W 2009 Walt Disney (DIS  ) przejął spółkę Marvel Entertainment (MVL  ), co okazało się być strzałem w dziesiątkę. Za 4 miliardy dolarów spółka nabyła prawa do superbohaterów takich jak Iron Man, Hulk, Thor czy Kapitan Ameryka. Od tego momentu Walt Disney zarobił kilkanaście miliardów dolarów.

Zakup spółki Marvel Entertainment to była strategiczna i przemyślana decyzja. Robert Iger, jeden z szefów The Walt Disney Company, stwierdził, że "portfolio Disneya zostanie poszerzone o superbohaterów Marvela, co stworzy nowe możliwości biznesowe". Od tego czasu Walt Disney zarobił 18,2 miliarda dolarów na produkcji filmów i seriali z bohaterami Marvela.

W 2008 roku do kin wszedł "Iron Man", który w weekend otwarcia zarobił 100 milionów dolarów, a następnie blisko 600 milionów dolarów na całym świecie. Rok później Marvel podpisał kontrakty z wytwórniami filmowymi Paramount (PGRE  ) i Universal (UVV  ) w ramach Marvel Cinematic Universe, a Walt Disney i dyrektor generalny Bob Iger wyczuli okazję na miliardowe zyski i przejęli Marvel Entertainment za 4 miliardy dolarów. Walt Disney nabył prawa do wizerunku 5000 postaci z Universum Marvela, co oznacza prawie nieskończone źródło inspiracji i fabuły na kolejne filmy. W ostatnich latach wytwórnia Paramount odpowiadała za dwie części "Iron Mana", "Kapitana Amerykę" oraz "Thora", natomiast wytwórnia Universal wyreżyserowała "The Incredible Hulk" - wszystkie powyższe filmy bazowały na umowie, która poprzedzała zakup Marvela przez Disneya. Jednak w porównaniu do wszystkich filmów "Avengers: Endgame" to kura znosząca złote jajka. W ciągu 87 dni od premiery "Endgame" stał się najbardziej dochodowym filmem wszechczasów i zarobił 2,79 miliardów dolarów - w porównaniu do "Avatara" z 2,7897 miliardów dolarów, który znalazł się na drugim miejscu.

Od pierwszego wydania filmu Marvela przez Disneya w 2012 roku spółka zarobiła blisko 18,2 miliardów dolarów. I to dopiero początek. Na ostatniej konferencji Comic-Con w San Diego, prezes Marvel Studios Kevin Feige ogłosił listę premier filmowych i telewizyjnych z logiem Marvela, które pojawią się w przeciągu dwóch lat. W maju przyszłego roku na wielkim ekranie zadebiutuje "Czarna Wdowa", która była już obecna w filmach "Avengers", natomiast w listopadzie odbędzie się premiera "The Eternals" w reżyserii Chloe Zhao, którego fabuła bazuje na komiksach o kosmicznej rasie gigantów.

Fani Marvela czekają także na pierwszego azjatyckiego superbohatera Marvela w filmie "Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings". W kinach w 2021 roku pojawi się także horror (sic!) - sequel przygód Doktora Strange'a "Doctor Strange in the Multiverse of Madness". Zaskoczeniem może być także "Thor: Love and Thunder", w którym tytułową postać zagra Natalie Portman. Podczas Comic-Conu padły także takie tytuły jak "Strażnicy Galaktyki 3", "Czarna Pantera 2" czy "Kapitan Marvel 2", jednak nie ustalono jeszcze dat premier.

Marvel przygotował także ciekawą ofertę dla fanów seriali. Jesienią przyszłego roku pojawi się serial "The Falcon and The Winter Soldier" o postaciach z uniwersum Kapitana Ameryki oraz serial "Loki" o przygodach złego brata Thora. Na 2021 rok zapowiedziano premierę serialu "What If...", który dzieje się w alternatywnych rzeczywistościach uniwersum Marvela oraz "Hawkeye" o przygodach łucznika. Wszystkie seriale będą dostępne na nowej platformie streamingowej Disney+, która ma być znaczącą konkurencją dla Netflixa (NFLX  ) i HBO.

Fani Marvela już nie mogą doczekać się nowości, natomiast Walt Disney już prognozuje zyski liczone w miliardach w nadchodzących latach.