Rekordowa liczba amerykańskich pracowników odchodzących z pracy oraz spowolnienie tempa wzrostu zatrudnienia w firmach z pierwszej linii frontu mogą świadczyć o tym, że ostatnia fala zakażeń wirusem COVID-19 zniszczy podaż pracy, co może popchnąć Rezerwę Federalną do stwierdzenia, że zatrudnienie zbliża się do swych granic.

Dane o zatrudnieniu w firmach Homebase i UKG wskazują na spadek zatrudnienia w grudniu, co zbiegło się w czasie z rekordową falą zakażeń koronawirusem, wywołaną przez wariant Omicron. Dane z obu firm pokazały większe sezonowe spadki w tym roku niż w 2020 r., z zatrudnieniem w próbie mniejszych firm spadającym o około 15% w ostatnich dniach 2021 r. w porównaniu do około 10% spadku w zeszłym roku.

"Dane pokazują silną zmianę w dół zaczynającą się w połowie grudnia" - napisał Dave Gilbertson, wiceprezes w UKG. Jednocześnie nowe dane rządowe za listopad pokazały, że pracownicy odchodzą z pracy w rekordowej liczbie, szczególnie z niżej płatnych stanowisk w sektorze usług, gdzie ryzyko zdrowotne jest uważane za bardziej dotkliwe, a opcje pracy w domu mniej dostępne. W sytuacji, gdy liczba wolnych miejsc pracy jest wciąż bliska rekordowego poziomu, a popyt konsumencki utrzymuje się pomimo fali zakażeń, ekonomiści twierdzą, że może to oznaczać większą presję na firmy, by podniosły płace - i większą presję na Fed, by ogłosił, że jego cel "maksymalnego zatrudnienia" jest bliski osiągnięcia, jeśli już nie został przekroczony. Osiągnięcie tego celu jest jednym z prekursorów podwyżki stóp procentowych przez amerykański bank centralny, a decydenci na posiedzeniu Fed w dniach 14-15 grudnia wskazali, że czują, iż ten kluczowy punkt odniesienia jest bliski.

W eseju opublikowanym na stronie internetowej Medium, prezes Fed z Minneapolis Neel Kashkari, prominentny wśród urzędników Fed, którzy chcieli opóźnić podwyżki stóp procentowych w nadziei na zachęcenie do większego wzrostu zatrudnienia, powiedział, że od zeszłomiesięcznego spotkania miał zapisane dwie podwyżki stóp do 2022 roku, częściowo z powodu wątpliwości, jak wiele osób będzie skłonnych do powrotu do pracy wkrótce. "Płace szybko rosną w różnych kategoriach dochodowych" - napisał Kashkari, wyjaśniając ostrą zmianę w swoich prognozach. "Rynek pracy nie odzyskał jeszcze w pełni sprawności po szoku COVID-19 .... Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa, zanim wszyscy wcześniejsi pracownicy wrócą do pracy. Na razie, przynajmniej, wydaje się, że popyt na pracowników przewyższa podaż."

Jak fala infekcji Omicron wpłynie na gospodarkę i Fed pozostaje w niepewności. Niektórzy analitycy obniżyli swoje prognozy wzrostu gospodarczego na rok 2022 w wyniku najnowszego zwrotu w pandemii - ale nie o wiele, biorąc pod uwagę skalę infekcji, która obecnie przyćmiewa poprzednie epidemie. Jak dotąd, nowy wariant wydaje się mniej niebezpieczny - liczba zgonów i hospitalizacji nie wzrasta tak bardzo jak liczba przypadków - a dane dotyczące podróży lotniczych w grudniu nie wykazały na przykład, by konsumenci ścigali się w samoizolacji. Pod koniec listopada na każdą osobę, która zadeklarowała, że jest bezrobotna, przypadało ponad 1,5 otwartego miejsca pracy, co jest kolejnym rekordem odzwierciedlającym rynek pracy, na którym wzrost płac wydaje się być kontynuowany, ponieważ pracownicy albo odchodzą z pracy w poszukiwaniu lepszych warunków, wyższej płacy, albo aby uniknąć zachorowania.

"Duża liczba odejść z pracy oznacza większą siłę przetargową pracowników, co prawdopodobnie przełoży się na wzrost płac", powiedział Nick Bunker, dyrektor ds. badań ekonomicznych w Indeed Hiring Lab, oddziale serwisu rekrutacyjnego Indeed. "Wzrost płac był bardzo silny w 2021 roku ... Możemy zobaczyć to samo w 2022 roku."