Publiczny Fundusz Inwestycyjny Arabii Saudyjskiej zainwestował 3,5 mld USD w Ubera, czyli jeden z największych prywatnych startupów. Inwestycje poczynione przez niezależne fundusze inwestycyjne (takie jak wspomniany wyżej fundusz z Arabii Saudyjskiej) sprawiają, że przed Uberem rysuje się świetlana przyszłość. W odróżnieniu od inwestorów dostarczających kapitału podwyższonego ryzyka, którzy po upływie 7-10 lat wycofują swoje inwestycje, fundusz Arabii Saudyjskiej zapewnia firmie długoterminowy wkład, który daje jej perspektywę długofalowego rozwoju.

Arabia Saudyjska nie jest jedynym krajem napędzającym rozwój Ubera. W obliczu światowego nacisku na zwiększenie mobilności miejskiej, Uber zaznacza swoją obecność na arenie międzynarodowej, a dostęp do jego usług staje się w krajach rozwiniętych koniecznością.

Obecnie wartość Ubera to rzekomo 62,5 mld USD, co czyni go najbardziej wartościową spółką z Doliny Krzemowej, która nie jest notowana na giełdzie. Jego konkurentami są Curb, Lyft, Grab i Ola, z których ostatnie trzy nawiązały współpracę z chińskim Didi Chuxing. Uber rzeczywiście stał się globalną potęgą, a jego główni konkurenci muszą współpracować, żeby przetrwać na rynku.

Aby lepiej zrozumieć rynkową pozycję Ubera, trzeba sobie uświadomić, że jego wartość rynkowa jest szacowana na 62,5 mld USD, co oznacza, że jest o 10 mld USD wyższa od kapitalizacji rynkowej General Motors i dwa razy wyższa od kapitalizacji rynkowej Tesli.

Zasadnicze znaczenie dla sukcesu Ubera ma zdolność przedsiębiorstwa do pozyskiwania kapitału. Od początku swojego istnienia Uber pozyskał z inwestycji ponad 11 mld USD, co napędziło gwałtowny wzrost jego globalnej działalności. Obecnie z usług Ubera można korzystać w 460 miastach w 69 krajach świata.

Starając się zostać globalną potęgą, przedsiębiorstwo potrzebuje każdej możliwej sumy pieniędzy, aby móc rywalizować z dużą konkurencją na światowym rynku.

Na przykład, plany Ubera odnośnie zajęcia głównej pozycji na rynku usług przewozowych w Chinach spotkały się z silnym oporem ze strony Didi Chuxing, która dominuje na chińskim rynku. Te dwa przedsiębiorstwa zaangażowane są w wojnę o dofinansowania, która kosztuje Ubera miliony.

Na Bliskim Wschodzie nastąpił zauważalny rozwój działalności Ubera. W zeszłym roku w tym regionie było 19 000 aktywnych kierowców Uber. W tym roku ich liczba przekracza 395 000 i z biegiem czasu nadal będzie rosła. W nadchodzących latach Uber planuje zainwestować na rynku bliskowschodnim 250 mln USD. Obecnie z usług Ubera można tam korzystać w 15 miastach w 9 krajach, w tym w Arabii Saudyjskiej.  

Co ciekawe, w Arabii Saudyjskiej, Uber znalazł sobie bardzo niszowy rynek. Ze względu na zasady religijne ustanowione przez konserwatywnych muzułmańskich duchownych, saudyjskie kobiety mają zakaz prowadzenia pojazdów.

Rzecznicy Ubera uważają, że kobiety mają prawo do prowadzenia pojazdów (co innymi słowy oznacza, że ich zdaniem zakaz prowadzenia pojazdów przez kobiety jest przejawem seksizmu). Jednak sytuacja w Arabii Saudyjskiej jest taka, a nie inna. Delikatnie mówiąc, Uber generuje znaczące dochody poprzez zapewnianie saudyjskim kobietom możliwości samodzielnego poruszania się samochodem. Około 80% osób korzystających w tym kraju z usług Ubera stanowią kobiety.

Niezależnie od tego, jaki kraj inwestuje w Ubera, jedno jest pewne - jeśli światowe zapotrzebowanie na miejską mobilność będzie wzrastać, Uber na tym sowicie zarobi.