W obliczu trwającego sezonu nagród filmowych, oprócz gwiazd w świetle reflektorów znalazły się również spółki medialne, które oceniane są pod względem sukcesu, jakie odniosły wyprodukowane przez nie treści na potrzeby kina i telewizji. W trzecim kwartale zeszłego roku Sony Corporation (SNE  ) odnotowała stratę w wysokości prawie 1 mld USD, odpisując ją jako utratę wartości w operacyjnych wynikach finansowych. Jak podaje Variety, w ostatnim sprawozdaniu Sony "korekta w dół została wprowadzona głównie ze względu na obniżenie poprzednich oczekiwań dotyczących działalności spółki w branży domowej rozrywki napędzanej w głównej mierze przez przyspieszenie spadku na rynku. Prognozy dotyczącej bazowej rentowności wyników filmowych również zostały obniżone, aczkolwiek oczekuje się, że negatywny wpływ tego obniżenia zostanie znacznie złagodzony dzięki środkom, co do których ustalono, że poprawią rentowność działalności Motion Pictures". 

W kwestii wyników box office w 2016 r. Sony Corporation nie udało się dostarczyć wartościowych treści, co dało jej piąte miejsce w rankingu, gdzie wyprzedziły spółkę największe studia w Hollywood, a na pierwszy miejscu uplasował się lider rynku - Walt Disney Studios (DIS  ). Kilka z wielce oczekiwanych produkcji Sony, takich jak Ghostbusters. Pogromcy duchów, Siedmiu wspaniałych, czy Pasażerowie odnotowało kiepskie wyniki w box office, nie pozostawiając spółce innego wyboru, jak wpisać w straty jej filmowy biznes. Ze względu na przejście dyrektora generalnego Sony Entertainment, Michaela Lyntona, do Snap Inc. oraz na pogłoski o sprzedaży filmowego działu Sony, spółka musiała obniżyć swoje prognozy dotyczące zysku. Według The Standard Examiner "menedżerowie Sony bardzo poważnie podchodzą do strat, które spółka poniosła na filmowym biznesie" - stwierdził jej dyrektor finansowy Kenichiro Yoshida podczas niedawnego briefingu. Jak się okazuje, czas zagrał na niekorzyść Sony. Około trzy miesiące temu spółka poinformowała o 25% obniżeniu zysków oraz decyzji o sprzedaży swojego biznesu związanego z produkcją baterii. Spółka zatem ucierpiała podwójnie i musi odrobić straty poniesione w 2016 roku.

Pomimo obniżonych prognoz, Sony Corporation skupia się na swoich tegorocznych wynikach. CEO Sony, Kazuo Hirai, pozostaje entuzjastycznie nastawiony wobec produkcji, których premiera odbędzie się w 2017 r., takich jak Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski, Jumanji oraz niezwykle oczekiwanych Spider-Man: Homecoming oraz Mrocznej wieża. Studio chce również zatrzymać prawa do serii filmów o Jamesie Bondzie, która okazała się dość dochodowa. Mimo to, od czasu premiery Spectre w 2015 r., nie pojawiły się żadne nowe informacje na temat przedłużenia serii. Oprócz działalności związanej z branżą filmową Sony posiada również biznes telewizyjny, który według The Wall Street Journal, "radzi sobie znacznie lepiej i generuje większość zysków Sony Pictures Entertainment". Nie wszystkie wiadomości dotyczące spółki są jednak złe, bowiem Sony zwiększyła swoje prognozy dotyczące rocznego zysku operacyjnego ze swojej działalności w branży półprzewodników oraz ma nadzieję, że bieżący rok okaże się znacznie lepszym dla jej filmowego biznesu.