Czwartek był najważniejszym dniem tygodnia handlowego z punktu widzenia publikacji wyników trzech amerykańskich gigantów z branży tech - Amazon'a (AMZN  ), Apple'a (AAPL  ) oraz Alphabet (GOOG  ). Oczekiwania były bardzo wysokie, wyniki mieszane tak jak i reakcja inwestorów podczas piątkowych notowań. Co wiemy po publikacji?

Apple niemalże śpi na gotówce - ma zdeponowane 285 mld USD, a to więcej niż łączna suma środków wszystkich Polaków na rachunkach bankowych [!]. Największa firma na kuli ziemskiej spełniła oczekiwania rynku osiągając 88 mld USD przychodu i zarabiając na czysto 20,07 mld USD. Doskonałe wyniki wiążą się także z faktem, iż spółka oszczędnie wydaje pieniądze, nie realizuje kosztownych projektów, nie dokonuje przejęć. Jednak w raporcie jest mocna rysa na szkle - spółka sprzedała mniej iPhone'ów niż planowano - 77,3 mln sztuk - to mniej o 0,9% niż rok temu. Podobna sytuacja dotyczy iPadów i komputerów Mac. Spadek sprzedaży rekompensuje za to wyższa o ponad 100 USD średnia cena urządzenia, a przez to większa marża. Niemniej jednak wygląda na to, że cena co najmniej 1000 USD za iPhone X przyhamowała apetyt na nowe telefony klientów, którzy być może rozglądają się za nieco tańszymi alternatywami. W piątek na zamknięciu akcje spółki traciły ponad 4% .

Raport kwartalny od Amazon pokazał, że przejęcie w ubiegłym roku sieci sklepów Whole Foods Market (WFM  ) to był strzał w dziesiątkę. Publikacja okazała się dużo lepsza od oczekiwań rynku - 60,5 mld USD przychodów, w tym 4,5 mld USD przychodów Whole Foods, i zysk netto na akcję w wysokości 3,75 USD, choć prognozowano 1,85 USD. Korporacjom pomaga nowelizacja prawa podatkowego, jednak gdyby uwzględnić stare zasady i tak zysk byłby wyższy od oczekiwań. Gigant e-handlu dzięki przejęciu wyszedł ze sprzedażą poza internet i ta strategia najpewniej będzie rozwijana. Pozytywnie zaskoczyły wartości sprzedanych usług Amazon Web Services w kwocie 5,1 mld USD. Dzięki tak dobrym wynikom kapitalizacja firmy wyniosła pierwszy raz w historii 700 mld USD, spółka trafiła na pierwsze miejsce w rankingu wartość marki wyprzedzając Apple. Przez ostatni rok kurs akcji Amazon wzrósł ponad 70% osiągając w piątek wartość niemal 1500 USD.

Najmniej entuzjazmu wywołały wyniki Alphabet (Google). Oczekiwania rynku były ogromne, toteż nawet rekordowe kwartalne 32,32 mld USD przychodów i zysku na czysto w wysokości 6,8 mld USD nie znalazły poklasku wśród analityków. Uznano, że Google solidnie zarabia, ale za wolno i wydaje za dużo. W skali całego roku spółka zarobiła 12,6 mld USD, a to o ponad 1/3 mniej i to już po uwzględnieniu nowelizacji podatków. Skąd tak niezadowalające wyniki? Mimo że spółka - z racji monopolu - zarabia krocie na reklamie (wzrost przychodów o 24% rok do roku), to też dużo inwestuje - w unowocześnianie algorytmów, w uatrakcyjnienie i obsługę Youtube, w rozwój technologii chmury, przejęcia firm, samochody czy intensywną promocję w Stanach Zjednoczonych smartfonów Pixel 2 i Pixel XL. W piątek na zamknięciu akcje spółki taniały o 5%.