Chińska Republika Ludowa od dawna znana jest z opłakanego stanu swojego środowiska, na które niekorzystny wpływ mają przeludnienie i nadmierna zabudowa miejska, historycznie niedostateczne regulacje dotyczące wody i żywności, niesławny smog w miastach jakich jak Pekin oraz status kraju jako największego na świecie emitenta gazów cieplarnianych. Jednakże w na początku 2017 r. Chiny podjęły kroki w celu zmiany swojego wizerunku z największego truciciela na lidera w branży zielonej energii.

Po pierwsze rząd centralny Chin ogłosił swoje plany wprowadzenia nowego oddziału środowiskowej policji, którego zadaniem będzie kontrola egzekwowania przepisów w zakresie walki z zanieczyszczeniem w Pekinie i okolicach. Państwowa agencja informacyjna Xinhua powiadomiła, że w 2017 r. zostanie zamknięta ostatnia pekińska elektrownia węglowa, zużycie węgla zostanie zmniejszone w tym roku o 30%, silnie zanieczyszczające powietrze fabryki przestaną istnieć oraz że nowe przepisy dotyczące emisji zanieczyszczeń będą miały na celu stworzenie bardziej wydajnych, spalających mniej paliwa pojazdów. Celem środowiskowych sił policji będzie poprawa strasznej jakości powietrza w Pekinie i okolicach.

Po drugie chiński sektor zielonej energii odnotował w ostatnim czasie rekordowy wzrost. Pięcioletni plan opublikowany w styczniu przez rząd wymienia cele obejmujące zmniejszenie emisji dwutlenku węgla oraz zwiększenie produkcji energii odnawialnej. Cele te zakładają ograniczenie zużycia węgla do poziomu z 2014 r. oraz zwiększenie do 2022 r. zużycia czystej energii do 15%. Istotną rolę mają tu odegrać zwłaszcza energia wiatrowa oraz słoneczna.

Po trzecie Chiny znajdują się obecnie na etapie budowy największej na świecie elektrowni słonecznej, która powstanie na Wyżynie Tybetańskiej. Wielkość elektrowni Longyangxia Dam Solar Park wynosić będzie 27 kilometrów kwadratowych, koszt jej budowy sięgnie 6 mld juanów oraz będzie ona w stanie wyprodukować 850 megawatów energii. Projekt ten stanowi część zobowiązania Chin wobec historycznego porozumienia klimatycznego z Paryża. Ponadto Chiny, po tym jak pomogły sfinansować w 2015 r. budowę elektrowni słonecznej w Pakistanie, zaczną rozważać dalsze zagraniczne inwestycje w czystą energię. 

Wreszcie, w styczniu chińska agencja energii ogłosiła ambitny plan obejmujący zainwestowanie do 2020 r. ponad 360 mld USD w odnawialną energię. Co więcej, wprowadzenie tego planu wiązałoby się z powstaniem ponad 13 milionów miejsc pracy w sektorze zielonej energii, zmniejszeniem emisji gazów cieplarnianych oraz poziomu smogu w chińskich miastach, jak i pomogłoby w spowolnieniu śmiertelnych skutków zmian klimatu. Aby osiągnąć te cele, Chiny muszą przeprowadzić negocjacje z bardzo istotnymi politycznie sektorami działającymi w oparciu o paliwa kopalne. Obiecujące jest to, że ostatnie inwestycje Chin w energię wiatrową i słoneczną obniżyły już koszty, aby konkurować z nieodnawialnymi źródłami energii, jak węgiel czy gaz ziemny.

W czasach, kiedy nowa administracja Stanów Zjednoczonych bezprecedensowo zaprzecza wiedzy naukowej w dziedzinie klimatu oraz zagraża porozumieniu paryskiemu, świat może podążyć śladem Chin jako lidera w dziedzinie środowiskowej innowacji oraz walki ze zmianami klimatu. Niezależnie od tego, czy celem Chin jest osiągnięcie pozycji światowej lidera, plany i polityka energetyczna tego kraju przyczynią się do poprawy warunków życia jego prawie 1,4 miliarda obywateli, z których większość zamieszkuje obszary w pobliżu wybrzeży, gdzie zagrożenia wynikające ze zmian klimatu oraz podnoszący się poziom wód są największe.