W jednym z naszych starych artykułów poruszyliśmy temat Magic Leap - start-upu działającego w obszarze rzeczywistości rozszerzonej. W tamtym czasie dopiero zaczynał on swoją przygodę, pozyskawszy finansowanie w wysokości 800 mln dolarów. Dziś Magic Leap ma już za sobą długą drogę. Od momentu stworzenia spółki przez Rony'ego Abovitza minęło 7 lat, a zapowiadane przez nią gogle do rzeczywistości rozszerzonej, wreszcie trafiły na rynek w wersji deweloperskiej.

O Magic Leap było niezwykle głośno jeszcze na długo przed wypuszczeniem finalnego produktu. Zestaw AR został zaprezentowany po raz pierwszy pod koniec 2017 roku na stronie internetowej start-upu. Magic Leap One, bo taką nosi nazwę zestaw, ma ciekawy, retro-futurystyczny i nieco streampunkowy wygląd, a w jego skład wchodzą gogle, kontroler oraz baterii. Cały sekret tkwi jednak w technologii umożliwiającej użytkownikom oglądanie rzeczywistości, w którą wplatane są wirtualne elementy. Chociaż nie odbywa się to w sposób całkowicie organiczny i płynny, jak zapowiadano, do pewnego stopnia pozwala na przekroczenie do tej pory znanych nam granic wyobraźni.

Zgodnie z przewidywaniami magazynu "Rolling Stone" za Magic Leap One trzeba zapłacić fortunę, choć i tak sprzęt ten jest dużo tańszy w porównaniu z konkurencyjnymi produktami na rynku. Mimo wszystko to nie same gogle zachwycają najbardziej, ale fakt, że Magic Leap wreszcie dało dowód na realność swojej technologii. Przed wypuszczeniem wersji deweloperskiej zestawu do rzeczywistości rozszerzonej mogły testować go jedynie osoby, które podpisały obszerne i skomplikowane umowy o poufności.

Magic Leap, oprócz innowacyjnego produktu, posiada kilka innych, potencjalnych zalet. Po pierwsze do zespołu start-upu należą m.in. szef Google Sundar Pichai oraz prezes wykonawczy Alibaba Group Joe Tsai. Po drugie spółka może pochwalić się powiązaniami z Hollywood - według doniesień jednym z inwestorów jest legendarny reżyser Steven Spielberg. Oprócz tego zawarto współpracę z firmami z branży rozrywkowej, w tym z ILMxLab kierowanym przez Lucasfilm. Magic Leap zatrudniło także współzałożyciela ILM - Johna Gaetę. Pod skrzydłami Abovitza, który w 2013 roku sprzedał za 1,65 mld dolarów przedsiębiorstwo produkujące roboty stosowane w medycynie, start-up zdaje się być we właściwym miejscu.

Różnicą między Magic Leap a innymi, podobnymi, innowacyjnymi produktami - takimi jak Oculus Rift produkcji Facebooka (FB  ) czy HoloLens od Microsoft (MSFT  ) - jest fakt, że technologia zaproponowana przez Abovitza wprowadza świat wirtualny do rzeczywistego, a nie odwrotnie. Pierwotnym założeniem, stojącym za wszystkimi wymienionymi wyżej projektami, było opracowanie technologii, która za pomocą projektora stworzy w korze mózgowej użytkownika obrazy niemożliwe do odróżnienia od rzeczywistości.

Już wkrótce sami przekonamy się, czy Magic Leap podołało zadaniu i czy zaoferowane przez nie doświadczenie będzie faktyczne przełomowe.