Optymistyczne prognozy giganta lotniczego. American Airlines Group Inc (AAL  ) prognozowało ostatnio, że zysk w czwartym kwartale przekroczy szacunki analityków po odnotowaniu lepszych niż oczekiwano zysków w trzecim kwartale, ponieważ popyt na podróże pozostał na dobrym poziomie, pomimo wyższych cen biletów lotniczych i rosnącego ryzyka recesji gospodarczej.

Firma, największa amerykańska linia lotnicza pod względem wielkości floty, powiedziała, że nie ma oznak spowolnienia popytu wśród konsumentów i spodziewa się, że popyt na podróże lotnicze pozostanie "solidny" w przyszłym roku. Ostrzegła jednak, że jego zdolność do zaspokojenia popytu pozostanie ograniczona z powodu opóźnień w dostawach samolotów i niedoboru pilotów u partnerów regionalnych.

American jest kolejną linią lotniczą, która zapewnia optymistyczne prognozy popytu, mimo że pogarszające się perspektywy gospodarcze wywołały obawy o wydatki na podróże.

"W miarę zbliżania się do 2023 r. ograniczenia, przed którymi stoi dziś nasza firma, nie znikną" - powiedział dyrektor finansowy American, Derek Kerr, w rozmowie z inwestorami.

Linia szacuje, że w przyszłym roku będą działać na poziomie 95%-100% pojemności sprzed pandemii. Konkurencyjne linie lotnicze, Delta Airlines (DAL  ) spodziewają się, że do lata przyszłego roku przywrócą swoją przepustowość w 2019 r., podczas gdy United Airlines zapowiedziały, że przepustowość w 2023 r. nie będzie wyższa o więcej niż 8% od poziomu sprzed pandemii. Tak czy inaczej, widać już odbicie się od covidowego kryzysu.

Według danych analityków z Refinitiv IBES, przewoźnik z siedzibą w Teksasie spodziewa się skorygowanego zysku na poziomie od 50 do 70 centów na akcję w czwartym kwartale, w porównaniu z szacunkami analityków wynoszącymi 22 centy na akcję. Przewiduje się, że całkowite przychody w kwartale do grudnia wzrosną o 11% do 13% w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku. Oczekuje skorygowanej marży operacyjnej na poziomie 5,5%-7,5% w czwartym kwartale. Kontrastuje to z prognozami dwucyfrowej marży operacyjnej Delta i United.

Guido Petrelli, założyciel i dyrektor generalny Merlin Investor, powiedział, że wyniki American nie były tak dobre jak innych dużych linii lotniczych, co wraz z ograniczeniami przepustowości sugeruje, że inwestorzy potrzebują więcej dowodów, aby mieć pewność, że ich zyski będą kontynuowane.

Branża lotnicza, która boryka się z wyższymi rachunkami za paliwo i płace, polegała na silnym popycie, aby złagodzić presję inflacyjną wyższymi cenami. Inwestorzy obawiają się, że spowolnienie wydatków konsumenckich zaszkodziłoby zyskom i utrudniłoby zadłużonym liniom lotniczym naprawę bilansów. Przewoźnicy twierdzą jednak, że niezaspokojone pragnienie podróży, hybrydowe i zdalne układy pracy i ograniczona przepustowość linii lotniczych sprawią, że ich biznes będzie się kręcił. American powiedział, że popyt na krajowe i krótkodystansowe podróże międzynarodowe jest "bardzo silny", a kraje znoszące ograniczenia dotyczące podróży i wymagania dotyczące testów mają na celu dalsze zwiększenie ruchu międzynarodowego na długich dystansach. Sytuacja, generalnie rzecz biorąc, wygląda sporo inaczej niż jeszcze pół roku temu. Covidowe restrykcje w większości odeszły już w zapomnienie, pomijając niektóre przykłady, na przykład Chiny z ich polityką ,,zero covid".

Firma dodała, że redukcja zadłużenia pozostaje "największym priorytetem", mówiąc, że linie są na dobrej drodze do zmniejszenia całkowitego poziomu zadłużenia o 15 miliardów dolarów do końca 2025 roku. Skorygowany zysk za trzeci kwartał wyniósł 69 centów na akcję, przekraczając oczekiwania analityków na poziomie 56 centów na akcję. Przychody za kwartał wzrosły o 13% w porównaniu z 2019 r. do 13,5 mld USD.

American Airlines to największa linia lotnicza na świecie - zarówno jeśli brać pod uwagę wielkość floty, jak i przewożonych pasażerów. Powstała w 1926 roku, a swoją siedzibę ma w Forth Worth w Teksasie. Obecnie zatrudnia ponad 123 tysiące pracowników.