecie w fundusz indeksowy, którego udziały możecie tak naprawdę nabyć bez konieczności regulowania jakichkolwiek opłat. Wystarczy, że kupicie jednostki uczestnictwa w funduszach ETF takich jak (SPY  ) czy (QQQ  ).

Zakończę ten artykuł stwierdzeniem, że nigdy żadne badania nie wykazały związku pomiędzy wysokim współczynnikiem kosztów a wysokim zwrotem. W 9 przypadkach na 10 wysoki współczynnik kosztów nie gwarantuje wysokich zwrotów.