W teorii ciężko wyobrazić sobie lepsze warunki dla złota niż obecne. A jednak, od pewnego czasu ceny tego żółtego metalu regularnie spadają. Od początku roku poszły w dół o 10%. Kruszec radzi sobie teraz zdecydowanie gorzej niż w okresie wiosennym i letnim w zeszłym roku.

Tak jak wszystkie inne aktywa, złoto nie umknęło ponurym skutkom pandemii koronawirusa, ale jako pierwsze zdołało odbić się od dołka i osiągnąć nowe rekordowe wartości. W sierpniu 2020 roku jego cena urosła do 2089 dolarów, ale od tego czasu zmniejszyła się o 18%.

Dobre warunki dla złota

Fakt, że złoto radzi sobie obecnie tak słabo, z pewnością skołował niejednego inwestora. Okoliczności jak najbardziej sprzyjają wzrostowi notowań kruszcu: stopy procentowe znajdują się na zerowym poziomie, a Rezerwa Federalna dała wyraźnie do zrozumienia, że zamierza podnieść je dopiero w 2022 roku, jeśli w ogóle. Co więcej, rząd federalny Stanów Zjednoczony z entuzjazmem pogłębia deficyt budżetowy, który w 2020 roku był równy 3,7 mld dolarów, a w 2021 powinien wynieść 2,3 mln dolarów. Tak samo jak w przypadku Fedu, w amerykańskim rządzie nastąpiła zmiana paradygmatu w zakresie wspierania gospodarki przy mniej przekonującym oporze ze strony przeciwników deficytu.

Przyczyny zniżek

Inwestorzy obstawiający wzrosty złota spodziewali się, że kruszec odnotuje podobne wyniki jak w 2009 i 2011 roku, kiedy pod wpływem ożywienia gospodarczego i wysokich poziomów deficytu zyskał 150%. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że obecna sytuacja różnic się nieco od tej sprzed dekady. Po pierwsze fundamenty ekonomiczne - dochody osobiste, wydatki konsumpcyjne, bilanse gospodarstw domowych i zatrudnienie - są dużo mocniejsze niż w 2009 roku. Po drugie amerykańska gospodarka może liczyć na wsparcie w postaci pakietów stymulacyjnych. To może oznaczać, że polityka pieniężna i polityka fiskalna w USA najprawdopodobniej osiągnęły już punkt przegięcia, jeśli chodzi o odnoszenie pozytywnych skutków. Po trzecie osłabienie złota nastąpiło wraz z ustabilizowaniem się politycznej sytuacji. Optymizm rynków rośnie dzięki programowi szczepień i postępującym procesem naprawy gospodarczej.

Złoto zyskuje, kiedy zwiększa się ryzyko polityczne. Mimo iż w USA obserwowaliśmy próbę podważenia ważności wyborów prezydenckich, a także szturm na siedzibę Kongresu, zdaje się, że najgorsze Amerykanie mają już za sobą, a napięcia zaczynają słabnąć.