Amerykańskie banki prawdopodobnie odnotują "rekordowy poziom" zysków w 2021 roku, ponieważ gospodarka ożywia się, a rynki finansowe pozostają w dobrej kondycji, według stowarzyszenia branżowego Institute of International Finance.

Tim Adams, dyrektor generalny IIF, powiedział w piątek, że poprawiająca się gospodarka pomoże bankom zwiększyć akcję kredytową i dochody z opłat, podczas gdy większa aktywność inwestycyjna zwiększy przychody z transakcji. "Myślę, że w tym roku zobaczymy rekordowe zyski, więc to dobry rok dla banków. Widzimy to w akcjach banków i myślę, że będą one nadal odzwierciedlać te podstawowe, naprawdę silne fundamenty przynajmniej do końca tego roku" - powiedział Adams w programie CNBC "Street Signs Asia".

Akcje banków w Stanach Zjednoczonych wspięły się w tym roku na wyższe poziomy. Wśród dużych banków, akcje Goldman Sachs (GS  ) skoczyły o 40,8% do tej pory w tym roku na czwartkowym zamknięciu, podczas gdy Bank of America (BAC  ) i JPMorgan (JPM  ) zyskały odpowiednio około 40,4% i 29,3%. Wiele dużych amerykańskich banków podało w zeszłym miesiącu wyniki za pierwszy kwartał, które przekroczyły oczekiwania analityków w zakresie kilku wskaźników finansowych. Lepsze wyniki banków pojawiają się w momencie, gdy gospodarka amerykańska wychodzi z zapaści spowodowanej pandemią wirusa Covid-19. Ożywienie to wywołało obawy wśród inwestorów, że szybszy wzrost inflacji może skłonić Rezerwę Federalną do zacieśnienia polityki monetarnej wcześniej niż się tego spodziewała.

Indeks cen konsumpcyjnych w USA wzrósł w kwietniu o 4,2% w stosunku do roku ubiegłego - to najostrzejszy wzrost od 2008 roku. Adams powiedział, że nadszedł czas, aby Rezerwa Federalna zaczęła mówić o możliwości zacieśniania polityki monetarnej. Ale niewiele wskazuje na to, że przewodniczący Fed Jerome Powell zrobi to w najbliższym czasie - dodał. "Myślę, że będą ją rozpędzać gospodarkę przez bardzo długi czas i będą obserwować, jak trwała jest presja inflacyjna, żeby sprawdzić, czy nie jest tylko przejściowa, co widzimy obecnie" - powiedział Adams.

Fed już wcześniej mówił, że jakikolwiek skok inflacji będzie tymczasowy, biorąc pod uwagę, że jest ona porównywana z zeszłoroczną gospodarką dotkniętą pandemią. Bank centralny wskazał również, że będzie utrzymywał luźną politykę monetarną. Takie środowisko może być szkodliwe dla jednych z najważniejszych podmiotów w całym systemie. Banki komercyjne uzyskują znaczne dochody z oprocentowania, a ich wrażliwość na inflację wynika z prostych zależności. Im wyższa inflacja, tym niższa realna stopa procentowa, a gdy tylko inflacja będzie wyższa niż nominalna stopa procentowa, banki będą pożyczać pieniądze de facto po ujemnych realnych odsetkach. Dlatego też wiele badań wskazuje, że inflacja ma negatywny wpływ na zyski banków. Izrael jest przykładem gospodarki, która ucierpiała z powodu bardzo wysokiej inflacji w latach 80-tych. Dlatego banki izraelskie również sprzedają kredyty z niższym oprocentowaniem, ale odsetki i kapitał są powiązane ze wskaźnikiem CPI. Takie pożyczki nie są popularne w Stanach Zjednoczonych, a jeśli inflacja wzrośnie, to znacznie zaszkodzi to realnym zyskom banków.

Alchian i Kessel już kilkadziesiąt lat temu stwierdzili, że inflacja jest zła dla banków. Obecnie ten efekt będzie bardziej dotkliwy. W przeszłości cierpiał na tym portfel kredytowy, ale z drugiej strony banki płaciły niższe realne odsetki od depozytów. Dziś banki płacą już prawie 0% od depozytów i nie mogą naliczać ujemnych stóp procentowych, jak to miało miejsce w niektórych krajach europejskich, ponieważ klienci mają dziś więcej opcji. Klienci mogą dziś kupować kryptowaluty lub dowolną inną walutę obcą, mogą też oszczędzać swoje pieniądze w portfelu cyfrowym, takim jak ten oferowany przez Cashapp (SQ  ) lub PayPal (PYPL  ). Więksi klienci mają większą siłę negocjacyjną i mogą przenieść się do innego banku, dlatego w naszym globalnym świecie bankom trudniej będzie poradzić sobie z inflacją za pomocą swoich depozytów.