Zyski z odświeżonego "Króla Lwa" przekroczyły już miliard dolarów w box office. Odświeżona bajka w reżyserii Jona Favreau weszła do kin w zeszłym miesiącu i w ciągu dwóch tygodni od premiery zarobiła miliard dolarów. To już czwarty film wytwórni Walta Disneya (DIS  ), który w tym roku zarobił miliard dolarów. Już wkrótce do kin wejdą kolejne tytuły, z których prognozowane zyski szacowane są na miliardy dolarów.

Pomimo średnich ocen i krytycznych opinii remake klasycznej animacji "Król Lew" z 1994 roku dotychczas zarobił ponad 360 milionów dolarów w amerykańskich kinach i 640 milionów dolarów z biletów do kin z całego świata. Obecnie na stronie Rotten Tomatoes nowy "Król Lew" ma wynik na poziomie 53%, co oznacza, że ponad połowę opinii jest pozytywna, jednak średnie wyniki nie przeszkadzają, żeby Disney na nim zarabiał. Niektórzy krytycy uważają, że "Król Lew" to film kultowy i nie jest godny remake, a według niektórych ścieżka dźwiękowa jest nudna. W bieżącym roku Disney wypuścił 4 tytuły, które w box-office zarobiły ponad miliard dolarów, czyli "Capitain Marvel", "Aladyna" "Avengers: Endgame" oraz wspomniany "Król Lew". Obecnie to film "Avengers: Endgame" zajmuje pierwsze miejsce na podium najlepiej zarabiających filmów wszechczasów - dotychczas zarobił 2,8 miliarda dolarów. Zdeklasował "Avatara" Jamesa Camerona, który wypracował przychód na poziomie 2,78 miliardów dolarów. Obecnie trwają prace nad kolejnymi częściami "Avatara", który ma wejść do kin w odległych latach 2021, 2023, 2025 i 2027. Ponadto w marcu Disney kupił akcje wytwórni 21st Century Fox (FOXA  ), która odpowiada za powodzenie "Avatara".

Według danych zebranych przez Comscore do maja bieżącego roku Disney zarobił 1,6 miliarda dolarów w Ameryce Północnej i 4 miliardy dolarów na całym świecie. Rekordowy wynik w historii Disneya stale rośnie - już za ten rok wytwórnia zarobiła 7,67 miliarda dolarów i pokonała poprzedni rekord z 2016 roku, w którym zarobili 7,61 miliarda dolarów. To dopiero połowa roku - już wkrótce do kin wchodzi czwarta części serii Toy Story, który może zarobić miliard dolarów! W tym roku widzowie nie mogą się doczekać drugiej części "Krainy lodu", kolejnej "Czarownicy" z Angeliną Jolie w roli głównej oraz dla fanów serii Gwiezdnych wojen - ostatniej części sagi "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie". Analitycy prognozują, że za ten rok Walt Disney może zarobić co najmniej 9 miliardów dolarów. Obecnie Disney odpowiada za 26% całkowitej sprzedaży biletów w kinach w Stanach Zjednoczonych - jeszcze 10 lat temu odpowiadał za około 10% i był szóstą co do wielkości wytwórnią w tej branży. Disney umocnił swoją pozycję na rynku - za jego sukcesem stoi przejęcie wytwórni Marvel w 2009 roku.

Ponadto na początku listopada startuje platforma streamingowa Disney+, na której będzie dostępna bogata oferta filmów, seriali i bajek z logiem Walta Disneya. Ponadto w serwisie znajdą się także produkcje należące do wytwórni i franczyz, czyli m.in. Pixar, National Geographic, ale przede wszystkim Marvel i Gwiezdne wojny. Analitycy prognozują wielki sukces platformy Disney+, która ma być istotną konkurencją dla Netflixa (NFLX  ) oraz HBO Go. Wytwórnia Walta Disneya prognozuje, że do końca przyszłego roku przekona 12 milionów abonamentów, a w ciągu kolejnych pięciu lat 60-90 milionów użytkowników będzie korzystać z Disney+. Walt Disney zapowiedział, że każdego roku będzie wydawać na przemian kolejne części Avatara i Gwiezdnych Wojen.