Akcje amerykańskie traciły w środę po decyzji Fed o podwyżce stóp procentowych, a także konferencji Jerome Powella, który zasugerował, że bank centralny ma jeszcze wiele do zrobienia w walce z wysoką inflacją. Inwestorzy nie usłyszeli tego co chcieli usłyszeć.

Ruch na parkiecie rozpoczął się o 19 polskiego czasu, kiedy Fed ogłosił decyzję ws. stóp procentowych. Główne indeksy w pierwszym momencie zanotowały ruch w górę, jednak w trakcie konferencji prasowej szefa Fed sentyment znacznie się pogorszył, kiedy Jerome Powell zapowiedział, że bank centralny ma jeszce "dużo do zrobienia" w zakresie zacieśniania polityki monetarnej, co wcale nie musi oznaczać wyhamowania tempa podwyżek na które liczył rynek.

Na zamknięcie indeks Dow Jones Industrial Average (DIA  ) spadł o 1,5% do 32147 pkt., S&P500 (SPY  ) spadł o 2,5%, do 3759 pkt., podczas gdy Nasdaq Composite (QQQ  ) stracił 3,4%, zamykając sesję na poziomie 10524 pkt.

Fed bez niespodzianki podniósł stopę procentową o 75 punktów bazowych (czwarty raz z rzędu) do przedziału od 3,75% do 4%. W trakcie konferencji prasowej Jerome Powell zasygnalizował plany dalszego podnoszenia stopy procentowej, wskazując jednocześnie, że urzędnicy rozważą mniejszą podwyżkę na następnym spotkaniu w grudniu. Dodał także, że ewentualne zmniejszenie tempa podwyżek nie jest równoznaczne z tym, że Fed jest bliski od odejścia polityki zacieśniania. Powell powiedział też to czego rynek nie chciał usłyszeć, a mianowicie, iż konkluzja ostatniego spotkania urzędników banku centralnego sugeruje, że ostateczny poziom stóp procentowych będzie wyższy niż kiedyś oczekiwano. Innimi słowy Rezerwa Federalna będzie w dalszym ciągu realizować politykę podwyżek, być może w wolniejszym tempie niż do tej pory, ale ostateczny koszt kredytu będzie wyższy niż wcześniej przewidywano. I to jest najważniejsza informacja z wczorajszej konferencji.

"Pytanie, kiedy złagodzić tempo podwyżek, jest teraz znacznie mniej ważne niż to, jak wysoko podnieść stopy i jak długo utrzymywać restrykcyjną politykę pieniężną" - powiedział Powell na konferencji prasowej w środę, dodając "Bardzo przedwczesne jest myślenie o pauzie (...) Uważamy, że mamy (dużo) do zrobienia".

Podczas wrześniowego posiedzenia większość urzędników Fed wskazywała na wysokość stopy referencyjnej do około 4,6% na początku przyszłego roku. Jednak obecnie decydenci Fedu nie opublikowali nowych prognoz. Tymczasem inwestorzy na rynkach kontraktów terminowych na stopę procentową, prognozują, że Fed podniesie stopę do nieco powyżej 5% do wiosny przyszłego roku.

Urzędnicy Rezerwy Federalnej podnoszą w tym roku stopy procentowe w najszybszym tempie od wczesnych lat 80-tych, aby zdusić najwyższą od 40 lat inflację. Na ostatnich czterech spotkaniach decydowano o podwyżce stóp o 0,75 punktu procentowego. Obecne sugestie Fed o kolejnej podwyżce, mniejszej niż cztery ostatnie, znajdują swoje odzwierciedlenie w prognozach inwestorów, które wskazują na 57% szans na podwyżkę o 0,5 punktu procentowego.

Przed otwarciem notowań w środę AMD (AMD  ) podało wyniki za trzeci kwartał, w których wskazało dane lepsze od oczekiwań. Spółka odnotowała wzrost przychodów o 29% r/r, co uznano za solidny wynik w kontekście trudnych warunków rynkowych i słabszemu popytowi na komputery PC. Dobrze prosperuje segment obsługujący centra danych, który wypracował wzrost przychodów o 45% r/r. Zarząd również obniżył prognozy na czwarty kwartał. Akcje ostatecznie spadły o 1,7%.

Akcje Airbnb (ABNB  ) straciły wczoraj 13,5%, ponieważ operator portalu rezerwacyjnego, pomimo rekordowych danych w zakresie przychodów i zysków za trzeci kwartał, dostarczył rozczarowujące prognozy na czwarty kwartał. Spółka prognozuje przychody w wysokości około 1,84 miliarda USD, wobec konsensusu Wall Street na pozioomie 1,85 miliarda USD. Najwyraźniej inwestorzy odebrali najnowsze wytyczne firmy jako możliwy znak, że ożywienie w turystyce może wykazywać oznaki spowolnienia.

Akcje producenta materiałów inżynierskich Rogers (ROG  ) tąpnęły w środę o 44%, ponieważ we wtorek wieczorem gigant chemiczny DuPont de Nemours (DD  ) anulował umowę przejęcia za 5,2 miliarda USD, powołując się na problemy z uzyskaniem zgody regulatora. Przejęcie pierwotnie oferowało akcjonariuszom Rogers płatność gotówkową w wysokości 277 USD za akcję. Transakcja w krótkim czasie uregulowała większość przeszkód, ale chińscy regulatorzy nigdy nie dali jej ostatecznej aprobaty. Zgoda Chińczyków miała znaczenie, ponieważ Rogers ma biura i zakłady produkcyjne w czterech chińskich miastach i wygenerował tam jedną trzecią swoich przychodów za 2021 rok.