Dlaczego prawie całemu światu? Według wstępnych założeń Amazon (AMZN  ) będzie w stanie zaoferować dostęp do Internetu "jedynie" 95% ludności naszej planety. Jak pewnie się domyślacie osiągnięcie tak imponującego wyniku jest możliwe w zasadzie tylko na jeden sposób - oczywiście mam na myśli Internet satelitarny.

Na samym wstępie warto zaznaczyć, że przedsięwzięcie zatytułowane jako "Project Kuiper" jest na bardzo wczesnym etapie, a zarządzana przez Jeffa Bezosa spółka nie jest jedynym graczem na rynku chcącym zaoferować "kosmiczny" Internet. Amazon będzie musiał liczyć się z tak mocną konkurencją jak Facebook (FB  ), OneWeb, czy SpaceX. Wspomniałem, że projekt jest na bardzo wczesnym etapie, z tego też powodu wiemy o nim na razie bardzo niewiele.

Po pierwsze sam projekt swoją nazwę najprawdopodobniej zawdzięcza spółce, która najprawdopodobniej będzie mocno zaangażowana w jego realizację - Kuiper Systems LLC (rzecz jasna należącej do Jeffa Bezosa). Drugą z zaangażowanych spółek (również najprawdopodobniej) będzie Blue Origin (również należąca do Jeffa Bezosa - rzecz jasna). Po drugie wiadomo, iż wokół orbity naszej planety zostanie rozmieszczonych 3236 satelitów na wysokości od 590 do 630 km nad Ziemią. Konkretny plan zakłada umieszczenie 784 satelitów na wysokości 590 km, kolejnych 1296 na wysokości 610 km oraz pozostałe 1156 na wspomnianych 630 km. Zróżnicowana wysokość ma zapewnić przede wszystkim tytułowy zasięg do 95% populacji oraz odpowiednią szybkość, która na tą chwilę pozostaje pod znakiem zapytania. Pracownicy Amazona zapewniają jednak, że nie będzie to wolny Internet.

Jeśli chodzi o fakty, to to by było właściwie na tyle, ale rzecz jasna możemy pozwolić sobie jeszcze na kilka domysłów. Na pewno należy domyślać się, iż całego projektu nie należy traktować w ramach czczych przechwałek - firma ma przede wszystkim ogromny kapitał oraz ogromne ambicje, nie trzeba być wybitnym matematykiem, aby stworzyć równanie, w którym po lewej stronie postawimy większą liczbę ludności z dostępem do Internetu, a po prawej potencjalnie większą liczbę klientów Jeffa Bezosa. Szacuje się, iż obecnie około 4 miliardów ludzi nie posiada stałego dostępu do sieci. Należy więc się spodziewać, że projekt prędzej, czy później dojdzie do skutku, a sama firma być może skusi się na zawarcie jakiejś "małej" kooperacji, być może nawet z którymś ze swoich potencjalnych konkurentów - wszyscy zdajemy sobie przecież sprawę jak duże znaczenie będzie miała ta inwestycja.

Osobiście jestem ciekaw oferty, jaką przygotuje dla swoich klientów Amazon. Jak drogie będą dostępne usługi? Jak wiele pakietów zaoferuje firma? Wreszcie, czy oferta będzie identyczna dla całego świata, czy szefowie firmy zróżnicują ją dla poszczególnych rynków? Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam jeszcze troszkę poczekać.