Recesja puka do drzwi, a kolejne duże firmy odczuwają słabsze czasy. WeWork
Około 40 lokalizacji, które WeWork zamierza zamknąć, ma "słabe wyniki", jak to określa sama firma. Składa się na to około 41 tysięcy stanowisk do pracy. Nie ma w tej sprawie zwłoki, bo zamknięcia lokalizacji odbędą się, jak mówi WeWork, głównie w samym już listopadzie.
Dyrektor generalny Sandeep Mathrani oznajmił, że "wszyscy członkowie w tych lokalizacjach zostali powiadomieni", a większość została już przeniesiona do "zasobów WeWork wyższej jakości". Zauważył również, że zamknięcia kontynuowały wysiłki mające na celu "cięcie kosztów", które rozpoczęto po jego objęciu przez niego funkcji w 2020 roku.
Wtedy był to trudny czas ze względów pandemicznych, można było więc zrozumieć częstsze oglądanie każdego dolara. Wszak fizyczne biura i miejsca pracy w nich były w tamtym momencie najmniej potrzebne. Ponad dwa lata później jednak, pandemia przygasa, a WeWork nie wychodzi na tym tak dobrze, mimo że oferuje przecież również wirtualne przestrzenie coworkingowe.
"Oczekuje się, że te zamknięcia zmniejszą przychody" - można przeczytać w komunikacie firmy. "Oczekuje się jednak, że obniżą one również koszty związane z czynszem, najmem i eksploatacją budynku". Historia, jaką słyszymy ostatnio dość często.
WeWork wygenerował 817 mln USD przychodów w trzecim kwartale, co oznacza nieznaczny wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału i 24% w stosunku do trzeciego kwartału 2021 roku. Strata netto zmniejszyła się w porównaniu z tym samym trzymiesięcznym okresem ubiegłego roku i wyniosła 629 milionów dolarów. W swoich prognozach firma przewidywała, że jej przychody w czwartym kwartale wyniosą od 870 do 890 milionów dolarów. Tymczasem oczekuje się, że całoroczne przychody wyniosą od 3,35 do 3,37 miliarda dolarów, podał WeWork. Wcześniej przewidywał od 3,4 do 3,5 miliarda dolarów.
WeWork Inc. jest dostawcą przestrzeni coworkingowych, w tym fizycznych i wirtualnych przestrzeni współdzielonych, z siedzibą główną w Nowym Jorku. Na dzień 31 grudnia 2021 r. firma zarządzała powierzchnią o powierzchni ponad 4 milionów metrów kwadratowych, prawie 2 miliony w samych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, w 756 lokalizacjach w 38 krajach, i zrzeszała 590 000 członków, z średni ważony okres zobowiązania wynoszący 20 miesięcy. Obecnie WeWork zatrudnia 4400 pracowników.
Firma zwróciła na siebie uwagę mediów głównego nurtu w 2019 roku dzięki nieudanej pierwszej ofercie publicznej akcji spółki. The Wall Street Journal zauważył, że po opublikowaniu publicznego prospektu emisyjnego w sierpniu 2019 r. firma była ,,zalewana krytyką jej zarządzania, modelu biznesowego i zdolności do osiągania zysków".
Mimo tamtej spektakularnej wpadki, WeWork próbuje ponownie wejść na giełdę, a niektóre czynniki, które martwiły organy regulacyjne przy pierwszej transakcji, jak widać, powróciły. Przyszłość nie maluje się więc dla firmy w kolorowych barwach.
