W artykułach poświęconych ostatnim wydarzeniom na rynku, a także artykułach edukacyjnych zazwyczaj używam terminu "ETF". Inwestorzy korzystają z niego na określenie wielu produktów, które z technicznego punktu widzenia nie są tak naprawdę exchange traded funds. W rzeczywistości wiele produktów, takich jak udziały w przedsiębiorstwach zajmujących się handlem kontraktami futures lub opcjami towarowymi (commodity pools) albo udziały w trustach czy papiery dłużne, nie są wcale funduszami ETF. Szczerze mówiąc, ja sam również ponoszę za to winę. Przygotowując artykuły podsumowujące wydarzenia na rynkach nazywam funduszami ETF wiele produktów, które tak naprawdę ETFami nie są. Nie robię tego oczywiście po to, żeby wprowadzić Cię w błąd. Właściwie cała branża korzysta z tego terminu w dość swobodny sposób.

Dzisiaj postaram się to wyjaśnić przedstawiając informacje, które są kluczowe do zrozumienia tego, jak funkcjonują tego typu struktury. Przyjrzymy się bliżej exchange traded note, albo po prostu ETN.

ETNy to właściwie kwity dłużne emitowane przez banki. Kiedy kupujesz ETN, bank zobowiązuje się wypłacać Ci regularnie określony zwrot. Jeśli kupujesz ETN, którego wartość jest powiązana z ceną złota, dla przykładu, wartość tego ETN będzie wzrastać, gdy będzie się zwiększała cena złota.

Powodem, dla którego twórcy ETN je uwielbiają, jest to, że wartość tych struktur może być powiązana z dowolnym instrumentem. Występują ETNy, które odzwierciedlają notowania surowców, a także ETNy z ekspozycją na trudno osiągalne instrumenty z najodleglejszych krańców rynku papierów wartościowych. Często w ich koszykach znajdują się zarówno pozycje w akcjach, jak i obligacjach, a także opcje. Korzystają one również ze skomplikowanych strategii, które trudno byłoby zastosować w tradycyjnych funduszach ETF. Jeśli chodzi o rynek surowców, ETNy oferują w długim terminie również istotne zalety związane z podatkami, są pod tym względem bardziej efektywne od większości ETFów.

Poważna wada ETNów polega jednak na tym, że jeśli bank będący ich gwarantem ogłosi bankructwo, to stracisz praktycznie wszystkie swoje pieniądze. Dobrym przykładem jest tutaj sytuacja z 2008 roku, kiedy to kilka ETNów emitowanych przez Lehman Brothers poszło na dno razem z upadającym bankiem. Chociaż większość inwestorów, którzy inwestowali w ETNy Lehman Brothers zdołała uciec, zanim bank ostatecznie upadł, wszyscy, którzy trzymali je do samego końca, prawdopodobnie nadal myślą o Lehman Brothers z niesmakiem.

Dobra wiadomość jest taka, że tego typu ryzyko kredytowe jest w większości przypadków niewielkie. Inwestorzy instytucjonalni mogą umorzyć swoje udziały (a tym samym odzyskać swoje pieniądze) od gwaranta danego ETNu praktycznie w każdej chwili, podobnie jak w przypadku akcji albo ETFów. Chociaż, oczywiście, wszystko może się zdarzyć, zazwyczaj dowiesz się o potencjalnym upadku dużych banków z jedno- lub dwudniowym wyprzedzeniem.

Jeszcze lepsza wiadomość jest taka, że ryzyko kredytowe można łatwo monitorować. W internecie możesz znaleźć wiele dobrych stron internetowych, na których analitycy publikują wyniki swoich obserwacji ryzyka kredytowego, a także codziennie informują o jego zmianach w przypadku praktycznie wszystkich ETNów.

Wniosek płynący z tego artykułu jest taki, że jeśli traderzy i inwestorzy będą opisywać produkt jako fundusz ETF, a tak naprawdę okaże się, że chodzi o ETN, to będziesz wiedział dlaczego.