Niezaprzeczalną prawdą jest, że istnieją pewne okresy, w których relacja pomiędzy rynkami finansowymi a realną gospodarką staje się dość dziwna. Być może najlepszym przykładem jest wczesny okres hossy, kiedy złe wiadomości gospodarcze są interpretowane jako korzystne dla akcji, ponieważ implikują zwiększoną szansę, rozmiar i czas trwania bodźców monetarnych i fiskalnych.

Obecnie znajdujemy się w podobnym momencie, ale odwrotnym, którego nie doświadczyliśmy od dziesięcioleci. W gruncie rzeczy silna i prężna gospodarka jest niedźwiedzia dla rynku akcji, ponieważ implikuje więcej podwyżek stóp i wyższe stopy na dłużej.

Tym samym rynek akcji zaliczył duży spadek po danych dotyczących wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i zakończył tydzień zdecydowanym wybiciem z dołków z połowy czerwca. Notowania S&P 500 (SPY  ) są obecnie o 25% niższe niż na początku roku.

To dość niezwykłe, że rynek pracy nadal się umacnia. W rzeczywistości liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 193 000, co stanowi nowy niski poziom w okresie ożywienia gospodarczego. Widać więc, że podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną nie mają jeszcze żadnego wpływu na rynek pracy.

W większości normalnych okoliczności jest to niekwestionowany pozytyw. Ale jest to czas, kiedy Fed w sposób maniakalny skupia się na ograniczaniu inflacji. A wzrost wynagrodzeń w dużym stopniu przyczynia się do inflacji. Dlatego Fed chce widzieć pewną słabość na rynku pracy i niewielki wzrost stopy bezrobocia jako oznakę, że jego polityka osiąga swoje cele. W publicznych wystąpieniach przedstawiciele FOMC mówili, że idealnym rezultatem byłby spadek liczby wolnych miejsc pracy, co prowadziłoby do mniej "gorącego" rynku pracy.

Jeszcze bardziej mylący jest brak wyraźnego byczego katalizatora, poza tym, że rynek jest ekstremalnie wyprzedany. Widzieliśmy jednak, jak rynek rozpoczynał wielkie odbicia, które wielokrotnie się cofały z powodu tego katalizatora.

Aby osiągnięte zostało prawdziwe dno lub nawet zwyżka na rynku niedźwiedzia, musi pojawić się jakiś fundamentalny katalizator, który jest znaczący w sensie sugerowania niższych stóp lub znaczącego skoku w trajektorii wzrostu zysków.

Dowodem na to jest 18% zwyżka od połowy czerwca do początku sierpnia napędzana lepszym od oczekiwań sezonem raportów za II kwartał, danymi gospodarczymi, które zaprzeczały nadchodzącej recesji, oraz słabymi danymi o inflacji, które wzbudziły nadzieję na zmianę działań Rezerwy Federalnej.

Oczywiście ten ostatni element legł w gruzach z powodu "gorącego" sierpniowego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, który zresetował harmonogram i kryteria podwyżek Fed i spowodował, że krótkoterminowe i długoterminowe stopy uderzyły w nowe wielodekadowe maksima.